Canon Urban Exploration w Starej Papierni.

W ramach ostatniej odsłony prezentacji nowości sprzętowych Canon, której towarzyszyły warsztaty zorganizowane pod hasłem Urbex (Urban Exploration) nadarzyła się okazja do wejścia na teren klimatycznych ruin Starej Papierni, czyli opuszczonej i mocno zdewastowanej fabryki papieru w Konstancinie (nie mylić z odrestaurowanym budynkiem, w którym mieści się centrum handlowe o tej samej nazwie) i w tej wyjątkowej scenerii przetestowania najnowszych kompaktów i aparatów systemowych (bezlusterkowców) z wymienną optyką.

Canon L_25

Canon L_29

Canon L_19

Ruiny fabryki to miejsce absolutnie niesamowite, a wrażenia foto-eksploracyjne dodatkowo podkręca świadomość, że nie należą one do szczególnie bezpiecznych z architektoniczno-budowlanego punktu widzenia. W takich warunkach szczególnie przydaje się taki sprzęt, który jest mały, prosty w obsłudze, pozwala na szybkie obfotografowanie terenu, a jednocześnie zapewnia fajne, nietuzinkowe zdjęcia – także w wymagających warunkach, przy słabszym oświetleniu, bez statywu, na wyższych czułościach.

Canon L_21

Nie jest tajemnicą, że od początku istnienia bazujemy na sprzęcie made by Canon. Wszystkie zdjęcia, jakie pojawiają się w tym serwisie, a także te, które trafiły do FiKowej książki zostały wykonane lustrzankami, lub sporadycznie – innym sprzętem zawsze tej samej marki.

Canon L_44

W przypadku bloga, który bez fotografii istnieć nie może, dobra lustrzanka i zestaw obiektywów to sprzęt niezbędny i podstawowy, ale zdecydowanie warto mieć pod ręką również coś mniejszego. Może to być naprawdę mikroskopijny, a przy tym bardzo funkcjonalny kompakt w rozmiarze telefonu, który recenzowany był tu jakiś czas temu (RECENZJA CANON N) albo coś, co z powodzeniem połączy jakość lustra i poręczność kompaktu. Takie aparaty sprawdzają się bardzo dobrze zwłaszcza w terenie, szczególnie tam gdzie z różnych przyczyn lepiej pojawić się z czymś innym niż dość ostentacyjna lustrzanka i podkreślający jej pro-charakter zestaw obiektywów.

Przy okazji canonowego Urbexu FiK wziął na warsztat nowinkę pod tytułem EOS M10, który swą premierę miał w październiku br. Najkrócej rzecz ujmując, to jakość fotografii bardzo zbliżona do lustrzanki zamknięta w poręcznym aparacie systemowym.

Canon L_40

Poniżej dodatkowy wybór zdjęć wykonanych przy pomocy M10 w ruinach Starej Papierni. Wszystkie zrobione z ręki (bez statywu), wszystkie bez obróbki – zgrane w takim stanie, w jakim zostały zapisane przez aparat na karcie pamięci, większość z użyciem trybu tematycznego Grainy BW (biało-czarne ziarno), reszta w AV (preselekcja przysłony, ISO auto).

Canon L_15

Canon L_32

Canon L_24

Canon L_23

Canon L_17

Canon L_22

Canon L_27

Canon L_31

Canon L_33

Canon L_28

Canon L_30

Canon L_26

Canon L_09

Canon L_10

Canon L_08

Canon L_03

Canon L_07

Canon L_05

Canon L_34

Jaki aparat fotograficzny jest najlepszy? Taki, który możesz mieć zawsze przy sobie:-) Lustrzanki w naszym przypadku sprawdzają się doskonale, ale… bywa, że potrzebny jest sprzęt mniej widoczny, a równie efektywny. Biorąc pod uwagę wagę (bardzo lekki), rozmiar (mały i poręczny) i łatwość obsługi (dobry sprzęt także dla dziecka), EOS M10 zdecydowanie bliżej ma do kompaktu niż do lustrzanki, jednak jeśli spojrzeć na parametry i jakość zdjęć (wykonywanych także w trybach wspomagających, takich jak np. twórcze auto), okazuje się, że ten mały sprzęt ma zaskakująco dużo do zaoferowania.

Canon L_02

Canon L_06

Canon L_04

Canon L_11

Canon L_13

Canon L_12

Warto wspomnieć m.in.:

18-mpix matrycę CMOS APS-C
procesor DIGIC 6
3-calowy dotykowy i odchylany o 180° ekran LCD
49 punktowy autofocus
ISO w zakresie 100 – 25600
wymienne obiektywy (4 do wyboru)
stabilizator obrazu
moduły wifi i NFC, dzięki którym zdjęcia można szybko i łatwo przesłać na smartfon, tablet albo drukarkę.

Poniżej wydruki z canonowej drukarki Pixma, zdjęcia przesłane były do druku prosto z aparatu via wifi, które działa bardzo sprawnie (wyraźnie lepiej, niż w starszych modelach z tą funkcjonalnością):

Canon L_41

Jakby tego było mało, aparat nagrywa filmy HD (1080p), a opcja wymiany obiektywów nie ogranicza się do kompaktowych szkieł EF-M. EOS M10 współpracuje też z obiektywami EF i EF-S, wystarczy tylko wyposażyć się w dodatkowy adapter mocowania EF-EOS M. To przydatny gadżet zwłaszcza dla posiadaczy lustrzanek, którzy zwykle korzystają z co najmniej kilku dodatkowych obiektywów stało- i zmiennoogniskowych. Dzięki przystawce można używać ich także do M10.

Aparat jest ładny, mały, wygodny, ergonomiczny i funkcjonalny. Komu zdarza się spędzać aktywnie 2-3 tygodnie urlopu, pomykając po odwiedzanych miejscach z co najmniej kilkunastokilogramowym plecakiem pełnym sprzętu i lustrzanką zawieszoną na ramieniu, ten doceni lekkość M10 (body – ok. 300 g, obiektyw – mniej niż 150 g). Dzięki wysokiej rozdzielczości, aparat zapewnia też obraz bardzo dobrej jakości, który w razie potrzeby nadaje się do dalszej obróbki (kadrowanie, obróbka plików RAW), ale równie dobrze zdjęcia można drukować prosto z aparatu.

Canon L_42

Garść szczegółów technicznych:

Dostępny w 2 wariantach kolorystycznych: biały i czarny
Sprzedawany jako body + kitowy zoom EF-M 15-45 mm f/3.5-6.3 IS STM, dostępne dodatkowe szkła
Cena: ok. 2000 PLN
Karty: SDXC, SDHC, SD
Mini HDMI (zdjęcia i filmy można obejrzeć na telewizorze)
Maksymalna wielkość zapisywanego zdjęcia 5184 x 3456 px
Nagrywanie filmów Full HD (1920 x 1080)
Dodatkowo m.in.: zdjęcia seryjne, AV, TV, twórcze auto, tryby tematyczne, live view, filtry artystyczne, wifi i NFC