- MASA CZEKOLADOWA:
- 50 g czekolady (tu: gorzka z acai Raw Cocoa - nie zawiera laktozy)
- 50 g mąki z orzechów włoskich
- 1 kopiasta łyżeczka cynamonu
- 1 kopiasta łyżeczka kardamonu
- 4 łyżeczki nierafinowanego masła (oleju) kokosowego
- 2 łyżki miodu (tu: Manuka)
- 3 łyżki kakao
- 10 malin do masy czekoladowej
- OWOCOWY ŚRODEK:
- 10 malin (jako nadzienie)
- POSYPKA:
- 3-4 łyżki kakao
- 3-4 łyżki sproszkowanego ziarna kakao
Doskonałe trufle czekoladowe z malinowym środkiem.
Zapraszam do wypróbowania kolejnego autorskiego przepisu Faceta i Kuchni na domowe trufle.
To absolutnie obłędne trufle czekoladowe z niespodzianką. Ich magia to między innymi kompozycja składników najlepszej jakości: doskonałej gorzkiej czekolady, surowego kakao, mąki z orzechów włoskich, nierafinowanego masła kokosowego, miodu, kardamonu, cynamonu oraz zaskakującego, soczyście owocowego wnętrza czyli pysznych polskich malin, które najlepsze są właśnie teraz – w lipcu, w pełni sezonu (ZOBACZ).
Słodko-kwaskowate maliny znakomicie współgrają z czekoladową otoczką. Lato zamknięte w czekoladowej trufli – temu nie można się oprzeć!
;-)
Przepis nie wymaga żadnej obróbki cieplnej, cały proces odbywa się na zimno (RAW). Nie trzeba niczego rozpuszczać, gotować ani studzić.
Jako posypki użyłem sproszkowanego kakao i (eksperymentalnie) kruszonego ziarna kakaowca. Kruszone ziarno kakao sprawdziło się świetnie. Jego twarde i kruche grudki oraz goryczkowy smak świetnie skomponowały się z czekoladą i delikatnym owocowym wnętrzem trufli.
Trufle są bezglutenowe i nie zawierają laktozy.
Podane proporcje składników powinny wystarczyć na ok. 10 sztuk. Jedna trufla liczy sobie ok. 100 kcal.
PRZEPIS:
1. Maliny wstaw do lodówki na minimum 5 godzin, by nieco „stężały” i stały się twardsze. Odpowiednio schłodzone łatwiej będzie „opatulić” czekoladą, nie naruszając ich kształtu.
2. Czekoladę (UŻYŁEM TAKIEJ – ZOBACZ) zetrzyj na proszek na tarce o drobnych oczkach.
3. Przygotuj masę czekoladową: w mikserze (tu: w dzieży Kitchen Aid’a) albo ręcznie dokładnie wymieszaj utartą czekoladę, mąkę orzechową, cynamon, kardamon, masło kokosowe, kakao i miód.
4. Do masy dodaj 10 malin, rozgnieć je w palcach i dokładnie połącz z masą czekoladową. Jeśli maliny będą większe albo bardziej soczyste niż przeciętnie może się okazać, że wystarczy dodać ich mniej niż 10, by nadać masie odpowiednią konsystencję. Najlepiej dodawać maliny stopniowo i w zależności od stanu nawilżenia oraz kleistości masy, dodawać kolejne. Masa czekoladowa powinna być na tyle plastyczna, by można było oblepić nią malinę i uformować w dłoniach kulkę. Nie może być jednak zbyt wilgotna. Jeśli przesadzisz z ilością owoców, dodaj więcej kakao, które „podsuszy” masę.
5. Pojedynczo oblepiaj maliny czekoladą i formuj w dłoniach kulki. Gotowe kulki odkładaj na duży talerz (ZOBACZ).
6. Przygotuj posypki. Do małych miseczek wsyp, odpowiednio, kilka łyżek kakao i kruszonego ziarna kakaowca.
7. Każdą kulkę obtocz w posypce (pojedynczo) i odłóż na talerz. Jak obtaczać? Każdą truflę wkładaj do miseczki i delikatnie przechylaj ją w różnych kierunkach do momentu, aż trufla w pełni pokryje się posypką. Trufle na talerzu nie powinny się stykać.
8. Talerz z gotowymi truflami wstaw na kilka godzin do lodówki (najlepiej na całą noc). Trufle – z uwagi na owocowy środek – możesz przechowywać w lodówce do 2 dni, ale zapewniam, że zjesz je wcześniej!
Smacznego!
Za kilka dni na blogu pojawi się kolejny przepis na trufle z owocami – zobacz z jakimi: TUTAJ
I to ma być porcja dla 10 osób??? Wierzysz, że ktokolwiek spróbowawszy takiej praliny poprzestanie na jednej??? ;-)
Nie wierze. Ale my jesteśmy sprytni i zrobiliśmy trufle w dniu, w którym odwiedziła nas większa grupa gości:-) trzeba sobie jakoś radzić, żeby pozostać fit&slim;-)
Bajeczne! Nie dość, że muszą być pyszne to jeszcze kryją w sobie same zdrowe składniki (orzechy, kakao, miód manuka, olej kokosowy) czyli pieszczą nie tylko podniebienie, ale też na pewno przysłużą się zdrowiu.
Takimi truflami to można by uwieść niejedną kobietę.
Zatem do dzieła! :-)
Nie wiem, czy kiedykolwiek widziałam piękniejsze trufle. Chyba nie:) Wyglądają na trudne do zrobienia, ale mam plan zmierzyć się z nimi w ten weekend. Piękne, dużo bym dała żeby spróbować Twojej wersji.
Dzięki:-)
Super wyszły, genialny pomysł
Jak dla mnie to doskonałość roku 2014 :D
Pyszne, ale dość trudne w wykonaniu. Maliny faktycznie trzeba koniecznie schłodzić i to dobrze, nawet w zamrażarce, jeśli się o tym zapomni wcześniej, bo inaczej naprawdę trudno uformować truflową kulkę, nie rozgniatając malinki w środku. Efekt finalny wynagradza jednak wszelki trud i pojawiające się po drodze zwątpienie. Goście byli zachwyceni, a mnie… było tylko trochę szkoda, że muszę się z nimi dzielić tymi cudeńkami. Są urocze :)
Ja tam leniwa kobieta jestem i w dodatku takie specjały to mogę robić dopiero późną nocą, bo inaczej Dzieciaki wyjedzą wszystkie składniki nim skończę pralinki robić. A późną nocą to już zmęczona jestem i ręce nie takie delikatne. Więc nie brałam pod uwagę innych opcji jak tylko zamrozić maliny przeznaczone na serca pralin. I bardzo miło się je później opatulało czekoladą. Ale nieporównanie milej się je nazajutrz zjadało :-)
Nie wiem, czy to dlatego, że te trufle takie dobre, czy dlatego, że mnie przygrzało, w każdym razie spłynęło na mnie natchnienie poetyckie. Efekt lepiej chyba tu zostawić, niż u siebie na blogu, bo tu mi bardziej pasuje:
O trufli malinowej
Pralina
W samym środku malina
Ósmy cud świata
Nawet krótsze niż haiku mi wyszło. Ale kto już tego spróbował, to wie, że więcej słów nie potrzeba ;-)
I co ja mam napisać? Brak mi słów. Ze wzruszenia :-) dzięki! :-)
Piękne trufelki
Piękne
Czy maliny mogą być mrożone?
Tak
Wow, obłędne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Cudnie wyglądają!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dzięki:-)
Czym można zastąpić make orzechowa? :-)
Generalnie, wszystkim, co ma postać proszku i nadaje się do spożycia na surowo. Mąki z orzechów (w tym kokosowa) nie wymagają pieczenia, tak samo jak np. mąka z prażonego amarantusa, która jednak smakowo średnio tu pasuje.