Curry z masłem orzechowym, bobem i kalafiorem – wegańskie.
Jesień i zima to czas, który wyjątkowo sprzyja przyrządzaniu takich potraw jak curry. A curry – jedno z moich ulubionych dań ze zbioru comfort food – jest wręcz stworzone do jedzenia wtedy, kiedy najbardziej brakuje nam słońca i ciepła. Curry jest szybkie, cudownie rozgrzewające, uszczęśliwiające i sycące.
To jeszcze jeden pomysł na aromatyczne, pyszne, wypakowane warzywami i w pełni roślinne curry. Warzywną bazę tworzy tym razem bób (mam spore zapasy bobu zamrożonego latem) oraz kalafiory w trzech kolorach. Jeśli nie masz bobu, zastąp go zielonym groszkiem (może być nawet mrożony ze sklepu – groszek to jedna z niewielu gotowych mrożonek, które nadają się do użycia i spożycia).
Curry przyrządzam na mleku ryżowym, które jest znacznie lżejsze niż kokosowe. Mleko ryżowe polecam tu tym bardziej, że curry dociąża dodatek domowego masła orzechowego z nerkowców.
Curry gotuję przez chwilę pod przykryciem, by kalafior częściowo ugotował się na parze. Jeżeli jednak dodasz go tyle, że całkiem zanurzy się w płynie, możesz nie używać pokrywki. W takim przypadku część płynu odparuje, a gotowe curry będzie bardziej gęste. Użyj tyle kalafiora, ile uznasz za stosowne, a nadprogramową ilość wykorzystaj do innej potrawy albo zamroź.
Pasta z tamaryndowca, liście kaffiru i aromatyczna kolendra dodatkowo wzbogacają złożony, intensywny smak curry. Zdecydowanie warto ich użyć (polecam!), ale nie są w tym przepisie absolutnie niezbędne. Jeśli nie masz dostępu do tych składników, nie przejmuj się i gotuj bez nich :-)
Tak przyrządzone curry smakuje rewelacyjnie. Do dzieła!
Curry z masłem orzechowym – SKŁADNIKI na 4 porcje:
Pasta curry:
- 2 papryczki chilli
- od 1/2 do 1 pęczka kolendry – w zależności od wielkości (łodyżki), ja kupuję gigantyczne pęczki kolendry pod Halą Mirowską
- kawałek imbiru (wielkości palca wskazującego)
- 2 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
- 2 łyżeczki czarnego pieprzu w kulkach
- 2 łyżeczki nasion kolendry
- trochę mleka ryżowego (odlanego z 1 litra potrzebnego do curry)
Curry:
- 1 litr mleka ryżowego (może być też mleko kokosowe – ja wolę ryżowe, ponieważ jest mniej tłuste)
- po około 1/3 do 1/2 główki kolorowych kalafiorów (w zależności od wielkości) – użyłem białego, żółtego i romanesco
- ok. 300 g bobu (tu: zamrożony przeze mnie latem)
- 2 pomidory malinowe
- 50 g pinioli (mogą być też orzeszki cedrowe, nerkowce albo blanszowane migdały)
- 2 cebule
- 1 łyżka pasty z tamaryndowca
- 2 kopiaste łyżki masła orzechowego domowej roboty
- 6 listków limonki kaffir
- od 1/2 do 1 pęczka kolendry w zależności od wielkości (listki) – jak wyżej
- sól
- nierafinowany olej kokosowy do smażenia
Curry z masłem orzechowym – PRZEPIS:
- Podziel kalafiory na różyczki. Głąb kalafiora pokrój na małe kawałki. Posiekaj cebule.
- Przygotuj domową pastę curry: zmiksuj papryczki, obrany ze skórki imbir oraz łodyżki kolendry wraz z odrobiną mleka ryżowego, które ułatwi pracę urządzenia. Dodaj kmin oraz roztarte w moździerzu pieprz i kolendrę. Możesz użyć też kminu w nasionach – wtedy również rozetrzyj je w moździerzu.
- W dużym głębokim rondlu zeszklij na oleju kokosowym cebulę wraz z głąbkami kalafiora. Wlej mleko i doprowadź do wrzenia.
- Dodaj pastę curry z pkt 2, pastę z tamaryndowca, masło orzechowe, listki limonki kaffir i porządną szczyptę soli. Wymieszaj. Gotuj przez chwilę.
- Dodaj kalafior i gotuj pod przykryciem przez ok. 10 minut.
- W tym czasie obierz pomidory ze skórki i pokrój je na kawałki.
- Dodaj do rondla bób, pomidory i orzechy. Gotuj jeszcze przez 2-3 minuty (bez pokrywki) lub trochę dłużej, jeśli kalafior będzie wymagał nieco dłuższego gotowania.
- Gotowe curry zdejmij z ognia. Dodaj większość listków świeżej kolendry.
- Przełóż porcje curry do głębokich talerzy i posyp pozostałymi listkami kolendry.
Sprawdź też inne przepisy na CURRY.
Świetnie wygląda to carry. Koniecznie muszę spróbować tej wersji z masłem orzechowym.
Jeżeli coś jest z curry, to musi być pyszne! :) Trochę obawiam się połączenia z masłem orzechowym, ale i tak chce tego spróbować. :)
Masło orzechowe dobrej jakości świetnie sprawdza się w curry, bez obaw:-)
Z początku masło orzechowe w curry nieco mnie zdziwiło, ale spróbowałam. Poezja! Użyłam masła domowego z migdałów i laskowych, ja dodaję nieco soli, ale malutko:) Przepyszne zestawienie, wchodzi na stałe do mojego wegańskiego menu. Dzięki stokrotne!!!
Bardzo proszę!:-)