- 1 kg surowego bobu (czyli ok. 600 g bobu bez skórki - waga po ugotowaniu i obraniu)
- 1 duży fenkuł (albo dwa małe)
- ok. 60-80 g boquerones (lub kilka filecików anchois)
- 2 papryczki piri-piri
- pół pęczka kolendry
- garść listków werbeny cytrynowej
- sporo świeżego tymianku cytrynowego
- mała garść listków mięty
- mała garść listków bazylii tajskiej
- trochę świeżego majeranku
- 1 łyżeczka kminu rzymskiego
- 1 łyżeczka kminku
- sól
- pieprz
- oliwa extra vergine
- olej do smażenia
Bób duszony z fenkułem, ziołami i boquerones.
Pisałem już milion razy, jak bardzo uwielbiam bób, ale powtórzę jeszcze raz – to chyba jedyne warzywo, które może w jakimś stopniu złagodzić ból wywołany końcem sezonu szparagowego. Moja żona jest z kolei od młodego bobu zwyczajnie uzależniona. W rezultacie przez cały sezon bób gotujemy niemal codziennie. W tym roku zamroziłem już 6 kg tych pysznych zielonych fasolek i to raczej jeszcze nie koniec.
Z uwagi na liczne wyjazdy w pierwszej połowie tego roku i nadchodzące kolejne nie mam niestety czasu szykować takich ilości nowych zielonych przepisów, jak to bywało w poprzednich latach, ale… Po pierwsze, kilka jednak powstało (2 z nich pojawią się na blogu w tym tygodniu, kolejne 2 już niebawem – jak zwykle – w Magazynie Kuchnia), a po drugie – mając zapasy bobu w zamrażarce, nadrobię to zimą :-)
Przy okazji, polecam wszystkim samodzielne mrożenie bobu – w przeciwieństwie do sklepowego smakuje doskonale, a dodatkowo stanowi świetną bazę wielu potraw (białko roślinne!), w tym przede wszystkim błyskawicznych w przygotowaniu sałatek i duszonych warzyw.
Poniższy przepis to błyskawiczne, lekkie i bardzo w letnim stylu danie jednogarnkowe z dwóch głównych składników oraz naszych ukochanych boquerones (sardeli), które zawsze przywozimy ze sobą z urlopów w Hiszpanii czy Portugalii (ZOBACZ). Nie mówiąc o tym, ile świeżych niepuszkowanych jemy na miejscu ;-) Do tego mnóstwo ziół, w tym moja ulubiona werbena cytrynowa.
W razie potrzeby boquerones, które dodają potrawie dodatkowego, głębszego smaku możesz zastąpić anchois. A jeżeli zależy Ci na wegańskiej wersji przepisu, po prostu pomiń wszelkie stworki ;-)
Proporcje świeżych ziół podaję na oko – ich ilość najlepiej dobrać wg własnego uznania. Jako że bardzo lubię zioła o kwaskowatym smaku, które moim zdaniem świetnie komponują się zarówno z bobem, jak i fenkułem, dodaję tymianek cytrynowy i werbenę. Jeśli wolisz, możesz użyć również innych ziół – np. bazylii zwykłej albo fioletowej, pietruszki czy nawet koperku.
Bób duszony z fenkułem, ziołami i boquerones – PRZEPIS:
- Ugotuj bób (3 minuty) i obierz ze skórki.
- Fenkuł przekrój wzdłuż na pół, wykrój dolną, twardą, trójkątną część. Fenkuł cienko posiekaj.
- W dużym głębokim rondlu rozgrzej trochę oleju i dodaj fenkuł wraz ze szczyptą soli. Wymieszaj i podsmażaj przez chwilę.
- Dodaj posiekane łodyżki kolendry (listki odłóż), pieprz, kmin rzymski, kminek, rozkruszone papryczki piri-piri i majeranek. Wlej niewielką ilość wody, wymieszaj, przykryj rondel pokrywą i duś ok. 5 minut. Fenkuł powinien zmięknąć, ale pozostać dość sprężysty.
- Dodaj bób, wymieszaj, przykryj rondel i duś przez ok. 1-2 minuty.
- Zdejmij rondel z ognia, dodaj boquerones i świeże zioła. W razie potrzeby dopraw solą lub pieprzem. Wymieszaj i podawaj. Porcje skrop oliwą.
To dzięki ziołom bób zyskał taki fajny zielony kolor?
Świeży bób, krótko gotowany, zawsze tak wygląda. Zerknij na inne przepisy: https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/tag/bob/ Tam, gdzie bób jest mniej intensywnie zielony mamy do czynienia ze starszymi fasolkami, zebranymi w bardziej zaawansowanej fazie rozwoju.
Jaka piękna zieleń???
Piękna intensywna zieleń warzyw to dla mnie zawsze najskuteczniejsze zaproszenie do jedzenia, mniam, mniam, mniam!
Gotowałam wczoraj i w piątek powtórzę, bardzo smaczne. Zamiast boquerones, w polskiej rzeczywistości dałam oczywiście anchois;)
:-) Smacznego!
już sam widok karmi oczy, ta kojąca zieleń :)
Świetne, pełne smaku i super proste, dzięki za przepis
Przepyszne wyszło
Miło mi, że smakowało:-)