Batony daktylowe z dwóch składników – domowe, łatwe i najlepsze na świecie.
Dehydrator to świetna maszyna. Dzięki niej łatwo, szybko i przyjemnie zrobisz cały szereg wspaniałych domowych przekąsek. Zdrowych, słodkich i wytrawnych, a przede wszystkim tak pysznych, że raz na zawsze zapomnisz o sklepowych gotowcach :-)
Dziś podrzucam przepis na doskonałe batony daktylowe z trzech (a właściwie z dwóch) głównych składników, które zachowują świeżość przez wiele tygodni. Rewelacyjnie sprawdzają się w podróży, doskonale znoszą ekstremalne warunki atmosferyczne, niestraszne im nawet największe upały. Możesz zabrać je ze sobą w góry, do lasu, na rower, na spacer, do pracy albo trzymać w domu jako zdrową słodką alternatywę dla innych słodyczy.
Batony ususzyłem w dehydratorze Wartmann, który pod względem wydajności przebija wszystkie dotychczas używane przeze mnie suszarki do żywności. Ma najwięcej półek (aż 10!), dzięki czemu mieści zdecydowanie więcej surowca, a jednocześnie jest bardzo efektywny. Proces suszenia, nawet przy pełnym „obłożeniu” dehydratora przebiega szybko, sprawnie i skutecznie. Timer pozwala programować pożądany czas suszenia, po upływie którego suszarka automatycznie się wyłącza. To spore udogodnienie, dzięki któremu można korzystać z dehydratora również wtedy, kiedy jesteśmy poza domem; wystarczy odpowiednio zaprogramować suszarkę, która we właściwym momencie zakończy pracę. Po powrocie trzeba tylko skontrolować stan produktów i w razie potrzeby ewentualnie na krótko ponownie włączyć dehydrator. Zarówno tace dehydratora Wartmann, jak i obudowa wykonane są z wysokiej jakości stali nierdzewnej (drzwiczki to stal i szkło). Tace można myć w zmywarce. Szklane drzwiczki pozwalają monitorować proces suszenia bez konieczności wstrzymywania pracy i otwierania urządzenia. Jakby tego było mało, dehydrator jest zaskakująco cichy i bardzo łatwy w obsłudze. Dodatkowo, warto dokupić silikonowe maty do suszenia Wartmann, które są znacznie wygodniejsze w użyciu niż papier do pieczenia, którym również można wyłożyć tace. Silikonowa mata jest grubsza, nie odkształca się, a słodsze (klejące) produkty łatwo od niej odkleić. Maty Wartmanna są większe niż półki dehydratora, dlatego przed pierwszym użyciem trzeba je odpowiednio przyciąć.
Do batonów daktylowych dodaję domowy suszony czerwony agrest (przepis znajdziesz poniżej). Kwaskowaty smak agrestu idealnie kontrastuje z wyrazistą słodyczą daktyli. W braku suszonego agrestu dodaj do masy suszone wiśnie lub inne kwaskowate bakalie (acai czyli miechunkę, niesłodzoną suszoną żurawinę lub berberys) albo dowolne inne suszone orzechy lub owoce.
Batony daktylowe – SKŁADNIKI na 16 batonów:
- 20 świeżych daktyli Medjool (wypestkowanych) = ok. 400 g
- 300 g migdałów (używam ze skórką, ale jeśli wolisz, możesz je wcześniej zblanszować i obrać)
- ok. 150-200 g suszonego agrestu (najlepiej domowego, ususzonego w dehydratorze – przepis poniżej); zamiast agrestu możesz dodać inne bakalie – orzechy lub dowolne suszone owoce
Batony daktylowe – PRZEPIS:
- W dużej misie robota kuchennego Magimix zmiksuj migdały na mąkę.
- Dodaj do misy wypestkowane daktyle. Ponownie zmiksuj. Powstanie jednolite, plastyczne i lepkie ciasto.
- Przełóż masę do dużej miski i dodatkowo zagnieć, by powstała kula ciasta. Zajmie to maksymalnie kilka minut. Świeże daktyle Medjool są tak soczyste, że podczas zagniatania masy na batony może pojawić się niewielka ilość wilgoci – to słodka woda „wyciśnięta” z daktyli pod wpływem wyrabiania.
- Dodaj do ciasta suszony agrest lub inne bakalie. Zagnieć tak, by składniki dobrze się połączyły.
- Płaskie ceramiczne naczynie (tu: o wymiarach 17 x 17 cm) lub inną foremkę wyłóż papierem do pieczenia (albo folią spożywczą) i przełóż do niej ciasto. Wyrównaj i starannie ugnieć (na przykład przy użyciu ausztachera).
- Wyjmij papier z masą z naczynia i pokrój ją w kwadraty lub prostokąty.
- Tacę dehydratora Wartmann wyłóż silikonowym wkładem albo papierem do pieczenia i ułóż na niej daktylowe batony.
- Umieść tacę w dehydratorze, zamknij drzwiczki, nastaw temperaturę suszenia na 65 stopni i susz batony przez 3 godziny. Następnie zmniejsz temperaturę do 45 stopni i susz przez kolejne 10 godzin, aż wyschną, a masa daktylowo-migdałowa stanie się jaśniejsza, podsuszona i zwarta.
- Przechowuj w suchym miejscu, w temperaturze pokojowej. Batony możesz przechowywać przez wiele tygodni.
Sprawdź też inne przepisy z dehydratora
Suszony agrest (rodzynki) – PRZEPIS:
Agrest umyj i usuń szypułki. Każdy owoc nakłuj z dwóch stron, dzięki temu rodzynki z agrestu ususzą się szybciej. Rozłóż owocki na tacach dehydratora. Ważne, by nie zachodziły na siebie. Powietrze powinno swobodnie przepływać wokół zawartości tac. Wstaw tace do dehydratora, zamknij drzwiczki, ustaw temperaturę na 65 stopni i susz agrest przez ok. 15 godzin. W zależności od odmiany, grubości skórki i zawartości cukru w owocach rodzynki mogą suszyć się krócej lub dłużej. Gotowe rodzynki przechowuj w szklanym zamykanym pojemniku.
a można po prostu w zwykłym piekarniku ? jaka moc i czas?
Fantastyczny wpis! Batoniki są genialne i myślę, że gdybym miała taką wypasioną suszarkę do żywności, na pewno bym się skusiła. Do tej pory używałam takie zwyczajnej suszarki do grzybów, w życiu bym nie pomyślała, że można dostać gdzieś takie urządzenie, które dziś zaprezentowałeś.
Rewelacja, muszę coś takiego zrobić, a dehydrator już mam, więc powinno pójść jak z płatka:)
Bardzo tu inspirująco :) Fantastyczne przepisy – wyszukane i osiągalne zarazem, rewelacja. No i już wiem, że bez dehydratora nie będę szczęśliwym człowiekiem :D Co za maszyna! Dzięki i pozdrawiam. Czekam na kolejne pyszności :)