A Cave do Bon Vivant! Empty glass? WTF?!

A Cave do Bon Vivant! W wolnym tłumaczeniu: Piwnica Dobrego Życia. Oczywiście, bez dobrych win można żyć, tylko… co to za życie? No właśnie.

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

Powiedzieć, że Porto czekało na takie miejsce, jak A Cave do Bon Vivant, to nie powiedzieć nic. Nie ma tu komentowanych degustacji porto, jest za to entuzjastyczna miłość do wina, manifestowana otwarcie i na pełnym luzie. Wino i ludzie. Ludzie i wino. Piękna synergia.

Bar wystartował w czasie najtrudniejszym z możliwych (jesień 2020), co daje nadzieję, że skoro przetrwał pandemiczne restrykcje, przetrwa wszystko inne. Idea jest prosta: beztroski kult wina od późnego popołudnia do ciemnej nocy, z nastawieniem – w szczególności, choć bez ortodoksji – na vinhos naturais e biodinâmicos, czyli wina czyste, naturalne, organiczne, biodynamiczne, nisko interwencyjne. Skąd? W założeniu zewsząd, a póki co w szczególności z Portugalii (w tym z Azorów), z Hiszpanii (w tym z Kanarów), z Włoch (plus Sycylia), Francji, Gruzji, Niemiec i USA. Sytuacja jest dynamiczna, więc można oczekiwać, że wkrótce będzie więcej. Jakby tego było mało, A Cave to również coctail bar na wewnętrznym dziedzińcu i restauracyjka z nieskomplikowanym menu, pisanym odręcznie kredą na tablicy i zmieniającym się co kilka dni/tygodni w zależności od okoliczności. Nie zjesz tu nic portugalskiego, bo nie taka jest intencja, zjesz natomiast np. przyzwoicie przyrządzoną caponatę, zupę, rybę, przepiórki, hummus albo zestaw serów/szynek.

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

W A Cave do Bon Vivant strategii możesz przyjąć wiele, a obsługa jako punkt wyjścia proponuje dwie: 

  • wina na kieliszki w stałej cenie 5 EUR/kieliszek (dotyczy win tańszych, w cenie ok. 20-22 EUR za butelkę), lub
  • wina na butelki, które można wybierać z tego, co stoi na półkach jak bar długi i szeroki; karty win brak.

W każdym wariancie, w razie potrzeby, możesz zdać się na rekomendacje obsługi, która nawet niepytana szybko przybędzie z pomocą.

Obsługa baru to zgrana horda sympatycznych, ultra ekstrawertycznych profesjonalistów, którzy nie tylko znają się na winach, ale też świetnie wiedzą, jak działać, by wyjść na swoje. W A Cave do Bon Vivant nie ma czegoś takiego, jak pusty kieliszek. Jest za to radosne „Empty glass? What the fuck!” ze strony obsługi. Pusty kieliszek jest pusty przez sekundę, może dwie, po czym nagle zjawia się barman z uśmiechem, nową butelką i pakietem winnych poleceń na dalszą część wieczoru. Pełna butelka na stole przez pewien czas zapewnia względny spokój, choć nawet wtedy mogą pojawić się zaskakujące ekstra kieliszki, czasem w prezencie, zwykle jednak przypięte do rachunku, okraszone zabawnymi zaczepkami. Ekipa A Cave do Bon Vivant bawi się świetnie od pierwszej minuty otwarcia do ostatniego gościa i nie odpuszcza nawet na chwilę, więc skoro tu przychodzisz, bawisz się i Ty :-) Warto mieć to na uwadze.

A Cave do Bon Vivant

Poniżej: wino ze szczepu Isabella, czyli z zakazanego owocu. Najkrócej rzecz ujmując, UE ma z tym szczepem ten sam problem, co z tonką – że niby zawiera substancje urzędowo niepożądane. Ba, niedozwolone! Może i zawiera, ale by odczuć jakkolwiek ich wpływ, trzeba by przyjąć naraz pewnie z 15 litrów (tak jak zjeść 1 kg tonki), co jest raczej nieprawdopodobne. Tak czy owak, Azores Wine Company z Pico nie poddaje się i walczy o prawo do wolnego wyboru, sprzedając Isabellę pod zadziornym szyldem A Proibida. Maçanita Vinhos dodaje to wino jako niespodziankę free of charge do swoich paczek, a A Cave do Bon Vivant ma je na swoich półkach, choć A Proibida formalnie rzecz biorąc winem naturalnym nie jest. Butelka poszła, halucynacji nie stwierdzono.

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

Co jeszcze? A Cave do Bon Vivant otworzyli i prowadzą Francuzi, nie dziwi więc, że portugalskiego nie słychać tu prawie wcale (właścicielem jest, często obecny na miejscu, Stan – dusza tego miejsca). Francuski bar w centrum Porto, od lat tłumnie odwiedzanym przez Francuzów, przyciąga ich jak magnes. Choć obsługa A Cave do Bon Vivant z mocnym francuskim akcentem komunikuje się też po angielsku (jeden sommelier pochodzi nawet z Brazylii), języki inne niż francuski giną we mgle.

Choć bar ulokowany jest w pewnym oddaleniu od ścisłego centrum, rezerwacja (na telefon) jest raczej niezbędna. W tygodniu po 19:00-20:00 lokal wypełnia się szczelnie do ostatniego krzesła i skrawka stolika (dane za październik, kiedy dni w Porto często są jeszcze słoneczne, a nawet upalne), a sobotni wieczór to już czysty chaos. Gwar, tłum, obsługa z trudem nadążająca z otwieraniem butelek i napełnianiem kieliszków… Wino to życie, bez wina nie ma nic!

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

Gdzie: Rua de Santa Catarina 763, 4000-454 Porto, Portugalia

Kiedy: Czynne od wtorku do soboty, od 12:00 do północy od wtorku do czwartku, od 12:00 do 2:00 w nocy w piątki i soboty. Kuchnia ma krótsze godziny pracy w porze serwisu lunchowego (12:00-14:00) i wieczornego (do 22:30).

PS. A w toalecie…:

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant

A Cave do Bon Vivant