Park Narodowy Cinque Terre to fragment wybrzeża liguryjskiego, który zawdzięcza swą nazwę pięciu niedużym, bardzo urokliwym, średniowiecznym miasteczkom: Riomaggiore, Manarola, Corniglia, Vernazza oraz Monterosso.

Urokliwym, jeśli przymknąć oko na tłumy turystów, które rok w rok niestrudzenie zadeptują centra miasteczek i specjalnie dla nich stworzone, niezbyt ciekawe, nastawione na spory przemiał przybytki w rodzaju większości zlokalizowanych tu restauracji, kawiarni czy gelaterii.

Cinque Terre enka L_35

Cinque Terre L_73

Cinque Terre L_41

Cinque Terre L_07

Cinque Terre L_81

Trudno się dziwić. Cinque Terre to jedna z największych atrakcji regionu, do tego wpisana na listę światowego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego UNESCO, siłą rzeczy przyciąga więc tłumy. Także i my, choć tym razem stacjonowaliśmy i poruszaliśmy się przede wszystkim po Toskanii (z „bazą” w okolicach Le Piastre), zdecydowaliśmy się spędzić tu cały dzień. Z pewnością warto wygospodarować na Cinque Terre zdecydowanie więcej czasu, zwłaszcza, jeśli ma się w planach zwiedzanie wszystkich miasteczek po kolei i przemieszczanie się pomiędzy nimi na piechotę.

Poniżej kilka spostrzeżeń i krótki opis FiK-owych wrażeń.

Cinque Terre L_48

Do Cinque Terre można wygodnie dotrzeć pociągiem z pobliskiej, całkiem sporej i bardzo turystycznej La Spezia (kilka zdjęć poniżej).

Cinque Terre L_04

Cinque Terre L_02

Cinque Terre L_24

Pociąg kursuje zresztą pomiędzy wszystkimi miasteczkami Cinque (choć nie każdy z rozkładu jazdy). Idealna opcja „maximum”, na którą się zdecydowaliśmy, to przejście Cinque Terre na piechotę w jedną stronę i powrót pociągiem do punktu wyjścia (koszt biletu kolejowego jest znikomy, za kurs z Monterosso do Riomaggiore zapłaciliśmy 2,10 EUR od osoby, bilety są do kupienia w automatach biletowych).

Cinque Terre enka L_10

Poruszając się samochodem (tak jak my), można podjechać do Riomaggiore.

Cinque Terre L_26

Cinque Terre L_29

Cinque Terre L_30

Cinque Terre L_28

Cinque Terre L_27

To rozwiązanie jest dobre tylko wtedy, gdy zjawicie się na miejscu wcześnie rano (najlepiej do 9.00-10.00). Parking przy wjeździe do miasteczka jest niewielki, ale przede wszystkim drogi (3,5 EUR za godzinę, co znaczy, że kosztuje więcej niż na przykład w centrum Florencji). Niewiele lepiej sytuacja wygląda w Manaroli, gdzie parking jest o 1 EUR za godzinę tańszy. Zdecydowanie lepiej jest zaparkować auto w wyznaczonych do tego celu miejscach na poboczu (pomiędzy znakami informującymi o zakazie zatrzymywania) przy krętej i wąskiej drodze La Spezia – Riomaggiore. Parkowanie jest tu bezpłatne, ale siłą rzeczy miejsca postojowe, których – biorąc pod uwagę ilość turystów – nie ma zbyt wiele, zajmowane są błyskawicznie. Nam udało się zaparkować w takim właśnie bezpłatnym punkcie, położonym najbliżej Riomaggiore.

Cinque Terre enka L_09

Poniżej: stacja kolejowa w Riomaggiore, widok prawie z lotu ptaka ;-)

 Cinque Terre enka L_08

Bezpłatne parkowanie w pobliżu Riomaggiore przełożyło się na ok. 1,5 kilometrowy spacer do centrum miasteczka. Biorąc pod uwagę cenę parkingu oraz fakt, że w Cinque spędziliśmy blisko 12 godzin, była to zdecydowanie dobra opcja.

Cinque Terre L_31

Cinque Terre L_34

Przed startem zaopatrujemy się w mapkę w informacji turystycznej tuż przy stacji kolejowej w Riomaggiore i pokrzepiamy się kawą w Bar e Vini, zlokalizowanym tuż przy starcie niebieskiego szlaku do Manaroli, zwanego Via dell’Amore.

Cinque Terre enka L_02

Poniżej Facecik i caffè corretto, czyli kawa z grappą. Świetna!

Cinque Terre enka L_03

Warto zatrzymać się tu choćby na krótką chwilę, bowiem z tarasu kawiarni rozciąga się piękny widok na morze.

Cinque Terre L_32

Cinque Terre enka L_04

Kiedy ruszyliśmy w trasę okazało się, że mniej forsowny szlak Via dell’Amore jest zamknięty, co znaczy, że do Manaroli pieszo można dotrzeć tylko tym bardziej wymagającym, czerwonym.

Cinque Terre enka L_07

Cinque Terre enka L_17

Cinque Terre enka L_18

Istnieje ponoć również, jak zapewniał nas pracownik informacji, inna droga do Manaroli, wiodąca nieoznakowaną ścieżką przez tarasy z winoroślami. Próbowaliśmy ją odnaleźć, ścieżka doprowadziła nas nawet na dach jednego z budynków… po czym zniknęła.

Cinque Terre enka L_05

Cinque Terre enka L_06

Cinque Terre L_22

Uznaliśmy zatem, że zamiast błądzić, lepiej wrócić na szlak. Istotny udział w podjęciu tej decyzji miała pewna staruszka, wymachująca energicznie rękami w naszym kierunku i krzycząca z oddali, z balkonu jednego z dość mocno oddalonych budynków: „No Manarola, No Manarola!!!” ;-)

Cinque Terre L_21

Cinque Terre L_33

Świeże fichi i limonki są wszędzie na wyciągnięcie ręki, marzenie ;-)

Cinque Terre L_03

Cinque Terre enka L_01

Korzystając z czerwonego szlaku, trzeba nastawić się na trochę całkiem ostrych podejść, przy których – zwłaszcza w pełnym słońcu i w blisko 40-stopniowym upale – chwilami można dostać zadyszki. Lepiej więc mieć porządne buty i, zwłaszcza gdy słońce nie zna litości, odpowiedni zapas wody.

Cinque Terre L_17

Przyda się też trochę cierpliwości, bowiem szlak nie jest oznaczony szczególnie dokładnie, a zwłaszcza pierwszy odcinek wiodący do Manaroli, który prowadzi częściowo wzdłuż drogi, a nawet przez malowniczy, nieco nadgryziony zębem czasu tunel.

Cinque Terre enka L_13

Cinque Terre enka L_14

Cinque Terre enka L_20

Cinque Terre enka L_12

Cinque Terre L_37

Widoki z trasy wynagradzają w pełni podjęty wysiłek

Cinque Terre enka L_21

Cinque Terre L_36

Poniżej: wino in spe :-)

Cinque Terre enka L_34

Po drodze z Riomaggiore do Manaroli mija się m.in. taki kościółek

Cinque Terre L_35

Cinque Terre enka L_33

Cinque Terre enka L_32

Cinque Terre L_39

Manarola

Cinque Terre L_12

Cinque Terre L_15

Cinque Terre enka L_19

Cinque Terre L_14

Cinque Terre L_11

Cinque Terre L_05

Cinque Terre L_06

Cinque Terre L_08

Cinque Terre L_09

Cinque Terre L_19

Cinque Terre enka L_11

Cinque Terre enka L_27

Cinque Terre enka L_42

Cinque Terre L_13

Kolejnym przystankiem na trasie jest Corniglia.

Cinque Terre L_71

Cinque Terre L_70

Cinque Terre L_18

W Corniglia szlak niebieski okazał się otwarty, ale przy okazji dodatkowo płatny.

Cinque Terre L_38

Cinque Terre L_39

Cinque Terre L_40

Cinque Terre enka L_41

Cinque Terre L_68

Cinque Terre L_46

Cinque Terre L_47

Cinque Terre L_50

Cinque Terre enka L_44

Cinque Terre L_49

Cinque Terre L_45

Cinque Terre L_43

Cinque Terre enka L_31

Cinque Terre L_42

Cinque Terre enka L_49

Cinque Terre enka L_48

Cinque Terre enka L_29

Cinque Terre enka L_50

W cenie 6 EUR za jednodniowy bilet wstępu od osoby kryją się dodatkowe benefity, w tym m.in. zniżki w muzeach w La Spezia. Niebieski szlak jest nieco łagodniejszy i przede wszystkim bardziej zacieniony, ale tam także nie brak miejsc wymagających nieco wysiłku, a gdzieniegdzie łagodnej wspinaczki.

W międzyczasie małe zakupy…

Cinque Terre enka L_45

Cinque Terre enka L_46

Cinque Terre L_53

Cinque Terre L_54

Cinque Terre L_57

Cinque Terre L_55

Cinque Terre L_51

I przerwa na lunch. Świetną opcją dla tych, którzy nie lubią męczyć się w restauracyjnym tłumie, jest na przykład zakup w sklepie kawałka sera oraz focacci i mały piknik na świeżym powietrzu gdzieś po drodze. Cucina povera w czystej postaci ;-)

Focaccia i pecorino

Cinque Terre enka L_47

Cinque Terre L_44

Trasa wiedzie nie tylko przez winnice, ale też m.in. przez sady oliwne

Cinque Terre enka L_24

Cinque Terre enka L_23

Cinque Terre L_75

Cinque Terre enka L_40

Cinque Terre enka L_51

Cinque Terre L_74

Vernazza – czwarte miasteczko na szlaku.

Cinque Terre L_58

Cinque Terre L_59

Cinque Terre L_60

Cinque Terre L_55

Cinque Terre L_52

Szlak do ostatniego z miasteczek, Monterosso, prowadzi między innymi przez fantastyczną, wąską, a przede wszystkim wolną od tłumów uliczkę.

Cinque Terre L_65

Cinque Terre L_63

Cinque Terre L_67

Cinque Terre L_66

Cinque Terre L_64

Cinque Terre L_61

Cinque Terre enka L_30

Cinque Terre L_62

Cinque Terre L_69

Cinque Terre L_76

Cinque Terre L_77

Cinque Terre L_88

Cinque Terre L_79

Monterosso jest największym miasteczkiem Cinque Terre, co sprawia, że najbardziej przypomina typowy nadmorski kurort, z lekko przydętymi restauracjami i kelnerami, którzy czyhają na chodnikach na zagranicznych turystów.

Cinque Terre L_82

Cinque Terre L_83

Cinque Terre L_84

Cinque Terre L_86

Cinque Terre L_85

Cinque Terre L_80

Tym razem nie zdążyliśmy już zwiedzić najstarszej części miasteczka, ale może to i lepiej. Jest dobry powód, żeby zawitać tam ponownie ;-)

Na stacji w Monterosso, w oczekiwaniu na pociąg powrotny do Riomaggiore.

Cinque Terre L_89

I ostatnie zakupy w Riomaggiore (wiele sklepów jest czynnych do 22.00, niektóre nawet dłużej). Warzywa i owoce pakuje się do ważenia nie w plastikowe torebki, ale do wiklinowych koszyczków. W Polandzie taki manewr by nie przeszedł, można się założyć, że po jednym dniu koszyki by się „rozeszły” ;-)

Cinque Terre L_90

Cinque Terre L_91

Po takiej trasie nawet Facet i Kuchnia skusił się na coś słodkiego. W Riomaggiore spróbowaliśmy miejscowego ciasta Ciambellone, które przypomina nieco nasz rodzimy keks. Dobre :-)

Cinque Terre L_92

W każdym z miasteczek można też nabyć lokalne wino, wytwarzane z winorośli, uprawianych na wszechobecnych stromych tarasach, szczelnie pokrytych plantacjami winogron.

Cinque Terre enka L_39

Cinque Terre enka L_11

Ceny wina, w zależności od rodzaju, wahają się od ok. 10 do 50+ EUR za butelkę.

Poniżej Sassarini z winnicy w Monterosso, w smaku bardzo podobne do dobrego francuskiego Muscadet (czyt. nie z marketu, ale bezpośrednio od winiarza). Bardzo dobre wino, idealne na lato.

WINO_01

Generalnie, przejście całego Cinque Terre, z dość pobieżnym (niestety) zwiedzaniem poszczególnych pięciu miasteczek, kilkukrotnymi małymi zakupami i przerwami na kawę oraz posiłki zajęło nam ok. 11 godzin.

Cinque Terre L_56

W tym czasie wypiliśmy ok. 6 litrów wody; warto mieć to na uwadze i zaopatrywać się w płyny w miasteczkach, w których nie brak sklepów spożywczych (Alimentari); poza nimi, nie ma ku temu okazji.

Podsumowując, odwiedzając Ligurię, nie sposób pominąć w turystycznych planach Cinque Terre. To miejsce zdecydowanie warte zobaczenia.

Tyle na dziś. Niebawem kolejne wpisy, w tym m.in. o wrażeniach z wycieczek do SAN GALGANO, CHIANTI, Sieny, Florencji i LUKKI. Byle do następnego urlopu ;-)

Cinque Terre L_78

Cinque Terre L_16

Cinque Terre L_87