La Défense – paryska dzielnica biznesowa.
Paryż to nie tylko jedna z kluczowych stolic Europy, tętniący życiem ośrodek kultury i sztuki oraz bogactwo zabytkowych obiektów. To także metropolia biznesowa, co dobrze obrazuje jedna z najmłodszych paryskich dzielnic – La Défense.
Nazwa dzielnicy (la défense) wzięta została od pomnika La Défense de Paris (Obrona Paryża), który wzniesiono na tym terenie w 1883 r. na cześć żołnierzy francuskich – dla upamiętnienia obrony Paryża w roku 1870 podczas wojny francusko-pruskiej.
Punkty warte odwiedzenia na mapie francuskiej stolicy to nie tylko Palais du Louvre, Palais Royal, Notre Dame, Sorbona, Wieża Eiffela, słynne cmentarze (Père-Lachaise, Montparnasse) czy Ogród Luksemburski. Dla odmiany, zdecydowanie warto wybrać się również do biznesowej La Défense, tym bardziej, że metro (oraz RER A) zapewnia wygodny i szybki dojazd.
Sama dzielnica szkła i stali sprawia wyjątkowo fajne i bardzo pozytywne wrażenie. Jest zaskakująco zielono, cicho i – jakkolwiek by to nie zabrzmiało – wręcz przytulnie i… kameralnie.
Promenada wiodąca od Place Basse do Grande Arche oferuje po drodze sporo kawiarni, winnych barów i restauracji – większość z ogródkami. Polecamy szczególnie Apogé przy 21 esplanade du Général de Gaulle, w parterowej części Allianz tower – ZOBACZ; to kawiarnia i wine bar z prawdziwego zdarzenia, który ma w ofercie m.in. ponad 100 win na kieliszki, a każdego wina – przed zakupem – można spróbować (cena espresso – 3,5 EUR). Apogé dysponuje również sporym ogródkiem, położonym przy głównej promenadzie wiodącej ku Grande Arche.
W okolicy nie brak też hoteli o zróżnicowanym standardzie, a nieopodal Nowego Łuku ulokowane są niemal naprzeciw siebie dwa konkurencyjne centra handlowe – Les Quatre Temps i Cnit La Défense, sąsiadujący z Hiltonem. Cnit wygląda zdecydowanie lepiej i ma ciekawszą ofertę handlową; Quatre Temps jest starsze i dość niechlujne.
A najważniejsza w tym wszystkim jest świetna miejska panorama – las wieżowców, które w słońcu prezentują się wyjątkowo atrakcyjnie.
La Défense to z jednej strony typowa stalowo-szklana kraina zapracowanych po uszy korpoludków, które w porze lunchu korzystają z chwili wolnego w taki sam sposób, jak wszędzie indziej na świecie, z drugiej zaś warte zobaczenia miejsce, które żyje własnym życiem i bardzo wyraźnie różni się typowych skojarzeń z Paryżem takim, jakim daje się zapamiętać za sprawą dzielnic w rodzaju trzeciej, czwartej czy piątej.
Dzielnica biznesowa w kilku liczbach to m.in. 20 000 stałych mieszkańców zamieszkujących obszar 600 000 metrów kwadratowych; 3 500 000 metrów kwadratowych powierzchni biurowych oraz 1 500 firm zatrudniających ok. 150 000 pracowników.
JAK DOJECHAĆ
Do La Défense najlepiej dojechać I linią metra (doprowadzoną tu w 1992 r.), wysiąść na przedostatniej stacji – Esplanade de la Défense – i przejść piechotą z Place Basse w kierunku Grande Arche de la Défense – nowego łuku, który od 1989 r. zamyka słynną paryską oś Wschód – Zachód, wpisaną na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Do momentu budowy Grande Arche perspektywę od wschodniej strony Paryża ku zachodniej zamykał Łuk Triumfalny na Polach Elizejskich, wzniesiony w 1806 r. Dziś zamyka ją Nowy Łuk, symbol La Défense.
W drodze powrotnej warto wrócić metrem z ostatniej stacji I linii metra przy Grande Arche (stacja La Défense) do przystanku Charles de Gaulle Etoile przy Łuku Triumfalnym i zrobić sobie dłuższy spacer, idąc Avenue des Champs-Élysées w kierunku centrum.
Można też dojechać bezpośrednio do końcowej stacji La Défense – zarówno I linią metra, jak i pociągiem linii RER A.
HISTORIA
Pierwsze plany budowy paryskiej dzielnicy biznesowej, ulokowanej na skraju ówczesnej paryskiej metropolii, a właściwie na jej przemysłowych przedmieściach, pojawiły się już pod koniec I wojny światowej. Większość planów od początku bazowała na koncepcji budowy – w założeniu niekończących się – rzędów drapaczy chmur, utrzymanych w modernistycznym stylu. Około roku 1930 grupa architektów przedstawiła swe plany zagospodarowania obszarów rozważanych pod budowę dzielnicy biznesu, które dziś zajmuje La Défense, w tym tak znane w architektonicznym świecie nazwiska, jak Le Corbusier (Charles-Édouard Jeanneret-Gris) czy Auguste Perret. Żadne ze snutych wówczas planów nie zostały zrealizowane, a stanął im na przeszkodzie przede wszystkim Wielki Kryzys lat ’30. Wrócono do nich po II wojnie światowej.
W 1951 r. władze Paryża ostatecznie zdecydowały o budowie dzielnicy biurowej, a we wrześniu 1958 r. – za kadencji Charlesa de Gaulle’a – do realizacji tego przedsięwzięcia powołano specjalną publiczną agencję Etablissement Public d’Aménagement de la Défense (EPAD), która przygotowała grunty pod inwestycje biurowe. Zasadniczym celem wyodrębnienia biznesowej części miasta było zgromadzenie biurowców, tj. typowo komercyjnych, nowoczesnych budynków na jednym obszarze, by uniknąć w ten sposób naruszania klasycznej struktury paryskiej architektury, dominującej w centrum.
Pierwsze powojenne plany architektoniczne zakładały budowę dwu rzędów drapaczy chmur równej wysokości – w roku 1964 zatwierdzono więc budowę pierwszych dwudziestu 25-piętrowych wieżowców. Pierwszym wzniesionym w dzielnicy biurowcem była Esso Tower.
Zamierzenia co do wysokości udało się zrealizować tylko w części, ponieważ większość inwestorów niemal od razu zaczęła forsować koncepcję wznoszenia wyższych biurowców. W rezultacie, w pierwszym etapie budowy La Défense dzielnicę wypełnił miks pobudowanych dość niskim nakładem kosztów wież o różnych wysokościach, z których najwyższa (GAN) liczyła 179 m. Wysokość kilku najwyższych biurowców, w tym właśnie GAN, wywołała sporo kontrowersji wśród mieszkańców Paryża i spotkała się z generalnie nieprzychylnym przyjęciem ze strony opinii publicznej, która okrzyknęła je mianem „lasu wież” zakłócającego widok na Łuk Triumfalny.
Między innymi w odpowiedzi na tę krytykę powstał futurystyczny (jak na moment budowy) Nowy Łuk Grande Arche de la Défense, który w założeniu miał stać się przeciwwagą dla Łuku Triumfalnego, a jednocześnie stanowić swoiste zamknięcie dzielnicy od zachodniej strony.
Projekt budowy Grande Arche wspierał sam ówczesny prezydent Francji Francois Mitterand, chcąc stworzyć nową wersję Łuku Triumfalnego na miarę XX stulecia.
Grande Arche zbudowano wg projektu duńskiego architekta Otto von Spreckelsen’a.
Budynek Nowego Łuku robi spore wrażenie – wygląda jak gigantycznych rozmiarów kubik. Jest szeroki na 106 metrów, ma otwarte wnętrze, a w bocznych ścianach mieści biura. Za Grande Arche rozciąga się widok na zdający się nie mieć końca plac budowy, na którym powstają kolejne biurowce La Défense.
W dzielnicy mają swoje siedziby kluczowe francuskie korporacje – Neuf Cegetel, Societe Generale, Total, Aventis, Areva, Arcelor, Generali, AXA. Najwyższy wieżowiec należy do AXA – pierwotnie wzniesiony w 1974 r. (ok. 230 metrów, 50 pięter, jest najwyższym niezamieszkanym budynkiem w obrębie Paryża). Po chwilowym zastoju, który nastał w połowie lat ’90, kilka lat temu La Défense ponownie weszła w fazę rozwoju i jest obecnie największą biznesową dzielnicą Europy.
Pięknie to wygląda w tym cudnym czystym słońcu!
Uchylam kapelusza, wspaniała relacja.
Dzięki:-)
Doskonała galeria
:-) dzięki
Bardzo ciekawy wpis, byłam w Paryżu kilka razy, ale do dzielnicy biurowej zawsze jakoś tak nie chciało mi się jechać. terz widzę że jednak warto
Zrobili Państwo przepiękne zdjęcia, pracowałem w La Défense 6 lat tuż po 2000 roku, wyjątkowe miejsce pod wieloma względami :)
Dziękujemy:-)
La Defense była dla mnie zaskakująca – spodziewałam się bezdusznej krainy wieżowców, a jest właśnie tak jak piszesz – przytulnie i klimatycznie. Nie wiem, jak to osiągnęli, ale na pewno warto tam pojechać i przekonać się na własnej skórze. Fajna część Paryża.
Piękne zdjęcia, jaki to aparat?
Canon 6D
Foty mistrz, zachęcają do zwiedzania
Hey very cool site!!
Piękny post. Bardzo dziękuję!
Pracuję na La Défense od trzech lat, w budynku, który trzy razy występuje na Twoich (super) fotach.
Twoje spojrzenie potwierdziło i wzmocniło mój ogląd spraw na Parvis.
Pozdrawiam Cię I dziękuję za wszystkie te posty które czytałem, a wszystkie rezonują że mną w 100% (muszę tu się obnażyć : niestety jestem perfekcjonistą więc na tym, na czym się znam, znam się naprawdę. Naprawdę.)
Dzięki!! Staramy się. Fotograficzna oprawa bloga to zasługa mojej żony, nie moja:-) pozdrawiamy