- kilka korzeni skorzonery
- 1 jajko
- 4 łyżki mąki gryczanej
- mleko
- pół łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia
- trochę sosu Tabasco Habanero
- tapenada oliwkowa La Masrojana (klasyczna i pikantna)
- łagodna musztarda dobrej jakości
- oliwa z oliwek
- ocet z białego wina
- pieprz
- trochę szczypiorku
- trochę czerwonego pieprzu w zalewie
Całkiem wykwintna i elegancka, choć nieco pracochłonna, przystawka ze skorzonery.
Lubię skorzonerę, choć przyznaję, że jej przygotowanie – zwłaszcza w porównaniu z białymi szparagami, do których jest (niebezpodstawnie) porównywana – bywa… upierdliwe. Podczas obierania, z korzeni wydziela się lepki sok, mają one też (zwłaszcza grubsze egzemplarze) tendencję do niezdrowej zmiany barwy. Podobnie jak przy czerwonych jabłkach, skutecznie zapobiega temu sok z cytryny (najlepiej zanurzyć je w wodzie z sokiem). Tak czy owak, mimo tych kilku „ale”, od czasu do czasu warto jednak ze skorzonerą trochę się pomęczyć.
Można wykorzystać ją np. do risotto (PRZEPIS), ale skorzonera świetnie nada się również do eleganckich przystawek albo sałatek.
Placuszki możesz przygotować własnym sposobem – najważniejsze, żeby były naprawdę małe. Ja przygotowałem je najprościej jak się da, dodatkowo zaostrzając smak ciasta przy pomocy Tabasco Habanero. Z podanych składników otrzymasz znacznie więcej mini placuszków niż potrzeba do dwóch czy czterech porcji tak podanej skorzonery, dlatego możesz na przykład usmażyć tylko tyle, ile w danej chwili potrzebujesz, a pozostałe ciasto włożyć do lodówki i usmażyć resztę placków następnego dnia.
Użyłem tu gotowych oliwkowych tapenade La Masrojana, o których pisałem TUTAJ. Tym razem poszedłem więc na skróty, ale tapenadę możesz oczywiście przygotować samodzielnie, np. korzystając z jednego z moich prehistorycznych;-) przepisów:
PRZEPIS:
1. Przygotuj ciasto na placuszki. Wymieszaj rozbełtane jajko z mąką, proszkiem do pieczenia, kilkunastoma kroplami Tabasco i taką ilością mleka, by uzyskać gładkie ciasto, podobne do naleśnikowego.
2. Na patelnię wykładaj łyżeczką małe porcje ciasta, tak aby uzyskać naprawdę małe placuszki (maksymalnie – 3 cm średnicy).
3. Dokładnie umyj korzenie skorzonery pod bieżącą wodą, a następnie przy pomocy obieraczki do warzyw obierz je ze skórki. Zanim obierzesz wszystkie, wrzucaj je po kolei do wody z sokiem z cytryny. Gotuj w wodzie z solą i szczyptą cukru (gdy korzeń jest zbyt długi, przekrój go na pół) przez kilka minut, aż zmięknie (uważaj, ponieważ skorzonerę łatwo rozgotować!).
4. W tym czasie dodaj do słoika 2 łyżki musztardy, oliwę z oliwek i ocet. Zakręć i wymieszaj. Powinieneś otrzymać gładki, niezbyt rzadki dressing. Spróbuj i ewentualnie dodaj więcej któregoś ze składników.
5. Sugerowany sposób podania:
– przy krawędzi każdego talerza nałóż porcję sosu i kilkoma zdecydowanymi ruchami rozprowadź sos po talerzu przy pomocy zewnętrznej strony łyżki,
– ułóż na talerzu po dwa kawałki skorzonery, a na nich placuszki z tapenade,
– całość udekoruj czerwonym pieprzem z zalewy i posiekanym szczypiorkiem.
Smacznego!
Wygląda niezwykle elegancko i super zestawienie smakowe, pozdrawiam, sylwia
Przystawka godna wykwintnej restauracji, swietne zdjecia
Klasa! Świetna kompozycja, placuszki cudne :)
Piękne
Znakomicie podane, bardzo elegancko. Nigdy nie próbowałam przyrządzać niczego ze skorzonery, ale może w tym sezonie się odważę…
Nigdy nie jadłam…
Elegancka przystaweczka, szok, że facet tak gotuje;)