- 300 g szparagów
- 4 świeże figi
- kiełki słonecznika (85 g)
- 2 garście orzechów włoskich
- garść świeżych listków mięty
- ok. 100 g świeżego pecorino
- oliwa extra vergine
- sok z połowy cytryny
Bardzo lubię sałatki z dodatkiem jednego ciepłego składnika. Idealnie nadają się do tego szparagi.
Nie jestem wielkim miłośnikiem gotowanych szparagów, zdecydowanie wolę je w wersji smażonej lub grillowanej. Nie znoszę także psucia ich przez dodawanie niepotrzebnych sosów, często „klasycznie” zestawianych razem (np. holenderski).
W lekkiej sałatce w zupełności wystarczy trochę oliwy i soku z cytryny. Swoją drogą, szparagi zdecydowanie zbyt rzadko pojawiają się w sałatkach, a przecież pasują do nich idealnie. Na przykład do takiej:
PRZEPIS:
- Odłam zdrewniałe końcówki szparagów. Usmaż szparagi na mocno rozgrzanej patelni grillowej.
- W tym czasie do miski wrzuć umyte i wysuszone kiełki, pokrojone figi oraz orzechy.
- Przygotuj sos na bazie oliwy i cytryny.
- Gotowe szparagi pokrój na kawałki i dodaj do miski. Wlej sos, dodaj miętę i wymieszaj.
- Wyłóż sałatkę na talerze, a na wierzchu każdej porcji ułóż połamane kawałki pecorino. Ser możesz dodać też do sałatki wcześniej, razem ze szparagami.
Pyszności, szkoda że na szparagi trzeba czekać do wiosny
Oglądanie zdjeć na Pana blogu to przyjemność i udręka zarazem, tyle tu pyszności. Gratuluję pomysłów i życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Piękna, ale zrobiłam bez szparagów bo sezon już jakby za nami;)
O, jaka szkoda że już po sezonie na szparagusie
Kocham sałatki z owocami
FiK też!