Kopenhaga – kawiarnie, winiarnia i bar.

Czytaj też:

Aura w Kopenhadze – podobnie jak w Tallinie – bardzo sprzyja piciu :-) Czego konkretnie, to już zależy od Ciebie. Do wyboru jest całkiem sporo fajnych miejsc, które pozwalają przetrwać, kiedy za oknem niskie temperatury, stalowe chmury, deszcz i wiatr. Kawa, wino, piwo, cydr. Na urlopie nawet kolejność nie ma większego znaczenia ;-)

Poniżej 12 adresów w Kopenhadze i dwa poza nią, bo z Kopenhagi warto robić jednodniowe wycieczki. Dania to kieszonkowy kraik, w którym wszędzie jest blisko.

Kopenhaga - kawiarnie

Kopenhaga - kawiarnie

Kopenhaga - kawiarnie

Kopenhaga - kawiarnie

Kopenhaga - kawiarnie

Kopenhaga – kawiarnie:

I.

CUB Coffee Bar

CUB Coffee to kawiarnia, do której zaglądaliśmy najczęściej. Właściwie prawie codziennie. Ma to coś, co sprawia, że nie chce się stąd wychodzić, ale za to chce się wracać. Dla kawy wysokiej jakości, świetnie urządzonego wnętrza i sympatycznej oraz fachowej obsługi. Miejscówka bardzo w naszym stylu.

CUB Coffee ma w Kopenhadze dwie kawiarnie. Jedną przy Boldhusgade 6, drugą przy Strandlodsvej 48 (kilka minut spacerem od plaży Amager Strand). Blisko mieliśmy do tej pierwszej, która znajduje się nieopodal duńskiego Parlamentu. Urządzona jest w suterenie pięknej zabytkowej kamienicy z XVIII wieku. Z ulicy kawiarnia nie od razu rzuca się w oczy – trzeba szukać drewnianego szyldu CUB ustawionego na ulicy, tuż obok Ved Stranden 10.

W ofercie CUB jest szeroki pakiet kaw parzonych metodami alternatywnymi (nie ma chemexa, jest drip i wszystko inne) oraz tradycyjnymi. Do tego kilka gatunków ziaren do wyboru. Plus, krótka lista opcji śniadaniowych oraz ciasta. Fajne jest to, że prawie za każdym razem podają kawę w innych filiżankach. W kawiarni można również zaopatrzyć się w świeżo paloną kawę w ziarnach lub mieloną, różne kawowe akcesoria, filtry, filiżanki, etc.

Nie ma cen, bo gdzieś przepadły rachunki, ale mieszczą się w średniej dla podobnych lokali.

Jedyne, do czego można mieć zastrzeżenia, to godziny otwarcia. Za krótko!

Gdzie: Boldhusgade 6
Czynne: od poniedziałku do piątku 7:30-18:00, w weekendy 10:00-17:00

Kopenhaga - kawiarnie

Kopenhaga - kawiarnie

Kopenhaga - kawiarnie

Kopenhaga - kawiarnie

Kopenhaga - kawiarnie

Kopenhaga - kawiarnie

Kopenhaga - kawiarnie

Kopenhaga - kawiarnie

Kopenhaga - kawiarnie

Kopenhaga - kawiarnie

Kopenhaga - kawiarnie

II.

The Living Room

The Living Room to bardzo popularna klimatyczna kawiarnia oraz bar (dwa w jednym) w samym sercu Kopenhagi. Przyciąga ludzi jak magnes, w związku z czym jest zatłoczona prawie od samego rana do nocy. Skoro już w październiku wypakowana jest ludźmi po brzegi, zimą muszą rozgrywać się tu dantejskie sceny.

Świece w oknach i na maleńkich drewnianych stolikach tworzą przytulną, wręcz intymną atmosferę. Najprzyjemniej siedzi się w piwnicy z kominkiem. To taka hipsterska jaskinia. Kiedy już się tu wczołgasz, stracisz wszelką ochotę na kontakt ze światem. Chillout doskonały.

Wpadaliśmy tu prawie tak samo często, jak do CUB Coffee. Przed zwiedzaniem, w trakcie (uciekając przed deszczem) albo po, na koniec dnia, napić się wina, kiedy inne kawiarnie były już zamknięte. W ofercie jest kawa w kilku wariantach (piliśmy tylko czarną Americano i z French pressa – parzą bardzo dobrą) oraz spory wybór herbat. Do tego wino, piwo i inne drinki, kanapki, zupy i ciasta.

Nazwa The Living Room dobrze oddaje charakter tego przybytku. Wnętrze wypełniają wygodne miękkie kanapy i fotele z podnóżkami. Do dyspozycji gości są koce i poduchy. Doskonałe miejsce do leniuchowania i odpoczywania – na przykład po całym dniu biegania po mieście – przy lampce wina, kiedy chcesz spędzić wieczór taniej niż na przykład we wspomnianej niżej Villa Vino. Na deskę serów nie ma tu szans, a wino jest do wyboru tylko białe lub czerwone ;-) ale całokształt sprawia, że ogólne wrażenie wychodzi bardzo na plus.

Kawiarnia deklaruje, że wszystkie podawane tu kawy, wino oraz mleko są certyfikowane jako organiczne. Amatorzy kaw mlecznych mają do wyboru także 4 mleka roślinne (migdałowe, ryżowe, sojowe i owsiane), dostępne za dopłatą +5 DKK (3 PLN).

Ceny: 1 Espresso – 22 DKK (14 PLN), 1 Americano – 28 DKK (17 PLN), 1 duży French press w sam raz dla 2 osób – 69 DKK (42 PLN), dzbanek herbaty organicznej – 30 DKK (18 PLN), 2 kieliszki wina (jedynym dostępnym czerwonym wytrawnym było organiczne Montepulciano d’Abruzzo) – 110 DKK (68 PLN).

Gdzie: Larsbjørnsstræde 17
Czynne: od poniedziałku do czwartku od 9:00 do 23:00, w piątki i soboty od 9:00 do 2:00 w nocy, w niedziele – krócej

Tak pusto jest tylko na chwilę przed zamknięciem:

III.

42RAW

42Raw to kawiarnia i knajpka w jednym, z wegańską i bezglutenową kuchnią. Wszystko, co znajduje się w menu spełnia warunki vegan i glutenfree. Taki profil jasno definiuje klientelę :-) Jakość kawy jest odwrotnie proporcjonalna do jakości obsługi. Co jest dobre, a nawet świetne? Kawa oczywiście. Obsługa – raczej naburmuszona, może dlatego, że zapracowana. Na brak klientów lokal zdecydowanie nie może narzekać. Jest ciasno, ale do wytrzymania. Przychodziliśmy tu i na kawę, i na lunch. Można zjeść na przykład michę komosy z różnymi warzywami albo burgery czy kanapki na bezglutenowym pieczywie. Więcej nt. jedzenia będzie w oddzielnym wpisie.

Ceny: 2 x czarna Americano – 80 DKK (50 PLN), raw cookie – 40 DKK (25 PLN)

Gdzie: Pilestræde 32
Czynne: od poniedziałku do piątku od 8:00 do 20:00, w soboty i niedziele od 9:00 do 18:00

A propos deseru o nazwie fig bomb, we Francji gęsi na fois gras tuczy się suszonymi figami. Tak ku przestrodze ;-)

IV.

Café Nutid

Typowa szkolno-studencka kawiarnia. Ze studencką klientelą i po studencku wyluzowaną obsługą. Przestronna, dwupoziomowa, a jednocześnie całkiem klimatyczna. Z kawą tak tanią, że aż trudno uwierzyć :-) Mała czarna filtrowana kosztuje 10 DKK (6 PLN), a duża 15 DKK (9 PLN). Woda, jak to często w kawiarniach (i sporadycznie w Kopenhadze) jest free of charge.

Studenckie kawiarnie – szczególnie od jesieni do wiosny – zwykle są wypakowane po brzegi, o wolny stolik trudno, a kto go zajmie, okupuje go z laptopem / książką / w słuchawkach do upadłego. Tak samo jest w Nutid, ale warto zaryzykować, bo kawę serwują zaskakująco dobrą, a lokal jest bardzo sympatyczny.

Gdzie: Sankt Peders Stræde 1
Czynne: przez większą część tygodnia od 9:00 do 20:00, w piątki do 22:00, w soboty i niedziele – krócej

V.

Den Lille Gule Kaffebar

To pierwsza kawiarnia w Kopenhadze, w której zabunkrowaliśmy się chwilę po przylocie i meldunku w hotelu (Gdzie spać w Kopenhadze?). Dwupiętrowa (parter ciasny, piętro ciekawsze), serwuje kawę i nieskomplikowane wytrawne oraz słodkie przekąski (głównie kanapki i ciasta). Na parterze miejsca jest niewiele, na piętrze – trochę więcej. Kawa bez szału, ale z kostką dobrej czekolady można ją uznać za napitek znośnej jakości ;-) Ogólnie sympatycznie, szczególnie jeśli znajdzie się wolny stolik przy oknie.

Gdzie: Mikkel Bryggers Gade 7
Czynne: od poniedziałku do piątku 8:00-22:00, w soboty i niedziele 9:30-22:00

VI.

Kaffebar / NORDISK GAVEBUTIK

Kawiarnia przy Strandgade, nieopodal recenzowanej przeze mnie jakiś czasu temu 108*. Przytulona do domu kultury nordyckiej Nordatlantens Brygge, który urządzono w odrestaurowanym XVIII-wiecznym magazynie handlowym, położonym nieopodal otwartego niedawno mostu Inderhavnsbroen, łączącego Nyhavn i Christianshavn.

VII.

Wecycle Copenhagen

Godna polecenia jest jeszcze Wecycle Copenhagen, istniejąca od grudnia 2014 roku, ale niestety akurat była zamknięta z powodu urlopu. To sklep z vintage’owymi rowerami i kawiarnia w jednym. Ponoć jedyny taki koncept w całej Danii.

Gdzie: Islands Brygge 21b
Czynne: od 7:30 do 20:00/22:00 w zależności od dnia

VIII.

108 – THE CORNER

The Corner trafia do zestawienia właściwie wyłącznie jako alert pt. zanim pójdziesz, rozważ to dwa razy. To barowo-kawiarniany kąt, doklejony do restauracji 108*. W założeniu w pierwszej połowie dnia jest kawiarnią, po czym przeobraża się w bar. Między 11:30 a 14:30 serwują tu lunch obejmujący skromne, kilkudaniowe menu. Rano można wpaść na typowo skandynawskie śniadanie (coś słodkiego i kawa), a później – na wino i inne trunki.

Może w piękny letni słoneczny poranek kawiarniane oblicze tego przybytku zyskuje więcej pozytywnej aury, ale wieczorem, gdy po kolacji wpadliśmy tam na kawę (w miarę pijalną, ale zdecydowanie bez szału) dobrej atmosfery było mniej więcej tyle, ile w barze na dworcu w Katowicach przed remontem. Z czym kojarzy się dobrze rozgrywany bar? Nam z tym szczególnym klimatem, który tak pochłania gości, że tłumnie siedzą w środku do białego rana. Dobry bar to taki bar, z którego nie chce się wyściubić nosa. A kiedy wreszcie trzeba, odczuwa się co najmniej lekki żal.

W The Corner tego nie ma. Jest za to zimno, ponuro i drętwo, czyli niesympatycznie, a wymuszona serdeczność barmana-baristy na irytująco sztucznym luzie bije po oczach fałszem. Kup, zapłać, wypij i znikaj. Czytelne tak bardzo, że w październikowy piątek bar świecił pustkami. Z The Corner wychodzi się z ulgą i pewnością, że powtórki nie będzie.

Ceny: jak na jednym z kolejnych zdjęć poniżej

Gdzie: Strandgade 108
Czynne: od poniedziałku do piątku 8:00-24:00, w soboty i niedziele 9:00-24:00

IX.

Hotel Chocolat

Brytyjski koncept na duńskiej ziemi. Kopenhaski butik Hotel Chocolat ulokowany w samym centrum, przy handlowej Østergade 13 to dobre miejsce na zakupy czekoladowych prezentów. I dużą filiżankę rozgrzewającej gorącej czekolady, która pod względem konsystencji bliżej ma jednak do kakao (jest wariant z wysokogorzkiej czekolady, bez dodatku cukru). Miejsce bardzo turystyczne, chcąc nie chcąc i tak się tu trafi, czynne codziennie. Kiedy jest zimno i często pada, trzeba się jakoś ratować. Mamy stąd kilka tabliczek 100% kakao (bez cukru), ale nie zdążyliśmy spróbować, więc nie wiemy jeszcze, czy dobre.

Ceny: gorzka czekolada pitna 2 x 50 DKK (60 PLN), 3 różne tabliczki 70 g / 100 g (100% kakao) – każda po 50 DKK (30 PLN)

Gdzie: Østergade 13
Czynne: poniedziałek – sobota od 10:00 do 19:00, w niedziele od 11:00 do 18:00

X.

Lavazza w Eataly (Illum)

Sieć Eataly z Turynu, która stosunkowo niedawno zainstalowała się także w Moskwie, to świetne miejsca do zakupów włoskiego jedzenia, szczególnie poza granicami Włoch. Jest i w Kopenhadze, tak samo jak Hotel Chocolat – przy Østergade. W PL nie otworzy się pewnie nigdy, a nawet gdyby – i tak padnie, skoro nawet Alma nie dała rady, a Piotr i Paweł ledwie zipie.

Eataly można też zjeść, ale najważniejsze jest to, że kupisz tu prawie wszystko, co się włoskiego zamarzy. Przykładowo, nero di seppia z Sardynii, piemoncki Toma, 52-miesięczny Parmezan, Castelmagno i masa innych, zwykle trudno dostępnych serów jest tu na wyciągnięcie ręki. Można też wpaść na szybką kawę. Obsługa w duńskim Eataly rozmawia między sobą głównie po włosku, a pracownicy obsługujący stoisko z serami zamykają kasę na pół godziny przed zamknięciem sklepu. Work/life balance ważna rzecz. Italia 100% 

Illum to skandynawski odpowiednik centrum handlowego w stylu iberyjskiego El Corte Ingles.

Ceny: 2 x Americano – 50 DKK (30 PLN)

Gdzie: Østergade 52, poziom -1, kawiarniany stand Lavazzy jest pod ruchomymi schodami.
Czynne tak jak całe Illum: codziennie od 10:00 do 20:00

Kopenhaga

Kopenhaga - kawiarnie

XI.

MIKKELLER BAR

Nie ma w Kopenhadze lepszego baru niż Mikkeller Bar. Znalezienie tu wolnego krzesła i kawałka stolika graniczy z cudem, ale kiedy już się uda, szybko staje się jasne, że Mikkeller posiada wszystkie cechy zajebistego baru przez wielkie B. Wybór browarów usatysfakcjonuje każdego piwosza. Mają tu również doskonały wytrawny cydr i piwo bezglutenowe.

Ceny: dwa duże piwa gfree i mały dry cider – 145 DKK (90 PLN)

Gdzie: Viktoriagade 8
Czynne: codziennie od 12:00/13:00 do 1:00/2:00 w nocy (w zależności od dnia)

Kopenhaga - najlepsze kawiarnie, winiarnia i bar

XII. VILLA VINO

Winiarnia wybrana pierwszego wieczoru, zupełnym przypadkiem. Zauważyliśmy ją rano po kawie w Den Lille. Villa Vino to idealne miejsce do tego, by już na początku urlopu uświadomić sobie w pełni różnice w cenach pomiędzy Danią a resztą kontynentalnej Europy. Za deskę serów z orzechami w miodzie oraz wino zapłaciliśmy 320 DKK, czyli niespełna 200 PLN. Dla pełni obrazu, talerz nieporównanie lepszej jakości serów w gwiazdkowej Vintage 1997 w Turynie kosztuje tylko 15 EUR. Od razu widać, że porównywanie cen w Kopenhadze do Włoch, Hiszpanii czy Portugalii zupełnie mija się z celem ;-) Po 21:00 lokal był już totalnie zatłoczony. Jeśli chcesz posiedzieć dłużej przy wygodnym stoliku, warto przyjść wcześniej albo zrobić rezerwację.

Ceny: deska 5 serów (Rocinante z koziego mleka, Manchego semi curado, Taleggio, Tomme de Savoie oraz jedyny duński w zestawie – Havgus) – 169 DKK, 2 kieliszki przeciętnego włoskiego wina (szczegóły uleciały) – 150 DKK.

Gdzie: Mikkel Bryggers Gade 11 – czyli przy tej samej ulicy co Den Lille Gule Kaffebar
Czynne: codziennie od 12:00 do 22:00/24:00 (w zależności od dnia)

Poza Kopenhagą

I. Strandvejsristeriet

Helsingør to miasto położone w północno-wschodniej części Zelandii. Jednym z jego najcenniejszych zabytków jest słynna twierdza Kronborg (zamek koronny), nad Öresund oddzielającą Danię od Szwecji. Kronborg – wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO – zlokalizowany jest na najdalej wysuniętym na wschód cyplu. Idąc z dworca kolejowego Helsingør w stronę twierdzy Kronborg nie warto zatrzymywać się na kawę nigdzie po drodze, bo tuż przy zamku mieści się Strandvejsristeriet.

Strandvejsristeriet spełnia wszystkie warunki doskonale sformatowanej hipsterskiej kawiarni. Po pierwsze, to jednocześnie palarnia, dzięki czemu można nie tylko napić się kawy zaparzonej dowolną alternatywną metodą z wybranych ziaren, ale też na odchodne kupić dobre świeżo palone ziarna do domu. Albo jedną z fajnych czekolad. Albo którąś z książek o kawie. Albo ocieplak na chemex. Przemiła obsługa Strandvejsristeriet to zawodowi sprzedawcy. Najpierw podali nam kawę w chemexie, a chwilę później niby od niechcenia zapakowali chemex w ocieplak. Cel osiągnięty. Oczywiście, że ocieplaki były na sprzedaż i oczywiście, że jeden wyszedł z kawiarni z nami… O ten.

Ceny:

Panama Boquete (250 g w ziarnach) – 60 DKK (37 PLN)
Ocieplak na chemex – 200 DKK (122 PLN)
Kawa z chemexa – 100 DKK (61 PLN)

Gdzie: Kronborg 12A | Bygning 12A, Helsingør
Czynne: codziennie od 9:30/11:00 do 17:00

II. ARKEN Museum of Modern Art

Przy okazji zwiedzania Arken Museum of Modern Art w Ishøj warto zajrzeć do muzealnej restauracji połączonej z kawiarnią. I na przykład pokontemplować szaloną zawieruchę z bezlitośnie zacinającym deszczem. Z nadzieją, że kiedyś przejdzie ;-) Kawa pierwsza klasa.

Ceny: 2 x Americano – 50 DKK (30 PLN)

Gdzie: Skovvej 100, 2635 Ishøj

Sieciówki omijaj z daleka

Podobnie jak w Szwecji czy Finlandii, w Kopenhadze na prawie każdym rogu rzucają się w oczy liczne lokale sieciówki Espresso House, ale kawę mają tam bardzo przeciętną, dlatego naprawdę nie warto. Lepiej przespacerować się do któregoś z miejsc opisanych powyżej. Szkoda życia na czarny napar kiepskiej jakości.