Rival Sons kolejny raz zagrali w Warszawie.

Nic dziwnego, że planowany pierwotnie w Hybrydach koncert szybko się wyprzedał i został przeniesiony do Proximy. A przecież poprzednie wizyty Amerykanów, niemal dokładnie trzy i dwa lata temu, miały miejsce w bardzo kameralnej Hydrozagadce, a i tak trudno było wówczas mówić o jakimś szczególnym oblężeniu fanów. Tak czy owak, lepiej późno niż wcale, bo przecież Rival Sons to koncertowe mistrzostwo świata, a nasze – czwarte już – spotkanie z kalifornijskim kwartetem, tym razem w składzie rozszerzonym o klawiszowca, który wyglądał, jakby wyruszył w trasę prosto z mormońskiej osady, tylko tą oczywistość potwierdziło.

Rival Sons fik_08

Rival Sons fik_03

Zespół mógł wprawdzie zabrzmieć nieco lepiej, ale jak na warunki Proximy i tak było naprawdę przyzwoicie. Warto odnotować również dość niecodzienny widok, a mianowicie horyzontu wreszcie nie zasłaniały dziesiątki wyciągniętych w górę rąk kręcących i fotografujących występ komórkami i czymkolwiek innym się da. Już przy wejściu wisiały kartki informujące o tym, że zespół prosi, by publika zostawiła zabawki w kieszeniach, a ochrona pilnowała skrupulatnie pierwszych rzędów; dalej od sceny próby pokątnego fotografowania zdarzały się – o dziwo – raczej sporadycznie.

Rival Sons fik_01

Rival Sons fik_05

Rival Sons fik_02

Panowie z Rival Sons zaczęli punktualnie (występującego w roli supportu Jameson nie daliśmy rady zobaczyć) i z przytupem od wymagających wokalnie „You Want To” (w wersji dłuższej niż na płycie) i „Pressure and Time”. Jay Buchanan zdecydowanie się nie oszczędzał i widać było, że wiele spośród siłowych, przekraczających granicę krzyku partii w tych kawałkach kosztowało go mnóstwo wysiłku. Zacząłem nawet wątpić, czy jeśli tak dalej pójdzie, frontman wytrzyma w dobrej formie do końca koncertu. Później jednak nastąpiła seria kompozycji z ostatniego albumu „Great Western Valkyrie”, w których Buchanan nie musiał już tak często, może poza „Secret”, odchodzić od śpiewu.

Rival Sons fik_07

Rival Sons fik_04

Pełny tekst relacji i galerię zdjęć znajdziesz na TEJ STRONIE.

Tekst: FiK
Foto: FiK-owa (zdjęcia zostały wykonane sprzętem Canon)