W Polsce prawdziwych delikatesów niestety nie ma.
Sklepy sieci Bomi, spośród krajowych marek, do delikatesów z prawdziwego zdarzenia miały chyba najbliżej, ale… upadły. Alma i PiP to z kolei z każdym rokiem coraz bardziej zwyczajne supermarkety, których asortyment niewiele różni się od tego dostępnego w większych i mniejszych marketach, nie aspirujących do segmentu „sklepów z wyższej półki”.
KaDeWe – Kaufhaus des Westens – to jeden z pierwszych domów towarowych, jakie powstały w Niemczech, a zarazem jedno z popularniejszych (wśród Polaków także) centrów handlowych Berlina. KaDeWe otwarto w roku 1907, a do dziś słynie ono z produktów z tzw. wyższej półki.
KaDeWe na powierzchni ok. 60 tysięcy metrów kwadratowych oferuje blisko 2000 różnych światowych marek. Parter to najfajniejsze salony z najmniej fajnymi cenami ;-), czyli:
Gucci, Chanel, Omega, Cartier, Rolex, Dolce & Gabbana, Escada, Prada, Balenciaga czy Versace; wymieniać można by długo.
Wyżej znajdziemy bardziej pospolite marki ciuchów i obuwia, które w większości przypadków można kupić taniej niż w Polandzie (np. Diesel), na 6 piętrze natomiast ulokowany jest dział delikatesowy, zwany przez niektórych „rajem dla smakoszy”, który stanowi miejsce turystycznych pielgrzymek równie istotne, co Brama Brandenburska. W KaDeWe-delikatesach nabyć można kilkadziesiąt tysięcy specjałów kulinarnych, sprowadzanych z całego świata. Granice szaleństwa wyznacza tylko zasobność portfela.
Zaczęliśmy od działu z czekoladą i innymi słodyczami ;-)
Dalej – makarony, przyprawy, ryż…
Alkohole. Polskie wódki na najwyższej półce; rosyjskie – dwa piętra niżej, czyli tak jak być powinno ;-)
Cydry i poire
I kilka ujęć bardziej ogólnego planu
A na koniec – nawet w dobrych delikatesach można trafić na takie badziewie – curry wurst z… marcepanu:
Ogólnie rzecz biorąc, fajne miejsce na zakupy. Generalnie, jeśli ktoś jest w Berlinie pierwszy raz, szkoda tracić czas na snucie się po centrum handlowym, ale jeżeli np. zepsuje się pogoda, albo zobaczyło się już większość tego, co w Berlinie warte jest zobaczenia, warto zajrzeć i tu. Trudno wyjść z pustymi rękoma.
Gdzie:
KaDeWe
Tauentzienstrasse 21-24
10789 Berlin (Schoneberg)
Fajne, mam nadzieję, że też je kiedyś odwiedzę
To moje ulubione Berlińskie delikatesy
Byłam tam, świetne delikatesy. W takim miejscu można dostać praktycznie wszystko (i wydać każde pieniądze), byłoby pięknie, gdyby Warszawa doczekała się wreszcie takiego miejsca…
Uwielbiam ich piętro spożywcze, to raj na ziemi:))
:-) jest świetnie zaopatrzone, to fakt