Facet i Kuchnia na prostej drodze do przeobrażenia się w Szafiarza w kuchni?
***
WYNIKI:
Bon na zakupy o wartości 200 zł otrzymuje Marek, który podał przepis na zupę pijacką. Dwa bony o wartości 150 zł trafią natomiast do Steni oraz Teresy.
Gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się emailowo.
***
Czas pokaże;-), a póki co mam dla Was 3 bony na zakupy w sklepie internetowym Jackland.pl (SKLEP).
Asortyment Jackland.pl to przede wszystkim męskie swetry i golfy, co nie znaczy, że konkurs przeznaczony jest tylko dla facetów. Udział może wziąć w nim każdy, kto chce kupić coś dla siebie albo ma na oku kogoś, komu planuje zrobić mały prezent.
ZASADY UDZIAŁU są proste: pod postem o konkursie na blogu napisz, jaka potrawa rozgrzewa Cię w zimie skuteczniej niż najlepszy sweter?
Poniżej 2 zdjęcia poglądowe. Pierwsza fotografia przedstawia ciuch najbardziej „swetrowy” spośród tych, które zamówiłem (całkiem ciepły i dość gruby). Drugi jest nieco cieńszy, a w ramach tego modelu występują również warianty z mniejszym udziałem wełny, które bardziej niż sweter przypominają lekko elastyczną bluzę (a przynajmniej takie mam skojarzenia).
Spośród wszystkich dodanych przez Was odpowiedzi wybierzemy 3, a ich autorzy otrzymają bony na zakupy w e-sklepie Jackland.pl. Do rozdania mamy 1 bon o wartości 200 zł oraz 2 bony o wartości 150 zł.
Dodając komentarz pod wpisem na blogu, nie przejmujcie się komunikatem o spamie. Żaden komentarz nie zginie i po zaaprobowaniu przeze mnie zostanie opublikowany na stronie. Jedna osoba może dodać jeden wpis.
Konkurs trwa od dziś, tj. od 16 marca do 31 marca br. do północy. Nazwiska laureatów opublikujemy na blogu w terminie do 6 kwietnia.
Fundatorem nagród jest właściciel marki Jackland. Dobrej zabawy!
Zupa cebulowa! Omnomnom, :D
Najbardziej rozgrzewająca potrawą i jedna z moich ulubionych jest zupa marchewkowa z imbirem. Czasem dodaję na smaczka kleksa z jogurtu naturalnego i posypuję świeżo zmielonym kolorowym pieprzem. Jest bardzo smaczna i pożywna!
Chilli con carne z dodatkową dawką chili, nic nie rozgrzewa bardziej!
Bardziej niż sweter, ba, bardziej niż kilka swetrów rozgrzewa mnie pyszny, aromatyczny rosół z kurczaka i wołowiny, koniecznie z domowym makaronem, drobno pokrojoną marchewką i mnóstwem zielonej pietruszki, przyprawiony szczyptą miłości i skonsumowany w towarzystwie ukochanych: męża, dzieci i wnuków.
Jak dla mnie: kubek gorącej ciemnej czekolady doprawiony chili lub pieprzem kajeńskim.
W chłodne dni najbardziej rozgrzewa mnie gulasz węgierski – aromatyczne danie, ostre. Oprócz mięsa zawiera mnóstwo pysznych warzyw. Ma swoisty smak, jest pikantny i bardo sycący. Jest również gęsty i aromatyczny Doskonale smakuje ze świeżym pieczywem. Ten gulasz ma moc! :)
Zupa na dżdżyste dni, bowiem takie mamy teraz zimy. Poszatkowana kapustę wraz z cebulą i masłem dusisz pod przykryciem. Pod koniec duszenia dodajesz kminek. Osobno gotujesz warzywa z vegetą i łyżeczka cukru.Przecedzasz wywar do do kapusty, podprawiasz śmietana zaprawiona mąką plus cukier i sól do smaku. Smakuje tylko w zimne, pochmurne dni, w słoneczne kompletnie nie pasuje.
chilli con carne :)
Pomidorowa!
Pomidorowa!
Kto jest za?
pomidorowa jest najlepsza
Idealną dla mnie potrawą rozgrzewającą jest zupa kminkowa. I o ile nikt z mojej rodziny za kminkiem nie przepada, tak zupę zjadamy ze smakiem!
Składniki:
– 5-6 ziemniaków pokrojonych w kostkę
– 2 cebule pokrojone w kostkę
– 1 kiełbasa mocno podwędzana pokrojona w półksiężyce
– 2-3 ząbki czosnku
– 20 g słodkiej papryki (1 opakowanie)
– 20 g mielonego kminku (1 opakowanie)
– 2 łyżki masła
– sól, pieprz, chili
– bulion (ok. 2 litry)
Na maśle należy podsmażyć cebulę, kiełbasę, kminek, paprykę, czosnek.
Przełożyć wszystko do bulionu. Dodać pokrojone ziemniaki i gotować, aż ziemniaki zmiękną.
Doprawić solą, pieprzem i chili.
Ewentualnie zrobić zasmażkę.
Można podawać także posypane
pietruszką.
Zupa iście piekielna!
Pozdrawiam,
Natalia
Mój mąż pewnie odpowiedziałby, że nic tak nie rozgrzewa jak kuchnia Teściowej :) Nie wiem czemu – moja Mamusia naprawdę świetnie gotuje;) – mój mąż zawsze źle się czuje kiedy coś w moim rodzinnym domu skonsumuje ? Może to takie przeżycie… A może tak działa na Niego cała ta paplanina Mamusi… no ale, jeśli mnie kocha to znosić to musi :D A tak już na serio i konkursowo to potrawą , która rozgrzewa nas w zimie skuteczniej niż najlepszy sweter jest bogracz czyli węgierska zupa gulaszowa. Gęsta, pikantna i aromatyczna. Z łyżką gęstej śmietany na wierzchu. Czasem „tworzymy” ją z ziemniakami a czasem z makaronem – taka nasza fantazja :)
rosołek!!!!!!!!!!domowy, z kurczaczkiem, marcheweczką i pietruszką, pyszny wiejski rosołek!!!!wieczorem grzane piwo (lub wino) z przyprawami korzennymi a do deserku gorrrąca czekolada z chili!
rosołek!!!!!!!!!!domowy, z kurczaczkiem, marcheweczką i pietruszką, pyszny wiejski rosołek!!!!wieczorem grzane piwo (lub wino) z przyprawami korzennymi a do deserku gorrrąca czekolada z chili! :)
Odkąd opublikowałeś ten przegenialny przepis, to najchętniej gnocchi alla romana!!!
https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/gnocchi-alla-romana-z-semoliny/
Zupa pijacka- syta i rozgrzewająca. Nie jest sie po niej pod wpływem, ale wiem, że się sprawdza w czasie degustacji piw regionalnych. Nigdy mi nic nie było na drugi dzień i chyba dlatego tak się nazywa.
Zatem zupa pijacka
Składniki:
2 łyżki suszonych ziół (majeranku, rozmarynu, oregano)
około 15 dag chudego boczku lub bekonu pokrojonego na kawałki
3 duże posiekane cebule
6 tostów pokrojonych w kostkę
5 szklanek bulionu wołowego, ale własnej roboty, a nie od Waltera White`a,albo innego chemika. Każdy zna przepis, bo to każdy facet umie:)
sól i pieprz
Zioła namoczyć w zimnej wodzie, osączyć. Boczek wysmażyć w rondlu o grubym dnie. Dodać cebule i smażyć, aż zrobią się brązowe. Wrzucić do rondla tosty i mieszać, aż pokryją się cebulą.
Wstawić rondel do piekarnika nagrzanego do 1750C, poczekać 15 minut i wyjąć. Składniki z rondla przełożyć do garnka, dodać bulion, ale własnej roboty, a nie od Waltera White`a, albo innego chemika i zioła. Gotować godzinę na małym ogniu, doprawić solą i pieprzem.
Następnie się zajadać ze smakiem i spokojnie możemy wracać do degustacji dobrego piwa regionalnego lub innego zacnego trunku.
Tradycyjna grochówka :)) taka jak to żołnierze gotują :))
piwne zupy zawsze rozgrzewają, o wiele lepiej od swetra, a jak zaserwujesz taką Mężowi i to będzie podwójne rozgrzanie ( w tym będzie pozbawienie swetra;)
W trakcie zimowych dni najlepiej sprawdzają się ciepłe posiłki, najszybciej rozgrzewają te w płynnej postaci czyli zupy, kremy, gulasze np. z dodatkiem kaszy, a do tego są sycące. Potrawy świetnie będą smakowały z rozgrzewającymi przyprawami. I taką moją ulubioną rozgrzewającą potrawą, oczywiście oprócz cieplutkiego sweterka jest kurczak po meksykańsku: Jest to danie jednogarnkowe, a do tego szybkie i proste w przygotowaniu. Zawiera sporą ilość warzyw i przypraw. :)
Potrawa rozgrzewa mnie w zimie skuteczniej niż najlepszy sweter?
Bigos
Składniki:
2 kg kapusty kiszonej
1/2 kg kapusty słodkiej
3 rodzaje mięsa
wędlina – kiełbasa
boczek wędzony
pół szklanki piwa.
1 łyżeczka miodu
Wykonanie:
Kapustę posiekać , mięso podpiec i kiełbasę również podpiec. Następnie dodać do kapusty śliwki suszone ,
1 łyżeczka miodu i liść laurowy.
pół szklanki piwa dodać. Gotować .
Najlepiej smakuje gdy przygotujemy go w szybkowarze.
Potrawa rozgrzewa mnie w zimie .
Bigos z piwem.
Składniki:
2 kg kapusty kiszonej
1/2 kg kapusty słodkiej
3 rodzaje mięsa
wędlina – kiełbasa
boczek wędzony
pół szklanki piwa.
1 łyżeczka miodu
Wykonanie:
Kapustę posiekać , mięso podpiec i kiełbasę również podpiec. Następnie dodać do kapusty śliwki suszone ,
1 łyżeczka miodu i liść laurowy.
pół szklanki piwa dodać. Gotować .
Najlepiej smakuje gdy przygotujemy go w szybkowarze.
Rozgrzewająca potrawą dla mnie jest nic innego jak rosół zrobiony na kaczce :) tłuściutki mniam mniam :P. Zjedzony na gorąco potrafi rozgrzać największego zmarzlucha w błyskawicznym czasie „od stup aż po głów” w moment można zauważyć wypieki na policzkach :)
Dla mnie najbardziej rozgrzewającą zupą jest grzybowa od teściowej, bo nigdy nie wiem czy to nie jest moja ostatnia zupa. A przy jej jedzeniu zawsze bardzo się pocę i zdejmuję sweter. Byle dobrnąć do ostatniego kęsa. A tak serio to Kociołek Drwala taki z zimowego ogniska.
W którego skład wchodzą kawałki
karkówki, boczku, kiełbasy, grzyby, papryka, chili, wino i ostra musztarda. Taki gorący kociołek zjedzony na świeżym powietrzu jest najlepszy na rozgrzanie, aż chce się zrzucać swetry :)
No to ja będę bardzo sztampowa… Wszyscy mówią o zupach i w zasadzie to niepodważalna prawda – rogrzewają najlepiej, jak wszystkie płyny… ;) Dla mnie ostatnio absolutnym numerem jeden w rozgrzewaniu (co tam wszystkie grzańce i chili!) została zupa kokosowa z curry! Z mleczkiem kokosowym, imbirem, pieczarkami… mmm… szkoda tylko, że w trakcie mojej planowanej eskapady do Skandynawii nie będę mogła sobie pozwolić na takie „burżujstwo” i „ekstrawagancję” w czasie zimnych nocych spędzanych w namiotach. Zostanie tylko gorąca herbata z wody zagotowanej na ognisku i wygrzewanie się w śpiworach… ;)
tradycyjny goracy rosol z domowym makaronem z mniej tradycyjna duza dawka chili/ostrej papryki/swiezo mielonego pieprzu
Grzanki z dużą ilością czosnku i żółtym serem. Sprawią że się spocę nawet jeśli będę je jadła stojąc nago w zaspie śniegu przy mrozie -20 stopni;-)
wszystko, co gorące i z chiili z dodatkiem serca gotującego, a jest to np. azjatycka zupa z mleka kokosowego tom ka mmm^^
Nie lubię zimna okropnie i cała zimę skupiam się na rozgrzewaniu! Od dwóch lat zimową porą najbardziej rozgrzewa nas (wyjątkowo mocno doprawiana imbirem) zupa z kukurydzy: http://mamaniusia.blogspot.com/2013/02/zupa-z-kukurydzy.html którą „wymyślił” mój Syn. Słoneczny kolor, rozgrzewające właściwości bulionu i imbiru oraz wysoka temperatura – czuję się po niej rozgrzana potrójnie ;-)
Wiem,że takich fanów bloga ,,Facet i kuchnia ” nie jest zbyt wielu ale mnie najbardziej rozgrzewała wieprzowina za czasu PRL-u .Choć w sklepach był ocet i SAME HAKI :) ale pod wpływem tego mięsa rozgrzane chodziły dziewczyny i chłopaki .Na kartki się je kupowało i tym bardziej ono człowieka rozgrzewało .Wieprzowiny rzucano na sklep parę sztuk a gdy dostałeś go w ręce czułeś się jak młody bóg .Najgorzej tętno się podnosiło gdy się go stojąc parę godzin nie zdobyło .Serce bolało a sprzedawczyni to by się herbatkę z chilli chętnie do wypicia podało .Często nabierało się kompleksów gdy nie miało się sweterka wprost z Pewexu .Choć ma już swoje lata to wiem ,że oprócz napęczniałego brzuszka rozgrzewa również człowieka modna szata. Jackland działa od 1995 roku i zapewnia mi modny look krok po kroku .Każdy krój swetra jest tu boski po pieczę nad ich jakością trzyma Żywisław Jackowski.Półgolf niski czy rozpinany a teraz bez trudu z żoną wieprzowinę z odrobiną czarnego pieprzu spożywamy .Mam nadzieje ,że kiedyś wysokość emerytury mnie rozgrzeje a Facet w kuchni :) ciepłym golfem mnie odzieje :)
Zupa dyniowa. W kolorze słońca. Z dużą ilością czosnku i papryczki chilli. Nie dość, że rozgrzewa to i jeszcze i chore gardło potrafi wyleczyć.
Zimą uwielbiam ostrą, węgierską zupę gulaszową, po której zieję ogniem jak smok, a więc ogrzewam nie tylko siebie, ale i otoczenie. :-) Podnoszę temperaturę w domu. :-) Uwielbiam swetry i, szczerze mówiąc, nie sądzę, aby istniała potrawa, która zastąpi taki mięciutki i cieplutki w chłodny dzień. :-)
Nie ma jak schabowy z ziemniakami i duszoną kapustą. To danie mnie najbardziej rozgrzewa i, co ważne, nie przelatuje przez organizm jak zupa tylko długo daje ciepło. Typowa polska potrawa to jest to, co lubię najbardziej nie tylko zimą.
Swetra żadne jedzenie nie jest w stanie zastąpić, bo otula ciało przyjemnym meszkiem, nie dopuszczając by zmarzło.
Kuchareczka ze mnie początkująca,
ale cały czas się w kulinariach rozwijająca.
Staram się w wolnej chwili eksperymentować,
By rodzince, a tak dokładnie to ich kubkom smakowym zaimponować.
Dlatego gdy za oknem jesienna plucha,
rozgrzewająca zupa winna trafić do naszego brzucha.
I zarazem ogrzać ciało i poniekąd duszę,
taaaak wiem którą zupą całość wzruszę.
Dynia to uniwersalne warzywo,
Które głównie jesienią w kuchni ma żniwo.
Dlatego Zupa dyniowa z jabłkiem i z imbirem to bez wahania,
słodka , pyszna i rozgrzewająca „dama”.
Pikantnej nuty się nie poczuje,
w połowie krem się uzyskuje.
Imbir ma ponadto rozgrzewające właściwości,
plus przyprawy korzenne- zupa rozpali ciało do czerwoności.
Najpierw składniki podam,
i sposób przygotowania dodam.
Potrzebne 250 g dyni i 500 ml wody bez wątpienia
bez nich zupa nie miałaby istnienia.
1 jabłko średniej wielkości,
2 łyżki rodzynek dla ust przyjemności.
1/2 łyżeczki cynamonu,
1/3 łyżeczki kardamonu.
80 ml mleka,
2 łyżeczki miodu – „pszczelarska rzeka”.
1 łyżeczka imbiru świeżego,
szczypta soli – wg uznania własnego.
Zmielonych goździków odrobina,
tyle samo gałki muszkatołowej – uśmiecha się kosztującemu mina.
Jogurt naturalny jako dodatek,
składniki przygotowane ? przed nami przygotowań „gagatek”.
Jeżeli chodzi o przygotowanie,
to łatwe jest ( oczywiście po raz kolejny eheh ) niesłychanie.
Do rondelka gdy woda już niemal wrze,
150 g dyni i 1/2 jabłka obranego zatrzyma się na dnie.
Gotowanie ich trwa do miękkości osiągnięcia,
i szczypta soli przyczynia się do wzrostu napięcia.
I teraz moment na blender – takie urządzenie,
które w kuchni sprawdza się jak marzenie.
Następnie w kostkę resztę dyni kroję,
także w kostkę druga połówka jabłka – nie obraną ostoję.
Wtedy moment na przyprawy i imbir otarty,
pod przykryciem gotowanie przez kilkanaście minut – moment jest zwarty.
Gdy zupa lekko się ochłodzi,
odrobina mleka nie zaszkodzi.
Dodaję rodzynki i miód,
już zupa prezentuje się cud miód.
Dokładnie mieszam i do miseczek przelewam,
na wierzch łyżkę jogurtu naturalnego polewam.
Na koniec nie pozostaje mi nic innego,
jak życzyć Smacznego !!
Ps. W smaku tej zupy się zakochałam,
jej pierwszy raz w moich ustach – w mik odleciałam.
Proponuję skorzystać z wypróbowanych przepisów.
Potrzebujemy :
– kapustę włoską,
– około 6 ziemniaków,
– marchewkę,
– dużą cebulę,
– boczek (około 300 g),
– łyżeczka kminku,
– bulion (około 2 szklanki),
– olej,
– sól i pieprz.
Boczek, ziemniaki i cebulę kroimy w dużą kostkę.Kapustę szatkujemy, a marchew ścieramy na grubej tarce. Olej rozgrzewamy w dużym garnku i podsmażamy boczek oraz dodajemy cebulę.Gdy cebula się zeszkli dodajemy ziemniaki i marchew i chwilę smażymy.Następnie dodajemy kapustę i wlewamy bulion.Doprawiamy solą, pieprzem i kminkiem.
Całość dusimy około 30 minut. Pod koniec dodajemy łyżkę mąki, mieszamy i doprawiamy ponownie przyprawami.Podajemy bardzo gorące.
Na drugie danie proponuję „Spaghetti
z parmezanem” według tradycyjnego przepisu.
Na deser zaś „Czekoladę na gorąco” z mielonymi goździkami, cynamonem, imbirem, kardamonem oraz rumem.
Gdyby się okazało, że to ciągle za mało proponuję
dołożyć drew do kominka. Pozdrawiam i życzę smacznego.
Pomidorowa z ryżem na ostro. Długo stygnie i pikantnie smakuje, dzięki czemu po jej zjedzeniu jeszcze długo ciepło mnie trzyma, czy to lato czy zima;)