Euskadi – 5 rzeczy, za które pokochasz Kraj Basków na zawsze.

Euskadi to kraina do zakochania od pierwszego wejrzenia. I – bez dwóch zdań – jeden z najpiękniejszych regionów w Europie, który choć raz w życiu trzeba odwiedzić. Zobaczyć to wszystko na własne oczy. Nic dziwnego, że Baskowie mają tak silną skłonność do akcentowania na każdym kroku swojej odrębności. I podkreślania, że Euskadi to nie Hiszpania. Trudno odmówić im racji, bo Euskadi to Euskadi. Jest tu wszystko, czego człowiekowi potrzeba do szczęścia. Są góry i plaże, ocean i lasy, jaskinie i klify, niezwykła przyroda i hipsterskie miasta. Jest klimat, który jednocześnie rozpieszcza i hartuje. Jest wspaniałe jedzenie i przemili ludzie. Czego chcieć więcej?

My, po nieco ponad 2 tygodniach spędzonych w Kraju Basków, jesteśmy w nim zakochani po uszy. Kiedy wyjeżdżaliśmy z górskiej chatki w Oiartzun, która przez cały urlop była naszym domem, Gośce z polików spływały łzy. I nie chciały przestać jeszcze długo po przekroczeniu francuskiej granicy. Euskadi ma w sobie coś magicznego. Uzależnia i sprawia, że myśl o powtórce wraca jak obsesja, dlatego wrócimy, to pewne. A dla Was na dobry początek garść argumentów za tym, by podróż do Euskadi zacząć planować już dziś, bo naprawdę nie ma na co czekać!

Euskadi – 5 rzeczy, za które pokochasz Kraj Basków na zawsze

I. Ludzie

Baskowie są niezwykli. Serdeczni, otwarci, pomocni. Jasne, że może mieliśmy szczęście i trafialiśmy tylko na tych lepszych, nie zmienia to jednak faktu, że zakodowaliśmy ich w pamięci jednoznacznie pozytywnie. Opowieści o rzekomym dystansie i chłodzie można włożyć między bajki. Przykład? Krążąc autem po większych i mniejszych ścieżkach prowincji Guipúzcoa zgubiliśmy się trzy razy. Raz, w drodze do wynajętego domku w górach. Drugi raz – w drodze do Mugaritz. I trzeci raz – w poszukiwaniu w mrocznej mgle Crómlech de Oieleku czyli pradawnych kamiennych kręgów. Za każdym razem przypadkowo zaczepiani Baskowie, których pytaliśmy o drogę, reagowali tak samo, mówiąc z uśmiechem:

– Zaczekajcie chwilę, wezmę samochód i pokażę wam drogę.
– Ale… Czy… to na pewno nie problem?
– Ależ skąd, żaden! A później jeszcze uściski, tuliki i pozdrowienia na pożegnanie.

Po prostu :-) Nikt nie spieszy się tu na tyle, by żal mu było kwadransa czy dwóch na wskazanie obcemu drogi. Baskowie lubią ludzi, mają to chyba we krwi i tym urzekli nas od pierwszego dnia.

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

II. Jedzenie

O tym, że region słynie ze wspaniałego jedzenia, nie trzeba nawet pisać, bo i tak wszyscy wiedzą. Dyskutować można o szczegółach ;-) A o tym, co warto w Kraju Basków zjeść, żeby nie przegapić esencji lokalnych smaków, przeczytasz w tym wpisie. Wpis ze sprawdzonymi adresami ukaże się niebawem, podobnie jak opis wrażeń z kolacji u Aduriza. Teraz wystarczy wspomnieć, że przy odrobinie staranności i właściwym doborze lokali w pełni satysfakcjonujące kulinarne doznania są gwarantowane. Nie mówiąc o takich delicjach, jak sery prosto z targu lub od górala, cydry, miody i sezonowe owoce z kolorowych straganów rozsianych po całym mieście. Albo ryby z Atlantyku. Co innego można myśleć o miejscu, w którym jest tak: prosimy o małego turbota (turbot = rodaballo), a za chwilę przynoszą nam świeżą rybę do stolika i pytają czy 1,2 kg może być, bo mniejszych nie ma. Miłość!

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

III. Wino

Słynne txakoli – bardzo delikatnie musujące, rześkie białe wino o bogatym kwiatowo-cytrusowym aromacie, które przypadnie do gustu każdemu – to tylko wierzchołek góry lodowej. Wytwarza się je w trzech prowincjach Euskadi (Gipuzkoa/Guipúzcoa, Bizkaia/Vizcaya i Araba/Álava.). Pachnie niesamowicie! Aromat już w pobliżu winorośli jest niezwykły, słodko-oszałamiający, nawet gdy winogronka są jeszcze maciupkie – ZOBACZ. Więcej przeczytasz o nim TUTAJ. W Kraju Basków można – i z uwagi na konkurencyjne ceny bardzo warto – zaopatrzyć się również w świetne wina apelacji Rioja i wina z Aragonii. Jest też niezły wybór sherry, i – jako taki – porto. Wystarczy znaleźć dobrze zaopatrzony butik i satysfakcja z zakupów pełna.

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi

Tu namiar, gdzie w Donostii kupować wina, nie ma za co ;-)

Euskadi - 5 rzeczy

IV. Krajobrazy i przyroda

Jedno i drugie zachwyca. I zostaje w pamięci na zawsze. Nieważne, czy mówimy o wyjątkowej panoramie z Igueldo i pięknym widoku na Donostię (San Sebastian). O panoramie z Monte Ulia. O parkach narodowych takich jak choćby El parque natural de las Peñas de Aya. O lasach i jaskiniach Arditurri czy niezwykłej urody klifach, wręcz stworzonych do podziwiania w ramach Ruta del Flysch w Geoparque de la Costa Vasca. Albo nawet tylko o wspaniałych, kwitnących wszędzie różnobarwnych hortensjach, którym zmienna pogoda (i mocne baskijskie słońce równoważone deszczem) zdecydowanie służy. Wszystko jest piękne, naturalne i często urzekająco dzikie. W górach można przejść 25 km spotykając po drodze ledwie kilka osób. Jak jest w Tatrach, wszyscy wiemy. W Alpach – niewiele lepiej. Dla szukających spokoju i pragnących ucieczki od wszystkiego Euskadi to region jak ze snu. Tu naprawdę można odpocząć.

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi - 5 rzeczy

V. Różnorodność

Kraj Basków to tylko trochę ponad 7000 km², a jest tu pełen pakiet. Atlantyk i plaże (Zatoka Biskajska – Bizkaiko Golkoa), góry, jaskinie i klify, urokliwe portowe miasteczka i hipsterskie miasta, z Donostią i Bilbao na czele. Są świetne restauracje warte każdych pieniędzy i sympatyczne bary, gdzie nakarmią prosto i dobrze. Można tu spędzać czas na milion sposobów i ani przez sekundę się nie nudzić. Że często pada? To przecież nic, po deszczu i tak zawsze wyjdzie słońce :-)

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi

Euskadi - 5 rzeczy

Euskadi

Kolejne teksty o (k)Raju Basków już niebawem.