Ile człowiek byłby w stanie przetrwać bez wody?

Według różnych źródeł, najbardziej odporne sztuki naszego gatunku mogłyby ponoć przeżyć bez wody maksymalnie do 10 dni, można jednak z dużym prawdopodobieństwem założyć, że większość zakończyłaby żywot znacznie wcześniej.

Woda to nieorganiczny związek, który mimo braku wartości energetycznej (czyt. woda ma zero kalorii; przynajmniej co do zasady, wyjątkiem są tu bowiem tzw. wody smakowe, czyli dosładzane cukrem, na które generalnie nie warto zwracać uwagi) pełni szereg istotnych funkcji w organizmie, a przede wszystkim stanowi ok. 70% masy ciała człowieka (ludzki mózg zawiera jej o kilka procent więcej).

Woda nie odżywia organizmu tak, jak np. białko, jednak pijąc jej mało, trudno zdrowo funkcjonować. Woda jest składnikiem komórek, tworzy ich strukturę i stanowi środowisko dla wielu istotnych procesów w organizmie. Jakich? Przykładowo, pełni rolę rozpuszczalnika dostarczanych do organizmu składników odżywczych, umożliwia ich wchłanianie, a tym samym odżywianie komórek, usuwa zbędne produkty przemiany materii i (przynajmniej w części) obecne w żywności toksyny, warunkuje przemiany biochemiczne w organizmie, reguluje temperaturę ciała, nawilża błony śluzowe i stawy. I tak dalej.

O zaletach wody można by pisać bez końca; wystarczy jednak dbać o to, by pić jej nie mniej niż 2 litry dziennie (tj. około 10 szklanek). Dwa litry wody dziennie to przyjęte uśrednione minimum, jeśli jednak wypijesz jej więcej, na pewno Ci nie zaszkodzi ;-) Przy okazji warto dodać, że 2 litry wody = 0 kcal, natomiast 2 litry soku owocowego to, w zależności od gatunku owoców i ilości cukru, od 900 kcal (np. świeżo wyciskany sok z pomarańczy bez dodatku cukru) do nawet 1300 kcal (np. gotowy słodzony sok z brzoskwiń). Od razu widać, że zamiast po sok, lepiej sięgnąć po wodę.

Wodę najlepiej pić często i w mniejszych ilościach. Taki sposób dostarczania wody do organizmu jest najbardziej racjonalny, a zarazem najzdrowszy.

Poza tym, warto mieć na uwadze, że w ekstremalnych warunkach, np. w czasie upałów albo podczas wysiłku fizycznego, dwa litry wody wypijane w ciągu doby nie wystarczą do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Podobnie rzecz ma się w przypadku picia kawy i… alkoholu. Jedno i drugie skutecznie odwadnia organizm. Jeden z podstawowych objawów odwodnienia to zmęczenie, ból głowy i rozdrażnienie. Kiepsko się czujesz? Zanim łykniesz pigułę, napij się wody.

O ile nałogowi kawosze, a przynajmniej ich część, zwykle uzupełnia płyny czymś innym niż kawa (i nie mam tu na myśli pepsi czy coca-coli), o tyle przy degustacji wina często zapomina się o tym, by obok tego szlachetnego trunku wypijać także odpowiednią ilość wody. To prawda stara jak świat, a my doszliśmy do tego wniosku samodzielnie, lata temu, dostrzegając zasadniczą różnicę w samopoczuciu po kilku kieliszkach wina uzupełnionych kilkoma szklankami wody, a stanem kiedy o regularnym sięganiu po wodę przy winie zdarzało nam się zapominać.

Water L_05

Niezależnie od założeń różnych wodnych kampanii reklamowych, które starają się wylansować tezę, że najlepszą wodą do wina jest woda „x” albo nawet, że konkretnym winnym szczepom powinny towarzyszyć takie a nie inne marki i typy wody, nie dajmy się zwariować. Oficjalną wodą Światowego Stowarzyszenia Sommelierów jest wprawdzie włoska Acqua Panna, niegazowana woda pozyskiwana ze źródeł na wzgórzach Toskanii, ale jeśli degustacji wina będzie towarzyszyć inna dobrej jakości woda (u nas, póki co, przeważnie TA – należąca zresztą do tego samego koncernu, co Acqua Panna), winna przyjemność nie straci cienia uroku. Z drugiej strony, nie ulega wątpliwości, że dobrej jakości woda w szklanej butelce lepiej komponuje się na stole z butelką wina niż pospolity plastik ;-). Acqua Panna jest nisko zmineralizowana, a tym samym łagodna w smaku, czyli dokładnie taka, jaką – nie tylko do wina – lubimy najbardziej, ale są i tacy, którzy wolą łączyć posiłki i wino z wodami bardziej wyrazistymi, a przy okazji bąbelkowymi. Tu, znów, nie dajmy się zwariować. Wzbogaconym dwutlenkiem węgla „odpowiednikiem” często serwowanej we Włoszech Acqua Panny jest wydobywana w Alpach S. Pellegrino tej samej „narodowości”, jeśli jednak sięgniesz po butelkę z innym logo, Twój organizm nie zacznie przyswajać wody bardziej opornie. A przynajmniej nie powinien :-)

Obydwie wspomniane włoskie wody kupisz m.in. TUTAJ.

Water L_02

Wody potrzebuje każdy, ale włączać ją w odpowiednich ilościach do codziennej diety powinni w szczególności ci, którzy dążą do utraty nadprogramowych kilogramów. Woda wpływa korzystnie na tempo przemiany materii i pomaga okiełznać wymykający się spod kontroli apetyt (zanim coś zjesz, wypij szklankę wody i zastanów się, czy naprawdę jesteś głodna/głodny).

Warto również pamiętać, że niejednokrotnie przeceniany przez odchudzających się (albo, szerzej, dbających o linię) błonnik nie posiada magicznych właściwości obniżania kaloryczności posiłków ani odsysania z pożywienia nadmiaru tłuszczu czy cukru. Owszem, błonnik pęcznieje w żołądku, w związku z czym może wspomagać ograniczanie ilości oraz wielkości posiłków, a tym samym – wspierać proces odchudzania, ale nastąpi to tylko wówczas, gdy wprowadzeniu do codziennej diety produktów wysoko błonnikowych będzie towarzyszyć spożywanie odpowiedniej ilości wody. Błonnik bez wody nie przyniesie oczekiwanych rezultatów.

Water L_01

Na koniec, subiektywna lista korzyści wynikających z picia wody:

– poprawa samopoczucia
– obniżenie poziomu stresu
– obniżenie ciśnienia krwi
– ograniczanie łaknienia
– utrzymanie wagi pod kontrolą
– wsparcie przy odchudzaniu
– szybszy metabolizm
– wspomaganie wydolności organizmu podczas wysiłku fizycznego
– poprawa krążenia krwi
– oczyszczanie organizmu z toksyn
– nawilżenie organizmu
– pozytywny wpływ na nerki, wygląd skóry, etc.

Woda to także świetny „budzik”: 1-2 szklanki wody na dzień dobry, tuż po przebudzeniu, budzą organizm do życia. W ideale śniadanie powinno się jeść nie wcześniej niż 1,5-2 godziny po wstaniu, ale jeśli to dla Ciebie za późno, pamiętaj chociaż o wodzie. Jeśli chcesz uzupełnić tę listę, dodaj komentarz pod wpisem. A teraz idź napić się wody!