Passage du Gois i Noirmoutier – znikająca droga przez Atlantyk, Francja

Passage du Gois – niezwykła droga przez Atlantyk.

Passage du Gois

Passage du Gois to nietypowa, malownicza droga w regionie Pays de la Loire (Kraje Loary), która jest dostępna tylko przez kilka godzin w ciągu doby i dwa razy dziennie znika bez śladu pod wodami Atlantyku. Trasa prowadząca wzdłuż grobli, jako niewątpliwa atrakcja turystyczna, przyciąga turystów z całego świata. By przejść lub przejechać ten krótki odcinek, należy przestrzegać wyznaczonych godzin otwarcia, które – o czym warto pamiętać – mogą niespodziewanie ulegać zmianie.

Passage du Gois, położona we Francji w departamencie Vendée, to naturalna mierzeja o długości nieco ponad 4 km, okresowo zalewana przez wody Zatoki Burnёf na głębokość ok. 4 metrów. Łączy ona zatokę z urokliwą wyspą Noirmoutier. Passage du Gois, jako naturalne połączenie z Île de Noirmoutier, po raz pierwszy oznaczono na mapie w roku 1701, natomiast po 1840 zaczęto korzystać z niej regularnie. Popularność zawdzięcza w szczególności ograniczonej dostępności i incydentom wynikającym z braku rozwagi osób odwiedzających wyspę.

Droga na wjeździe z każdej strony (zarówno od strony Noirmoutier, jak i z kontynentu) jest czytelnie oznakowana automatycznie aktualizowanymi tablicami ostrzegawczymi, które informują potencjalnych użytkowników, czy na Passage du Gois w danym momencie można wjechać (samochodem, rowerem) lub wejść. Trasa jest dostępna łącznie tylko przez ok. 3 godziny dwa razy dziennie, tj. na 90 minut przed odpływem i 90 minut po odpływie. Jednocześnie, zawsze trzeba mieć na uwadze, że zarówno aura, jak i Atlantyk są nieprzewidywalne, a dostępność Passage du Gois dla zmotoryzowanych i piechurów nagle może ulec zmianie. W trakcie przejazdu nie można się zatrzymywać, choć oczywiście nie wszyscy tego zakazu przestrzegają.

Nie ma co ukrywać, że my również w czerwcu 2010 r. przyjechaliśmy do Noirmoutier-en-l’Île głównie po to, by wracając przejechać Passage du Gois o zachodzie słońca, chociaż nijak nie przygotowaliśmy się do realizacji tego pomysłu. Nie znaliśmy “harmonogramu” przypływów i odpływów, nie sprawdziliśmy też wcześniej prognoz ani grafików, ale kiedy przyjechaliśmy na miejsce szczęśliwie okazało się, że droga wciąż jest dostępna i spokojnie zdążymy wrócić nią z wyspy na kontynent. Nie zmieściliśmy się wprawdzie w najbezpieczniejszym przedziale czasowym, ponieważ było o kilka minut za późno (sam początek przypływu), ale to jeszcze nie powód do paniki. Przejazd Passage du Gois w dozwolonych godzinach nie jest niebezpieczny (btw, w 1999 i 2018 poprowadzono tędy wyścig Tour de France), jednak widok strzelistych, kilkumetrowych platform ratunkowych z drabinkami, ulokowanych wzdłuż całej trasy na wypadek nagłego przypływu oraz świadomość, ile aut zatonęło tu przez lata w czasie przypływu pod kilkoma metrami wody skutkuje lekkim stresem ;)

Na Île de Noirmoutier wjechaliśmy drogą D38 od strony La Barre-de-Monts, a wróciliśmy Passage du Gois, która w końcówce (jadąc od strony wyspy) przechodzi w Route du Gois i łączy się z drogą D948 prowadzącą dalej przez Beauvoir-sur-Mer.

Samo Noirmoutier to niewielka miejscowość i gmina zarazem, położona na wyspie Île de Noirmoutier nieopodal francuskiego wybrzeża. Gminę zamieszkuje obecnie tylko ok. 4500 osób, dzięki czemu wyspa jest wspaniałym miejscem na urlopową ucieczkę przed światem. Im mniej ludzi wokół, tym pełniejszy reset. Od 2007 roku główną atrakcją gastronomiczną Noirmoutier-en-l’Île jest restauracja La Marine, której szef Alexandre Couillon został wyróżniony, póki co, dwiema gwiazdkami Michelin.