- ok. 15 małych patisonów (najlepiej różnych odmian)
- mała garść orzechów nerkowca
- łyżeczka ziaren białej gorczycy
- pół łyżeczki ziaren kolendry
- łyżeczka owoców fenkułu
- pół łyżeczki ostrej papryki (chilli) w płatkach
- spora szczypta pieprzu
- sól różowa himalajska
- oliwa extra vergine
Patisony pieczone w orzechowej posypce.
Pieczone patisony to kolejny banalny w przygotowaniu warzywny hit.
Rozejrzyj się na targu za małymi patisonami – takimi, które można upiec w całości lub, ewentualnie, przekrojone na pół. Postaraj się również wymieszać różne ich rodzaje – ja użyłem żółtych (w kształcie ufo) oraz zielonych okrągłych „bombek”.
Przyrządzone w ten sposób patisony są miękkie, zachowują intensywną soczystość i pełnię smaku, który dodatkowo podkreśla spora ilość posypki z przypraw i orzechów.
Podane przeze mnie ilości przypraw są dość orientacyjne, w takich przepisach zawsze działam intuicyjnie. Koniecznie spróbuj pieczonych patisonów, są doskonałe!
PRZEPIS:
- Rozgrzej piekarnik do temperatury 200 stopni.
- Do naczynia do zapiekania wrzuć patisony. Większe sztuki przekrój wcześniej na pół.
- W moździerzu rozgnieć gorczycę, fenkuł i kolendrę. Dodaj pieprz, sól, paprykę i dość drobno posiekane orzechy. Wymieszaj składniki posypki.
- Patisony skrop oliwą i wymieszaj, by dokładnie pokryły się tłuszczem. Posyp je przyprawami i wstaw do piekarnika na ok. 20 minut.
Sprawdź też inne przepisy z patisonami.
Przyznaję, że patisony to ciągle nie odkryte przeze mnie warzywa.
Bardzo podoba mi się taki pomysł na ich przyrządzenie :)
genialny pomysł ! Ja wczoraj grillowałam młode patisony, ale przyznam że twój patent jest lepszy :)
Grillowane też na pewno były super:-)