El Inti Grand Cru – gorzka francuska tabliczka 70% z peruwiańskiego Criollo.
Craftowa El Inti to jedyna jak dotąd czekolada, przy której po pierwszym gryzie z automatu pojawiło się takie oto skojarzenie: smakuje jak klasyczna gorzka Raw Cocoa 70% kakao. Jest tak samo mocno kakaowa (obydwie zawierają identyczny % kakao), lekko kwaskowata, mało słodka, a do tego ma równie solidną, twardą strukturę. To zasługa surowego kakao Criollo, z którego wytwarzane są obydwie czekolady.
Francuska tabliczka – tak samo jak Cocoa – jest wegańska i bezglutenowa, ma prosty skład i powstaje z surowców organicznego pochodzenia. Różnica polega na tym, że El Inti nie jest słodzona odparowanym nektarem palmy kokosowej, a organicznym cukrem trzcinowym (co jednak – o dziwo – nie wpływa negatywnie na smak Criollo) oraz zawiera odrobinę chilli. Jest go naprawdę niewiele (tylko 0,1% – nie zaszkodziłoby dodać więcej), ale i tak daje fajny efekt: bardzo delikatne, choć zauważalne ostre nuty pojawiają się nie od razu, a po chwili. Fajny, przyjemny finisz z ostrą papryczką w tle.
Jeśli ktoś szuka wyraźnie aromatyzowanych tabliczek o zaskakujących i mocnych, wyrazistych smakach, ten produkt raczej niczym go nie zaskoczy. Chilli daje się zauważyć, ale trzeba skoncentrować się na smaku i pozwolić, by rozwinął się na podniebieniu. Można założyć, że szybki kęs czekolady np. do kawy czy herbaty skutecznie zagłuszyłby tę łagodną ostrość.
Ogólnie rzecz biorąc, warto kupić El Inti przede wszystkim ze względu na skład i filozofię, która za nią stoi. Czekolada jest czysta, organiczna, z najlepszych składników, wytwarzana z poszanowaniem reguł handlu fair trade. Bardzo smaczna, ale chilli na etykiecie to wabik, który nie do końca spełnia oczekiwania. Z drugiej strony, to – jak na razie – jedna z najciekawszych francuskich czekoladowych marek, która oferuje słodycze o naprawdę dobrym składzie, z certyfikatem Agriculture Biologique.
Gdzie kupić: np. w organicznym supermarkecie w Paryżu przy 1 Rue le Goff (Magasin de produits issus de l’agriculture biologique – patrz pkt 11 wpisu o PARYŻU).
Produkt organiczny, fairtrade, wegański i bezglutenowy
Opakowanie: bibuła i folia alu
Waga: 100 g
Skład: kakao Criollo, surowy cukier trzcinowy, masło kakaowe, chilli (0,1%). Wszystkie składniki są certyfikowane jako pochodzące z upraw bio/eko.
Producent: Saldac – Montelimar, Francja
Cena: 6 EUR
LUBISZ CZEKOLADĘ? Sprawdź Asertywną Czekoladową Listę Przebojów Faceta i Kuchni!
Czy wszystkie recenzowane czekolady przywozicie z podróży? Też jestem wielbicielem prawdziwej gorzkiej czekolady bez zbędnych dodatków o którą u nas niestety trudno ?
Zdecydowaną większość. Z tabliczek opisanych w ostatnich latach w Polsce kupiliśmy tylko szwajcarską Favarger.
Czy wszystkie recenzowane czekolady przywozicie z podróży? Też jestem wielbicielem prawdziwej gorzkiej czekolady bez zbędnych dodatków o którą u nas niestety trudno ?
Szkoda, że w Warszawie nie ma takich delikatesów jak te w Paryżu. Przydałby się taki mega wielki market 100% BIO.
Szkoda ze najlepsze kakao wywozi sie poza Peru :( Ja tutaj mieszkam od 6 lat, i to co sprzedaja w supermarketach pod nazwa czekolady zasluguje tylko na wrzucenie do kosza.. Na szczescie od jakiegos czasu wzrasta swiadomosc i dobre peruwianskie czekolady mozna spotkac tez w Limie, ale tylko na bio-targach i w eko-sklepach, po takich cenach, ze przecietny peruwianczyk niestety nie moze sobie na nie pozwolic :(
Bardzo to smutne :(
oryginalne czekolady firmy saldac mozna kupic w sklepie internetowym :magiczny ogrod
Le véganisme, les recettes et conseil sport-santé. https://www.reformetasante.com/comment-combiner-correctement-les-fruits/