Konkurs: zagłosuj na FiK-owy przepis roku 2014!
***
WYNIKI KONKURSU:
Jesteśmy na finiszu pewnego projektu, więc wyniki trochę spóźnione;-), ale są! Wybrać laureatów spośród takiej ilości komentarzy nie było łatwo… odpowiedzi dodaliście bardzo dużo, a nagród mamy tylko 5.
Tym razem szczęście dopisało następującym ludzikom:
1. Ciastka made by FiK – Kathinna (komentarz z 8 marca) – tak, FiK nie jest słodyczowy, dlatego wiele łakoci, na które przepisy pojawiają się na tej stronie, trafiają do rodziny i znajomych :-) Tym razem, rozdam bezglutenowe ciastka, mam nadzieję, że będą smakować!
2. Zestawy słodyczy RAW COCOA – Danuta (komentarz z 1 marca) oraz Diana (komentarz z 13 marca)
3. Zestawy oliw Casas de Hualdo – Mateusz (komentarz z 24 marca) oraz Greta (komentarz z 16 marca).
Gratulujemy, z laureatami skontaktujemy się via email.
***
Tak jak zapowiedziałem w TYM POŚCIE, w związku z zamknięciem serii The best of 2014 zapraszam do głosowania na FiK-owy przepis roku 2014.
Miniony rok okazał się dla FiKa nie tylko bardzo smaczny, ale też owocny w nowe możliwości. Tuż przed końcem 2014 r. FiK podpisał umowę, która – póki co – zasługuje na miano najważniejszego wydarzenia w dziejach tego serwisu. Gdzie nas to zaprowadzi – zobaczymy:-), na razie mamy mnóstwo pracy i czasu jeszcze mniej niż zwykle. A wydawało się, że to niemożliwe…
Głosować można na przepisy, które w poszczególnych miesiącach 2014 miały wśród Was – czytelników Faceta i Kuchni – największe wzięcie.
Zasady głosowania są następujące:
Z widocznych poniżej 12 zdjęć do najpopularniejszych przepisów w poszczególnych miesiącach wybierz jedno i w komentarzu pod tym postem wpisz miesiąc, na który głosujesz oraz krótkie (albo rozbudowane, jeśli masz więcej do napisania) uzasadnienie swojego wyboru.
Linki do przepisów ze zdjęć poniżej znajdziesz w TYCH WPISACH.
Wśród wszystkich uczestników głosowania rozlosujemy następujące nagrody:
1. Solidna porcja kruchych bezglutenowych ciastek z orzechami, zapakowanych w coś ładnego (jeszcze nie wiem co;-), na które przepisu nie znajdziecie na blogu, a które Facet i Kuchnia upiecze specjalnie na tę okazję:-)
2. Dwa zestawy słodyczy Raw Cocoa (czekolady i owoce w czekoladzie) – ZOBACZ
O słodyczach Raw Cocoa FiK napisał już chyba wszystko;-) Dla tych, którzy nie wiedzą, skrót podstawowych danych: to najlepsza i najzdrowsza czekolada made in Poland. Wytwarzana ze szlachetnych ziaren kakaowca Criollo, bez mleka i wątpliwej jakości dodatków powszechnie spotykanych w innych czekoladach, słodzona odparowanym sokiem z palmy kokosowej o niskim IG (35). Słodycze Raw Cocoa są pyszne, a za sprawą czystego składu i przemyślanego procesu produkcji nadają się do spożycia również przez vegan i osoby na diecie bezglutenowej. Nagrody wyśle RAW COCOA.
3. Dwa zestawy (2 x 250 ml) jednoszczepowych hiszpańskich oliw Casas de Hualdo
Oliwy wytwarzane w Casas de Hueldo znajdują się w międzynarodowym katalogu Flos Olei najlepszych oliw świata. Casas de Hualdo tworzy swoją oliwę zgodnie z zasadami slow-food: proces produkcji jest w pełni naturalny i monitorowany na każdym etapie: od posadzenia drzew w gaju oliwnym, przez zbiory oliwek, po wyciśnięcie z nich soku na zimno (oliwki w młynie Casas de Hualdo wyciskane są w ciągu 2-6 godzin od zbiorów owoców z drzewa), aż do zabutelkowania oliwy. Bez chemii, bez dodatkowych zabiegów. Od oliwki do 100% soku z oliwek. Nagrody wyśle O-LIVE.PL
Dodając komentarz pod wpisem na blogu, nie przejmujcie się komunikatem o spamie. Żaden komentarz nie zginie i po zaaprobowaniu przeze mnie zostanie opublikowany na stronie. Jedna osoba może dodać jeden wpis.
Konkurs trwa od dziś, tj. od 28 lutego do 29 marca br. do północy. Nazwiska laureatów opublikujemy na blogu w terminie do 5 kwietnia do końca dnia.
Dobrej zabawy!
STYCZEŃ: Gnocchi alla Romana
LUTY: Nutella
MARZEC: Frytki z brukwi i batatów
KWIECIEŃ: Dietetyczne ciasto czekoladowe bez pieczenia
MAJ: Cukinie nadziewane soczewicą i porem
CZERWIEC: Bób w pomidorach
LIPIEC: Ziemniaki z kurkami
SIERPIEŃ: Bezglutenowy sernik na ciemnym spodzie
WRZESIEŃ: Krem z pieczonych pomidorów
PAŹDZIERNIK: Bonet
LISTOPAD: Czekolada Caliente bez mleka
GRUDZIEŃ: Placki z malinami
Witam,
głosuję na LISTOPAD. Dlaczego? Napiszę krótko – po prostu CZEKOLADA! Któż jej nie lubi, a ta jest wręcz wybitna. Taka gęstą, połyskliwa i smaczna… Aż się o niej rozważyłam pisząc ten komentarz.
Pozdrawiam Matleen
Głosuję na sierpień. A dlaczego? Ano dlatego, że ten sernik wygląda tak, że można za niego zabić. A jeszcze do tego ma świetne składniki. Przepis idealny!
Listopad :-)
Wybór jest trudny, bo wszystkie przepisy uwielbiam :-)
A w tym wybranym jest czekolada, którą kocham, podana w pięknej filiżance z dodatkiem ślicznej łyżeczki :-)
Głosuję na luty i nutelle, po pierwsze dlatego, że luty to miesiąc moich urodzin a po drugie dlatego bo sama uwielbiam nutelle i nie sądziłam że można w tak prosty sposób zrobić ja w domu. Od tej pory robię już tylko swoją (tzn. Twoją :)) nutelle .
Głosuję na sierpień! Ciasto jest obłędne! Wygląda bosko, smakuje jeszcze lepiej… no i moje ulubione maliny! :)
A ja ulubieńców mam dwóch – kwiecień i grudzień. Jeden z miłości, drugi trochę bardziej z rozsądku. Mój roczny chrześniak ma naprawdę zdrowy, pozbawiony soli, cukru i czekolady jadłospis. Jego mama strasznie nas pilnuje, ale do placuszków jak najbardziej się przekonała. Maluch je uwielbia! A że ciocia musi też trochę rozpieszczać, to z lekkim przymrużeniem oka mama zezwoliła też na kawałek zdrowego czekoladowego ciacha. Ach ale to była frajda!
Styczeń i gnocchi alla romana bezapelacyjnie!!! Uwielbiam włoskąkuchnię, a ten przepis jest przegenialny. Inne gnocchi mogą się schować, żadne nie są tak cudnie delikatne, kremowe i uzależniające jak te z Twojego przepisu:)
A ja głosuję na luty i nutelle, po pierwsze dlatego, że luty to miesiąc moich urodzin a po drugie dlatego bo sama uwielbiam nutelle i nie sądziłam że można w tak prosty sposób zrobić ja w domu. Od tej pory robię już tylko swoją (tzn. Twoją :)) nutelle .
Kwiecie- bo jest dieta! Mus to mus, zegnajcie słodycze i wysmzone mięsko, zre się tylko zdrowo i kolorowo, ale w końcu przyszedł bunt, zaczelam szukać inspiracji, co z czym – byle dietetycznie i wtedy trafiłam na stronę Firmy i ciasto czekoladowe! To był strzał w dziesiątkę! Nie dość, że dzięki Wam odkryłam m.in. produkty Surovital to staliscie się inspiracją do wielu innych potraw, dla mnie wszystkie przepisy są the best, gdyby można było głosować na kazdy’! Ale kwiecień wygrywa, bo od tego ciasta wszystko się zaczęło, dzięki niemu i Wam, wiem że dieta może być zdrowa i pyszna jednocześnie, dzięki!
A ja głosuję na kwiecień – ciasto czekoladowe bez pieczenia. Dlaczego?
– bo jest pyszne i można je robic cały rok, nawet w upały!
– bo jestem na diecie wegetariańskiej, bezglutenowej i bezmlecznej, a takie osoby bardzo potrzebują prostych pomysłów na pyszności.
– dodatkowo ciasto jest dietetyczne
– bo uwielbiam czekoladowe smaki
– bo mogę to ciasto urozmaicać owocowymi dodatkami i za każdym razem smakuje inaczej
– bo nie trzeba piec – oszczędność czasu i energii, czyli mniejsze rachunki
– bo kwiecień jest piękny, to miesiąc moich urodzin
– bo przyczyn jest tak wiele, że nie dam rady wszystkich wymienić.
Oczywiście inne przepisy również są wspaniałe, np. na nutellę, bg placuszki z malinami (z mlekiem roślinnym). Trudny wybór… Jak to dobrze, że nie mam takiego wyboru na talerzu
Bezglutenowy Sernik na ciemnym spodzie, bo bezglutenowa dieta jest dziś w modzie!!!
Sierpień.Bezglutenowy Sernik na ciemnym spodzie, bo bezglutenowa dieta jest dziś w modzie!!!
Ja zagłosuje na czerwiec :) ,ponieważ :
– uwielbiam bób i oliwki
– kocham jeść dania jednogarnkowe
– zaczyna się lato i gdzie się człowiek nie obejrzy warzywa, owoce i zioła kuszą swoimi kolorami,zapachami i smakami
– no i w końcu mam imienny w pierwszy dzień lata :)
pozdrawiam Alicja
Głosuję na KWIECIEŃ, chociaż powinnam na super smakowity sierpień :)
Dlaczego kwiecień? To był początek, miesiąc nowego, nowości która zagościła w moim domu na dłużej. Mąka kokosowa. To do tego przepisu kupiłam ją pierwszy raz. FIK mnie namówił i przekonał, do tego stopnia że mąka kokosowa nadal jest ze mną w moim domu. Oczywiście kolejne opakowanie :)
Styczeń!!! Te gnocchi są po prostu wspaniałe i nie chcą nam sie znudzić ;)
Kwiecień i czekolada- kocham i uwielbiam <3 miesiąc moich urodzin i do tego czekoladowe ciasto, spełniające wszystkie moje wymagania dietetyczne :) forever in my heart!!!!!
MARZEC. Lubię jeść frytki, ale ponieważ są nie zdrowe i generalnie źle znoszę ich zjadanie, dlatego niezmiernie ucieszyła mnie przepis frytki z brukwi i batatów, które przyznam się, że robię często jeśli mam tylko możliwość. Stały się hitem moich spotkań przy transmisjach sportowych i wspólnym oglądaniu koncertów. Po prostu czadowe w smaku są Twoje frytki. Jestem mega wdzięczna za ten przepis, bo nie musiałam rezygnować z frytek na zawsze.
Bez zastanowienia głosuję na WRZESIEŃ z bardzo prostej przyczyny – we wrześniu 2014 roku, dokładnie 11 dnia tego miesiąca o godzinie 9.33 przyszła na świat nasza córka-Lila. To tak jakbym ja narodziła się na nowo. Właśnie zaczynamy rozszerzać dietę Lili…w sumie innowacyjnie byłoby zacząć od ciasteczek
Bez zastanowienia głosuję na WRZESIEŃ z bardzo prostej przyczyny – we wrześniu 2014 roku, dokładnie 11 dnia tego miesiąca o godzinie 9.33 przyszła na świat nasza córka-Lila. To tak jakbym ja narodziła się na nowo. Właśnie zaczynamy rozszerzać dietę Lili…w sumie innowacyjnie byłoby zacząć od ciasteczek
Najciekawszy przepis to krem z buraków. Barszcz w niecodziennej formie. Prosty, prawie bezobsługowy sposób przygotowania i zaskakujący efekt. Swoją drogą trochę dziwię się, że akurat te przepisy są najpopularniejsze, bo na Fiku przecież jest o wiele więcej ciekawszych ! Ale może to dlatego, że większość z nich to jest bardzo prosta i niewymagająca jesli chodzi o przygotowanie…
Bonet październikowy w wersji mini, tak samo kochany jak ten duży (co pisałam w pochwalnym komentarzu na temat wzrostu miłości do kucharza)(: Świetny był ten poprzedni rok, dla mnie zwłaszcza z tymi jaglanymi propozycjami i wszystkim wokół czekolady.
Chciałabym wybrać coś czekoladowego, ot tak – przez wzgląd na tradycję i moje umiłowanie do czekolady, kakao, karobu itd., ale nie wiem na co się zdecydować… listopad, kwiecień, luty… za dużo tych czekoladowości :)
Dlatego decyduje się na bobowy CZERWIEC, pan Bób – ujął mnie swoimi kolorami, a poza tym… bób zwiastuje lato, słońce, ciepło i urlop! :)
Gnocchi alla Romana na styczeń. Choć porzuciłam gluten bez większego wysiłku to czasem za takimi frykasami się obejrzę ze smakiem. Kwintesencja kluskowego smaku, nie żadne tam makarony, a właśnie kluchy, kluseczki, kluski to prawdziwie domowe jedzenie. Mniam!
Ha! Żadna tam czekolada czy gnocchi a LIPIEC i przepiękne lato, wyjazdy nad morze, czyli polskie kurki, na które czekam z utęsknieniem!! Na samą myśl przywołują wspomnienia długich podróży po kraju i „zbieranych” po drodze kurek i jagód! ;)
Grudzień, ponieważ wszyscy z dzieciństwa pamiętamy różne placki, a ten przepis umożliwił mi – dziewczynie po nowotworze – bezcukrowo i bezglutenowo przeżyć ten smak na nowo bez łamania diety. Dziękuję :)
MARZEC
Niekwestionowanym liderem jest przepis z marca na frytki z brukwi i batatów.
Dlaczego?
Ponieważ każdy ma inne podejście do jedzenia. Dla jednych posiłek jest niezbędny do przetrwania, działania i podjęcia aktywności. Dla mnie jedzenie to coś więcej – jest to pewna forma, która mówi o kucharzu. O treści, którą chciał przekazać. Mnie jedzenie ma bawić i uwodzić, a nie tylko „napychać”. W związku z tym wybrałam przepis prosty – nic skomplikowanego: bataty i brukiew można kupić w najbliższym warzywniaku. Wygrała prostota tego dania, które można podać każdemu o każdej porze: chrupać podczas oglądania filmu, podać z komosą ryżową z warzywami albo z sosami, a nawet zabrać ze sobą do pracy, na uczelnię.
Ostatnio spotyka się „przekombinowane” przepisy, a ten jest idealny nawet dla zabieganych osób. Dopowiem jeszcze tylko, że frytki z topinamburu są bardziej orzechowe w smaku niźli z brukwi. Świetnie smakują z dodatkiem rozmarynu. ;)
Z pozdrowieniami!
Ja głosuję na czerwiec z powodu miłości do bobu. W sezonie kupuję bób w ilościach hurtowych, mrożę i cieszę się jego smakiem do zimy. A w przepisie FiK pomidory, oliwki, cukinia – zjadłabym to teraz :D
Głosuję na lipiec! Kuuurki i młode ziemniaczki, niebo w gębie :) No i niepowtarzalny smak lata.
Głosuję na LIPIEC, ponieważ ten przepis łączy dwa składniki, za którymi nie przepadam, a danie jest absolutnie przepyszne! Dziękuje! :D
Marzec bo dobre fryty nie są złe !
Listopad.
Podobno warto pić gorącą czekoladę jak najczęściej… Tylko dlaczego? Zdaje się, że czemuś takie picie zapobiega… Aha, już wiem, zapobiega tej, jak to się ona nazywała… Taka, co to niektórzy starsi ludzie ją mają… Aa, już pamiętam: picie gorącej czekolady zapobiega demencji. Podobno. W każdym razie nie dowiem się czy na pewno, jeśli nie będę praktykować.
Zdecydowanie MARZEC!
A to dlatego, że pierwszy raz, gdy zrobiłam frytki z brukwi i batatów zjadłam prawie kilogram na raz, takie były dobre! ;)
LIPIEC: Ziemniaki z kurkami.
Jestem ogromną fanką kurek. I tych w jajecznicy, i tych w makaronie, w połączeniu z dynią, w zupie, w sosach, a dzięki Tobie również w towarzystwie ziemniaków:) Już nie mogą się doczekać sezonu na te pyszne grzybki…
Stawiam na grudzień!
Placki z malinami mają same zalety! Są pyszne, zdrowe, ładnie się prezentują, szybko się robią. Nadają się obiad i na śniadanie. Jeśli mamy zamrożone maliny, to zawsze można je zrobić, bo składniki przeważnie się ma w lodówce. Poza tym, lubią je i dzieci i dorośli. To danie na ciepło, więc dobre dla żołądka :) Co jeszcze.. na pewno będzie rewelacyjne jako śniadanie do łóżka.. z różą dla ukochanej kobiety :)
Głosuję na marzec i obłędne fryty. Czy może być coś piękniejszego dla naszego podniebienia, niż słodki, miękki miąższ batatów, który powstaje w dosłownie kilkanaście minut?
Prócz tego, przepis umożliwia wyjątkowo spokojny stan mojego umysłu – mogę jeść frytki i wiedzieć, że te frytki są cudotwórcami dla organizmu, bez obaw o przestraszone biodra.
Przepis doskonały!
Głosuje na KWIECIEŃ – dietetyczne ciasto czekoladowe bez pieczenia a dlaczego? to proste bo dla mnie ciasto czekoladowe to rarytas ( kocham czekoladowy smak ) a jak jest dietetyczne to już rewelacja a jak jeszcze na dodatek nie trzeba piec i nie ma tego oczekiwania czy urośnie czy nie, przypali się czy nie , będzie zakalec czy nie to wtedy taki przepis jest dla mnie MISTRZOSTWEM ŚWIATA i ja się na to piszę – SMACZNIE, DIETETYCZNIE I SZYBKO to jest to!!!!
Głosuję na KWIECIEŃ. Przyczyna czysto sentymentalna – to dzięki temu przepisowi odkryłam FiK i … już go nie opuszczam :). Także głosowanie na ten przepis oznacza głos na WSZYSTKIE przepisy zamieszczone na tej stronie. Na tę wielką kreatywność, która sprawia, że człowiek naprawdę ma siłę zmienić złe nawyki żywieniowe – bo wie, że może jeść nie tylko zdrowo, ale i pysznie! I chociaż nie zawsze mogę sobie pozwolić na droższe produkty, przestałam traktować to jako wymówkę do kupowania produktów gorszej jakości. Zamiast nich wykorzystuję więcej nieprzetworzonych produktów lokalnych i codziennie od nowa odkrywam, do czego można użyć np. niepozornej pietruszki…W końcu jedynym, co nas ogranicza, jest rozmiar naszej wyobraźni :)!
PS. Już się zbliża rocznica regularnych wizyt FiK-a… Chyba to ja powinnam wysłać w podziękowaniu wielki bezglutenowy tort.
Głosuję na KWIECIEŃ z powodów czysto sentymentalnych – to właśnie dzięki temu przepisowi znalazłam FiK… i od tego czasu go nie opuszczam. Głosowanie na ten przepis oznacza głosowanie na WSZYSTKIE przepisy, na cały koncept FiKa, kreatywność, nieustanne poszukiwanie połączenia smaku i zdrowia… I choć nie zawsze mogę sobie pozwolić na te droższe produkty, przestałam traktować to jako wymówkę do używania „zamienników” (gorszej jakości). Zamiast tego próbuję – na FiKową modłę – sama łączyć i odkrywać, ile smaku kryją w sobie zdrowe produkty lokalne, jak niepozorna pietruszka :)… W końcu jedynym ograniczeniem jest horyzont naszej wyobraźni!
Przepraszam za SPAM, problemy z przeglądarką (pierwszy komentarz miał się nie opublikować).
Głosuję na luty – gdyż jest to alternatywa dla tradycyjnej nutelli, gdzie połowę składu stanowi olej palmowy!
Głosuję na czerwiec, bo nie ma nic lepszego niż sezonowe jedzenie. Latem jest najwięcej świeżego zdrowego jedzenia i nasze pole do popisu w kuchni nie ma granic:) Bób uwielbiam a do tego soczyste pełne letniego smaku pomidorki to poezja,przepis idealny!
Głosuję na sierpień! Uwielbiam owoce sezonowe i serniki! :)
Ziemniaki z kurkami! Czyli lipiec zdecydowanie!
Pochodzę z wielkopolskiej wsi, więc cóż… pyry płyną w moich żyłach, a grzyby uwielbiam! To danie przypadło do gustu nawet mojemu totalnie niegrzybożernemu Lubemu! Dzięki czemu mogę spokojnie zrobić ulubione grzybki na obiad, nie martwiąc się, że to tylko dla mnie.
Ps zaskakujące te statystyki, ileż słodkości u FiKa, który to często powtarza, że za słodkościami nie przepada ;)
Zdecydowanie głosuję na : KWIECIEŃ: Dietetyczne ciasto czekoladowe bez pieczenia. Zrobiłam ciasto, nie dosyć, że zdrowe, to jeszcze surowe, bez glutenu. To właśnie dzięki temu ciastu trafiłam na Twojego bloga. Jest to uważam, jeden z najlepszych przepisów. Wcześniej Twojego bloga nie znałam. Byłam zdziwiona, że FACET może coś tak dobrego wykombinować :D Przepisem się dzieliłam i wiele osób twierdziło, że ciasto jest super. Na prawdę – warto było wejść i wypróbować ten przepis no i .. zostać z Tobą :D
MAJ: Cukinie nadziewane soczewicą i porem, bo najlepsze rozwiązania są najlepsze i każde danie z cukinią ma u mnie fory
Sierpień: wygląda jak raj! a dokładniej jak niebo (górna biała warstwa) na ziemi (spód)!
Sierpień: wygląda jak raj! a dokładniej jak niebo (górna biała warstwa) na ziemi (spód)!!!
LIPIEC. Wypróbowałam kilka przepisów z tego zestawienia i ziemniaki z kurkami smakowały mi najbardziej :) Kocham połączenia młodych ziemniaków z musztardą więc od razu wiedziałam, że to coś dla mnie. Kto nie spróbował niech żałuje!
Oczywiście, że lipiec. I ten głos musisz liczyć podwójnie, bo jest nie tylko mój :D. Jest to też zarazem uzasadnienie wyboru, bo odkąd pojawił się ten przepis na blogu, to nie robiłam nic innego, tylko urządzałam polowania na kurki na sobotnich okolicznych targowiskach, wykłócałam się o cenę ;) i niezależnie od tego, ile ich kupiłam, zawsze padały zarzuty w domu, że za mało. Teraz, gdy do sezonu na kurki jeszcze kilka miesięcy, pozostały tylko wspomnienia i tęskne oglądanie fotografii na blogu. Ten obłęd nie przemija, tylko czeka na ponowne ujawnienie :D (czyli na kurki).
Wybieram styczeń i gnocchi alla romana. Dlaczego? Ponieważ to najlepsze kluchy pod słońcem!:)
Wybieram styczeń, gnocchi alla romana wyglądają tak, że ma się ochotę polizać monitor;)
Mnie kompletnie rzucił na kolana WRZESIEŃ. Jedna – drobna! – zmiana, upieczenie buraków zamiast tradycyjnego gotowania – i niesamowita zmiana smaku. Prostota tego pomysłu zachęca do gotowania nawet największe kuchenne antytalenty :). A jednocześnie pokazuje, że zalewanie buraka mlekiem kokosowym, jakże ostatnio modne, nie jest konieczne, by wydobyć głębię jego smaku :).
Grudzień! Przepis ten od razu zauroczył nas i zahipnotyzował :) Placki z malinami zawsze uprzyjemniają nam weekendowe śniadania i sprawiają, że wspomnienie trudów dnia powszedniego odchodzi w zapomnienie. Wypełniają nasze jestestwa, nadając im sens. Smakują jak niebo i są oczywistym dowodem na istnienie życia wiecznego.
Głosuję na Marzec. Jestem wielkim fanem frytek tradycyjnych, jednak po Twoim odkryciu zmieniłem obiekt moich zainteresowań :)
Fajnie byłoby wygrać ciacha, mniam mniam
Zdecydowanie lipiec i jego ziemniaki z kurkami! Uwielbiam młode ziemniaki, kurki, musztardę i jogurt naturalny, więc jest to dla mnie jedno z lepszych połączeń smakowych. Patrząc na tę potrawę i jej złociste kolory, wyglądam jak piesek Pawłowa;) Sporo z wyżej wymienionych potraw zrobiłam, ale to z kurkami z ziemniakami spotykam się najczęściej:)
Ja głosuję na SIERPIEŃ: Bezglutenowy sernik na ciemnym spodzie.
Po pierwsze to miesiąc w którym poznałam swojego Męża a potem też w tym miesiącu wzięliśmy ślub, a ten sernik wygląda na idealny z okazji rocznicy ślubu!
Wygląda, robi wrażenie i jest bezglutenowy czegoż chcieć więcej?
Mój faworyt o LIPIEC: Ziemniaki z kurkami.
Po pierwsze uwielbiam kurki pod każdą postacią, po drugie to danie jest pyszne – żona mi robiła, a po trzecie Lipiec to miesiąc urodzin mojej żony :)
GRUDZIEŃ: Placki z malinami – dlaczego?
Bo w grudniu maliny smakują wybornie!
Pomagają przetrwać zimę, dają nadzieję, na nadchodzące ciepełko ….Cud malina! Tylko zajadać placuszki i marzyć!
Fajny konkurs
A który przepis wygrał?
a kiedy wyniki ?
Jak znajdę czas, będą na pewno:-)
Ale jak to FiK nie jest słodyczowy :P ?!
Robi słodkie, ale później długo i niespiesznie konsumuje w małych porcjach, bo woli jeść niesłodkie;-)