• 2 jajka
  • 6 łyżek mąki pszennej
  • woda gazowana
  • sól
  • pieprz
  • suszona natka pietruszki
  • ok. 100 g świeżego szpinaku typu baby
  • ok. 100 g sera pleśniowego

Naleśniki ze szpinakiem to dość popularne zestawienie; ja najczęściej przygotowuję je właśnie w taki sposób. Ser pleśniowy można zastąpić innym, dowolnym gatunkiem.

1. Przygotujcie ciasto i usmażcie naleśniki własnym sposobem, albo skorzystajcie z mojego – przepis w pkt.

2. Rozbełtajcie w misce jajka, dodajcie 3 łyżki mąki i połączcie je z jajkami. Dolejcie trochę wody, zamieszajcie (nie przejmujcie się grudkami, znikną) i dodajcie kolejne 3 łyżki mąki. Wymieszajcie wszystko i dodajcie tyle wody, ile potrzeba, by uzyskać płynne, naleśnikowe ciasto. Dodajcie sól, pieprz oraz trochę suszonej natki pietruszki, jeśli lubicie tę przyprawę.

3. Usmażcie naleśniki. Taka porcja ciasta wystarcza mi zazwyczaj na 4 grubsze naleśniki (takie właśnie lubię).

4. Na każdym naleśniku rozłóżcie warstwę świeżego szpinaku oraz 3-4 plastry sera pleśniowego, doprawcie całość pieprzem.

5. Złóżcie naleśniki na ćwiartki (jak na zdjęciu) i przyciśnijcie dłonią, żeby się nie otwierały.

6. Smażcie z dwu stron na dobrze rozgrzanej patelni grillowej, aż pojawią się ładnie zapieczone paski.

Warto docisnąć naleśniki do patelni przy pomocy ciężkiego talerza.

Smacznego!