Sporo książek do wzięcia!
***
WYNIKI KONKURSU
Książki otrzymują:
Mariusz – wpis z 28 kwietnia 2013 o 10:51
Jola – wpis z 28 kwietnia 2013 o 11:00
Greta – wpis z 28 kwietnia 2013 o 11:29
Krzysztof Wu – wpis z 28 kwietnia 2013 o 14:09
Marta – wpis z 29 kwietnia 2013 o 09:15
H_Anka – wpis z 7 maja 2013 o 17:08
Marysia – wpis z 6 maja 2013 o 14:31
Magdalena Król – wpis z 7 maja 2013 o 06:33
Zofia – wpis z 7 maja 2013 o 12:33
Anka – wpis z 8 maja 2013 o 06:49
***
Dzisiejszy konkurs sponsoruje wydawnictwo Prószyński i Spółka, a nagrodami są zestawy książek Peter’a Mayle’a: „Marsylski szwindel” i „Wytrawny przekręt”.
Mayle to autor znanych polskim czytelnikom książek o Prowansji, między innymi „Jeszcze raz Prowansja”, „Dobry rok” i „Hotel Pastis”. Świeżo wydany na polskim rynku „Marsylski szwindel” to kolejna, po „Wytrawnym przekręcie”, powieść o przygodach detektywa Sam’a Levitt’a.
By wziąć udział w zabawie, wystarczy pod postem o konkursie – na blogu lub na fanpage’u Faceta i Kuchni – napisać, jaką fajną/interesującą/szokującą/pasjonującą albo dla odmiany koszmarnie nudną/głupią/nieudaną albo z innych przyczyn beznadziejną książkę ostatnio przeczytaliście. Przyczyna, dla której uznacie dany tytuł za godny wzmianki lub wspomnienia jest dowolny, ważne, by podać tytuł i autora.
Uzasadnienie wyboru jest dozwolone, ale nie obowiązkowe ;-)
Spośród dodanych odpowiedzi wybierzemy 10 – naszym zdaniem – najciekawszych, których autorzy otrzymają zestawy, obejmujące 2 książki P. Mayle’a – „Marsylski szwindel” i „Prowansalski przekręt”.
Dodając komentarz pod wpisem na blogu, nie przejmujcie się komunikatem o spamie. Żaden komentarz nie zginie i po zaaprobowaniu przeze mnie zostanie opublikowany na stronie. Jedna osoba może dodać jeden wpis.
Konkurs trwa od dziś, tj. od 28 kwietnia do 10 maja br. do północy. Nazwiska laureatów opublikujemy na blogu w poniedziałek 13 maja, do końca dnia.
Fundatorem nagród jest Wydawnictwo Prószyński i Spółka. Książki wyśle do laureatów wydawca.
Enjoy!!!
Ciekawa, ale trudna w odbiorze.
Psychologia zdrowia – Irena Heszen, Helena Sęk
„Śmiertelna zabawa” – Peter James; idealna dla panów co z kumplami chcą spędzić wieczór kawalerski :). Czytając ją strona po stronie coraz bardziej wciągała swoim wątkiem niby głupi żart by utrzeć nosa kumplowi,a obrót akcji i finał zadziwiający.Napisana prosto z prostym przekazem.
Samotność w Sieci – Janusz Leon Wiśniewski
książka na pierwszy rzut oka wydawała mi się dziwna, odstraszał mnie tytuł, pomyślałam, kolejna pozycja poświęcona osobom zafascynowanym komputerami i etc. a jednak, jak bardzo się pomyliłam, bo każda linijka tekstu zapadła mi na zawsze w pamięć, bo dzięki tej książcę jeszcze raz się utwierdziłam w przekonaniu, że człowiek potrafi wiele przetrwać, przetrzymać i wypłynąć na głębie.
autor jest człowiekiem wydawałoby się o umyśle typowo ścisłym: Rybak dalekomorski, doktor informatyki, doktor habilitowany chemii; program komputerowy, który napisał, stosuje większość najważniejszych firm chemicznych w świecie, a jednak człowiek może się pomylić, o czym świadczy jego powieść.
Ksiazke Stanislawa Grzsiuka „5 lat kacetu” przeczytalem chyba z piec razy i za kazdym razem robila na mnie ogromne wrazenie, szczegolnie ze obozy, ktore opisuje w swojej ksiazce byly rowniez miejscem cierpienia dla mojego dziadka… byl kolega obozowym Grzesiuka i razem podobnie jak miliony wiezniow przechodzili przez to pieklo!!
Ksiazka naprawde warta jest przeczytania a przy okazji uzmyslowienia sobie czym byly obozy pracy II wojny swiatowej i co zawdzieczamy naszym przodkom…
ciężka ,trudna ,smutna ale zarazem fascynująca Karolina Otwińska”Dieta(nie)życia”
Udało mi się ostatnio przebrnąć przez grafomańską erotykę Eriki Leonard (E. L. James, Snowqueens Icedragon) i jej trzy tomy o Grey’u, niektóre recenzje pieją z zachwytu, że te książki są hipnotyczne, uzależniające, iskrząca seksem i erotyką, której nie sposób odłożyć, fakt nie odłożyłam, ale nie oszalałam na ich punkcie;)
…miała być pasjonującym i odprężającym czytadłem, bo oparta na grze komputerowej, a osadzona mocno w historii czasów Leonarda da Vinci i Borgiów, czyli seria „Assassin’s Creed „, a okazała się niemożliwie nudna i rozwlekła, jednym słowem szkoda czasu….
…za to seria ” Pan Lodowego Ogrodu” Jarosława Grzędowicza, do której przymierzałam się od długiego czasu, bo ani nie podobał mi się tytuł, ani reklama wydawnictwa – tekst na okładce książki – zachwalająca nieodmiennie w kategoriach hitu, co natychmiast mnie zniechęca, okazała się być czymś, czego szukałam już od bardzo dawna po lekturze mistrzowskich książek Sapkowskiego. Sarkastyczny humor, kompletnie nieoczekiwana fabuła, niesamowite zwroty akcji i bohater, momentami bardzo przypominający wiedźmina, co nijak nie przeszkadza w tej książce, wręcz przeciwnie…mam błędny wzrok, kiedy odrywam na chwilę głowę od stron książki ;)
Ostatnio przeczytałem interesującą książkę „RockMann, czyli jak nie zostałem saksofonistą” autorstwa Wojciecha Manna. Pokazała mi ona , że własna pozornie niepozorna osoba może stać się podmiotem i przedmiotem świetnej opowieści: pełnej zaskakujących anegdot, wspomnień, wizyt. Ta książka to moim zdaniem świetna wędrówka po świecie muzyki, i jej historii, której przewodnikiem jest osoba Wojciecha Manna – „ciętego gościa” z wielkim poczuciem humoru i darem opowiadania.
W ostatni weekend przeczytałam „Bezzmienną” Gail Carriger, dzięki której odkryłam nieznany świat wilkołaków i pomykających w tle wampirów. Dzięki tej niebanalnej książce dowiedziałam się, że wilkołaki przepadają za rybą a lot sterowcem może być twoją ostatnią wycieczką.
„Bezzmienna” – Gail Carriger
W ostatni weekend przeczytałam „Bezzmienną” Gail Carriger, dzięki której odkryłam nieznany świat wilkołaków i pomykających w tle wampirów. Dzięki tej niebanalnej książce dowiedziałam się, że wilkołaki przepadają za rybą a lot sterowcem może być twoją ostatnią wycieczką.
„Psy z piekła rodem” – o malamutach alaskańskich i ludziach, którzy z nimi mieszkają. Książka, przy której spłakałam się i ze śmiechu, i ze wzruszenia. Książka, która przypomniała mi jak przyjemne może być obcowanie z psem i uświadomiła jak dużą rolę spełniają „domy tymczasowe” w psiej (lub kociej) drodze ku lepszemu życiu.
Polecam:-)
„Pokój” Emmy Donoghue opowiada historię wstrząsającą i okropną, a jednocześnie napawa optymizmem. Postrzeganie świata okiem pięciolatka zostało odmalowane po mistrzowsku i nadało książce gorzko-słodki urok. Lektura godna polecenia.
„Elektryczna mgla”James Lee Burke
Rewelacja! Prawdziwa mieszanka wybuchpwa!
Swietnie skonstruowana zagadka kryminalna,
pokazna galeria niezwykle barwnych postaci i mocne odniesienia do segregacji rasowej na amerykanskim poludniu.
Dzieje sie wiecej,niz w dziesieciu ksiazkach innych autorow.
Trudno sie od niej oderwac!
I naprawde swietne pioro- prawdziwa rzadkosc w literaturze kryminalnej!
Ben Collins „Człowiek w białym kombinezonie. Stig, Le Mans i moje życie na wysokich obrotach”( wciągająca, zdradzająca kilka tajników tv, rozweselająca a także autentyczna)
Zdecydowanie godny polecenia – „Mózg Kennedy’ego” Henninga Mankella. Z jednej strony to powieść nietypowa jak na mistrza szwedzkiego kryminału, bo nie znajdziecie w niej Kurta Wallandera. Z drugiej strony, już od pierwszej strony można poczuć się jak w domu – ten sam lakoniczny, dobitny styl i przejmująca, niedopowiedziana historia.
„Paul Newman. Biografia” – Shawn Levy. Zszokowała mnie ilość megazabawnych anegdot z życia Newmana. Facet był takim dowcipnisiem, że gdybym tylko go znała osobiście, będąc przy nim cały czas bym się zwijała ze śmiechu. Nie miałam pojęcia, że ten aktor miał takie pozytywne usposobienie. Może jakiś przykład? Np., kiedy jeden z aktorów spóźnił się na plan filmowy z powodu zaspania, Paul Newman przygotował chyba 60 budzików, które jednocześnie zaczęły dzwonić po skończonym kręceniu zdjęć. Później podarował je spóźnialskiemu aktorowi :) Innym razem, będąc już starszym facetem, zasiadł wśród publiczności jednego talk-show. W jego trakcie wstał i powiedział głośno: „Ale gdzie są te śpiewające koty?! Chyba przyszedłem do złej sali!”, po czym pożegnał się i wyszedł. Wszystko to było wcześniej ustalone z prowadzącym, który udawał wielce zdziwionego :) Oprócz ciągłego robienia sobie żartów z kolegów, zajmował się wieloma innymi rzeczami, np. tworzeniem sosów do sałatek, kąpielami w saunie, oraz piciem hektolitrów piwa. Pił naprawdę dużo, i jest to chyba jeden z niewielu przykładów legendarnych gwiazd, które mimo picia, nie stoczyły się, i dożyły późnych lat. Wspaniały człowiek, pasjonująco napisana biografia.
„Potęga podświadomości” Joseph Murphy. Książka odnosi się do naszych myśli, naszej podświadomości… Zachęca do zmian w myśleniu, a to rzekomo ma skutkować zmianami w życiu…
Mam mieszane uczucia co do tej książki, jednak polecam osobom, które nie widzą sensu w życiu, uważają, że nic sie im nie udaje. Książka ta, wydaje mi sie, pozwoli na zastanowienie się co w życiu chcemy osiągnąć, zachęci do wizualizacji, do zmiany myślenia, a kto wie, może i do spełnienia pragnien ;)
Jak mam być szczera to ostatnio przeczytałam książkę, poradnik „W oczekiwaniu na dziecko” H. Murkoff, A.Eisenberg, S.Hataway. Ponad 500 stron wiedzy dla przyszłych rodziców ;) W zasadzie to nie dowiedziałam się dużo więcej niż z internetu lub od znajomych i drugi raz wydałabym pieniądze na jakąś ciekawą pozycję kulinarną. A teraz zabieram się za czytanie „Walking Dead. Żywe trupy. Narodziny gubernatora” R. Kirkman i J.Bonansinga. Czyli rozszerzenie historii jednego z bohaterów mojego ulubionego serialu ;)
„Zapach cedru” Ann-Marie MacDonald- tak wciągająca że nie można się od niej oderwać.09 maja mam urodziny,może by tak mały prezencik w postaci książki:)))
„Kot, którego tam nie było”, piętnasty już odcinek lektury kryminalnej, smacznej i przyjemnej. I zakoconej.
50 twarzy Greya E.L.James nie rozumiem skąd ten szum. Przeczytałam i teraz chociaż wiem, co krytykować :) Następna książka po jaką sięgnę tuż po obronie będzie musiała sprawić mi dużo przyjemności. Może nawet zasugeruję się powyższymi tytułami :)
W końcu wymęczyłam drugi tom „Okaleczonego boga” Eriksona. Wymęczyłam, ponieważ o ile pierwszych kilka powieści z tego cyklu jest naprawdę świetnych, to końcówka jest już pisana nieco na siłę. A szkoda, bo cały stworzony przez autora świat i jego bohaterowie zasługuje na coś więcej.
Najbardziej z pisarzy zajmujących się literaturą faktu lubię i cenię Wojciecha Jagielskiego, autora m.in. „Modlitwy o deszcz” w której opisał swoje podróże do Afganistanu. I to jego książkę chcę Wam polecić. Udało mu się dotrzeć jako jedynemu do Masuda Ahmada Szaha legendarnego dowódcy afgańskiemu, którego autor sam podziwia. Masud Ahmad Szah był jednym dowódcą afgańskim, który zawsze walczył tylko z najeźdźcami Afganistanu. Sprzymierzył się z Amerykanami przeciwko talibom i zapłacił wysoką cenę za to. Zginął w zamachu, wiele wcześniejszych przeżył. Dlatego tak trudno było się komukolwiek do niego dostać, a to, że udało się Wojciechowi Jagielskiemu to historia jak z filmu szpiegowskiego. Wszystko jest opisane m.in. w „Modlitwie o deszcz”, w której opisał też całą historię Afganistanu. Jednego z niewielu krajów, który sam nikogo nie najechał, a który wszyscy sąsiedzi chcą zdobyć. Pisarstwo Jagielskiego jest bardzo realistyczne, czytelnik ma wrażenie,że jest tam na miejscu i włóczy się po górach Afganistanu jak cień autora.
Na mnie wrażenie zrobiła książka „Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń!” Nicka Vujicica, którego występ dla dzieci mnie powalił (do zobaczenia na youtube https://www.youtube.com/watch?v=1zeb-k-XzaI) Przed wszystkim jego pogoda ducha i dystans do samego siebie. Nick Vujicic ma w sobie tak duże pokłady pozytywnej energii, jakich nie widziałam u nikogo innego, mimo braku rąk i nóg. Sytuacja, która wydaje się powinna go załamać. Jednak on sam jak opowiada w filmie, że nigdy się nie poddaje. Widzi tylko przed sobą przeszkodę, którą musi pokonać, ale wie, że nic go nie zatrzyma. Facet jest niesamowity, do tego jego dowcipny, każdemu da zastrzyk energii.
„Flet z mandragory” – Waldemar Łysiak
Nie jestem w stanie napisać czegokolwiek o tej książce poza tym, że wstrząsnęła mną, pochłonęła mnie do reszty przeżuwając każdy kawałek mojej wyobraźni i czytelniczej duszy, a na koniec bezczelnie wypluła,aby pozostawić sam na sam całkowicie oniemiałą.
Ostatnio trafiłam przypadkowo, chyba nawet na jakimś blogu kulinarnym, na książkę „Siedem dalekich rejsów” Leopolda Tyrmanda.
Powieść, napisana w latach 50 (zatem żadna, „modna” nowość), przez lata zakazana przez cenzurę, przedstawia losy bohaterów na tle tuż-powojennej rzeczywistości. 2 głównych bohaterów, nieliczni bohaterowie drugoplanowi, akcja rozgrywająca się na przestrzeni zaledwie 3 dni, w szarym sennym Darłowie… Nuda? W żadnym wypadku! Bohaterowie nietuzinkowi, chociaż nieliczni; mężczyzna z przeszłością, planujący tajemniczą ucieczkę, zagadka zaginionego dzieła sztuki i romans – namiętny, ale nie tandetny, bez „lukrowanego” erotyzmu, bogactwo języka i barwne dialogi spowodowały, że książka wcale nie została przeze mnie przeczytana… ja ją po prostu pochłonęłam!
Lektura, choć nie należy do lekkich i beztroskich, bez wątpienia jest warta przeczytania.
John Irwing – „W jednej osobie”
Książka o przeżyciach dorastającego biseksualisty. O odwadze, poszukiwaniu życiowej drogi, własnego ja.
Polecam tym, dla których inaczej nie znaczy gorzej.
Tym, z otwartymi i tolerancyjnymi umysłami.
Na zachętę cytat z książki:
„… bądź łaskaw nie przypinać mi etykietki. Nie rób ze mnie kategorii, zanim mnie nie poznasz”.
Sarah-Kate Lynch
„Dom córek”
Świetna książka o marzeniach, miłości, tajemnicach i najlepszym szampanie. A wszystko to dzieje się wśród winnic francuskiej Szampanii.
Ostanio przeczytałam książkę Olgi Rudnickiej pt. „Cichy wielbiciel”To pierwsza książka tej autorki, po którą sięgnęłam.Porusza zjawisko stalkingu.
Czyta się ją jednym tchem.
Główna bohaterka zostaje wręcz osaczona przez swojego „cichego wielbiciela”. Coś co na pozór wydaje się niewinne przeradza się w istne piekło bohaterki,która zostaje sama ze swoimi problemami,zupełnie nie rozumiana przez otoczenie.No bo przecież co w tym złego,że jakiś mężczyzna wyśle nam kwiaty,wiersz,romantycznego sms-a…albo zadzwoni…
Bardzo interesująca również ze względu na to,że poznajemy zjawisko stalkingu z punktu widzenia osoby nękanej jak i jej prześladowcy.
Świetna i godna polecenia.
Roger Hobbs „Ghostman”
Świetny debiut! Trzymający w napięciu, wciągający i uzależniający thriller. Z niecierpliwością oczekuję kolejnej książki autora! Polecam! :)
Grizzly – Adama Zalewskiego.
Niezwykle wciągający i zarazem przerażający kryminał, jeden z najlepszych jakie czytałam.
Równie brutalny co rzeczywistym, a wątek kanibalistyczny po prostu „zachwyca” i sprawia, że trzeba tę książkę przeczytać;)
Gratuluję zwycięzcom! Przyjemnego czytania :)
Gdzie wysłać dane adresowe?
this is just perfect!
Now I am going away to do my breakfast, once having my breakfast coming over again to read other news.
Fajna książka