• tabliczka (100 g) dobrej gorzkiej czekolady
  • 200 ml śmietanki 10%
  • pół papryczki habanero
  • szczypta soli

To już w zasadzie norma, że czekolada serwowana w różnych lokalach przypomina zazwyczaj mniej lub bardziej rozwodnione kakao niż prawdziwą czekoladę.

Dzieje się tak nawet w czekoladziarniach, wydawałoby się, z prawdziwego zdarzenia. W takich okolicznościach, najlepszym rozwiązaniem jest przyrządzić sobie czekoladę samemu. Tym bardziej, że to doskonała propozycja na osłodę długich, zimowych wieczorów.

Używam gorzkiej czekolady 70% i staram się ograniczać tłustość śmietanki. Oczywiście, można wykorzystać tłustszą śmietankę, niektórzy dokładają też masło; moim zdaniem, nie jest to konieczne. Zaproponowane proporcje pozwalają przyrządzić gęstą czekoladę, do skonsumowania której niezbędna jest łyżeczka. Jeśli wolicie rzadszą konsystencję, dodajcie po prostu więcej śmietanki. Czekoladę można także wystudzić, wstawić do lodówki i zjeść jako deser na zimno. Można przygotować czekoladę bez żadnych dodatków, albo dodać cynamon, esencję waniliową, czy – jak w tym przypadku – przyrządzić ją na ostro, używając do tego pikantnej papryczki habanero.

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej: do garnka z gotującą się wodą wstawiamy szklaną miskę i wrzucamy do niej połamaną na kawałki czekoladę. Kiedy czekolada, pod wpływem pary podgrzewającej miskę, zacznie się rozpuszczać, delikatnie mieszamy ją silikonową łopatką i dodajemy sól oraz połowę papryczki (pozbawionej pestek). Następnie, po trochu, wlewamy śmietankę, cały czas mieszając, do momentu aż uzyskamy gładką konsystencję. Wyławiamy papryczkę i rozlewamy czekoladę do małych filiżanek. Wierzch można udekorować na przykład orzechami.