Dehydrator czyli suszarka do żywności, która potrafi zdziałać cuda.
Dehydrator czyli suszarka do produktów spożywczych
Dehydrator to urządzenie, które potrafi zdziałać cuda. Suszyć można prawie wszystko: owoce, warzywa, zioła, grzyby, owoce morza, ryby, mięso. Z każdego z tych surowców dehydrator pozwala uzyskać coś, czego nie da się osiągnąć w procesie tradycyjnego gotowania, duszenia, smażenia czy pieczenia. Można w nim zrobić również dietetyczne fit-batony, chlebki, ciastka bakaliowe, naleśniki z samych owoców, suszone pomidory, chipsy czy pudry owocowe. Każdy z tych produktów przygotowany z użyciem dehydratora jest też nieporównanie zdrowszy niż to samo z piekarnika, ponieważ suszarka do żywności operuje w niższych temperaturach. Co jeszcze? Masz pewność, że to, co samodzielnie ususzysz na 100% będzie bez dodatku cukru, barwników, konserwantów i innych wynalazków współczesnego przemysłu spożywczego.
Poniżej znajdziesz 10 sprawdzonych pomysłów na kreatywne użycie dehydratora, z których aż 9 docenią również weganie :-) A już niebawem przedstawię Wam przepis na bezglutenowy i wegański chleb z dehydratora, w sam raz do pysznej letniej bruschetty!
Kilka miesięcy temu wymieniłem dotychczas używany przeze mnie dehydrator Zyle na nowy model tej samej marki – Zyle Express II.
Najistotniejsze różnice, względem poprzedniego (mniejszego i prostszego) modelu, to:
- Timer działający do 99 godzin, dzięki czemu można programować pożądany czas suszenia, po upływie którego suszarka automatycznie się wyłącza (poprzedni model trzeba było wyłączać ręcznie, co istotnie utrudniało korzystanie z maszyny od poniedziałku do piątku, kiedy jesteśmy w pracy),
- Większa pojemność (6 dużych metalowych tac, które mieszczą do 5 kg surowca),
- Tace z wysokiej jakości stali nierdzewnej, które można myć w zmywarce (poprzedni model miał tace z plastiku),
- Podtrzymywanie ciepła – to bardzo fajna funkcja, która przydaje się szczególnie wtedy, gdy proces suszenia kończy się kiedy nie ma nas w domu,
- Program dwustopniowy, który pozwala programować suszarkę na wyższą temperaturę na początku procesu suszenia, po czym automatycznie przejść w tryb pracy na niższej temperaturze, by dokończyć proces suszenia w sposób dokładny i nie wpływając negatywnie na jakość finalnego produktu (w poprzednim modelu trzeba było kontrolować czas suszenia w wyższej temperaturze, po czym w odpowiednim momencie ręcznie przestawić ją na niższy poziom),
- Lepszej jakości materiały, z których wykonane są elementy ruchome – stalowe tacki, szklane drzwiczki (w poprzednim modelu były plastikowe i bez zawiasów, czyli wsuwne),
- Idealnie przezroczyste drzwiczki, co pozwala monitorować proces suszenia bez konieczności wstrzymywania pracy i otwierania urządzenia,
- Tryb szybki i wolny, który pozwala włączyć suszenie szybkie, po czym automatyczne przełączyć się w tryb wolny,
- Dwa wentylatory i elementy grzewcze, dzięki czemu suszenie żywności przebiega jeszcze szybciej, a temperatura rozkłada się bardziej równomiernie,
- Cicha praca, dzięki sprężynowym tłumikom drgań rozciągniętym wokół osi wentylatora,
- Możliwość programowania zarówno w stopniach Celsjusza, jak i Fahrenheita – to, wbrew pozorom, bardzo przydatne dla tych, którzy korzystają z amerykańskich przepisów na użycie dehydratora (a jest ich w necie najwięcej).
Komplet informacji o tym, jak działa dehydrator, jakie ma zalety oraz na co zwrócić uwagę przy zakupie znajdziesz w tym wpisie.
I. Suszone pomidory – przepis
Robiąc domowe suszone pomidory masz wpływ na cały proces i każdy składnik z osobna. Dobierasz odpowiednie pomidorki w najlepszym momencie sezonu (nieduże, świeże, dojrzałe, słodkie i soczyste), dodajesz wysokiej jakości oliwę i aromatyczne przyprawy, w których nie ma żadnych sztucznych i niepożądanych dodatków. Świetne składniki przekładają się na znakomity produkt.
Domowe suszone pomidory w oliwie smakują po prostu wspaniale. Są idealne pod każdym względem, a próby porównania ich z tymi ze sklepu nie mają najmniejszego sensu. Żeby w pełni zrozumieć różnicę, trzeba spróbować, co bardzo Wam polecam
II. Batony bakaliowe – przepis
Odkąd mam dehydrator, wszystkie inne przepisy na batony bakaliowe poszły w odstawkę. Te są pod każdym względem najlepsze.
III. Suszone naleśniki z samych owoców – przepis
Naleśniki z porzeczek i bananów – wegańskie, bezglutenowe, tylko dwa składniki.
IV. Ciastka daktylowe (3 składniki) – przepis
Ciastka z daktyli i migdałów z suszonymi borówkami.
V. Puder z grzybów – przepis
Puder czy mąka – jak zwał tak zwał – grunt, że to absolutnie genialny produkt. Nie używamy go jak mąki, bardziej jak przyprawę. Do wzbogacania smaku sosów, zup i wszystkiego innego, co tylko się zamarzy. Świetnie sprawdza się jako dodatek do omletu, jajecznicy, risotto czy makaronu. Można dodać go do warzywnego lub mięsnego pasztetu, farinaty, wytrawnych naleśników lub placków. Cudo. Jak na cudo przystało, puder jest też drogi. Mały słoik (ok. 50 g, czasem jeszcze mniej) kosztuje zwykle co najmniej 10 EUR. Zarówno we Włoszech, jak i w Portugalii. Im ładniejszy słoiczek i droższy butik, tym więcej dlatego najlepiej zrobić grzybowy puder samodzielnie w domu.
VI. Pudry owocowe i warzywne – przepisy:
VII. Chipsy ziemniaczane – przepis
Chipsy ziemniaczane domowej roboty to bardzo fajna i prosta przekąska, którą łatwo możesz zrobić samodzielnie w domu. Zamiast tradycyjnie piec chipsy w piekarniku, można ususzyć je w dehydratorze.
VIII. Suszona persymona, rodzynki, wiśnie, porzeczki, śliwki, truskawki – przepisy poniżej:
Najzdrowsze przekąski to te naturalne, które można zrobić samodzielnie w domu. Bez dodatku cukru, barwników, konserwantów i innych wynalazków współczesnego przemysłu spożywczego.
IX. Suszone cytrusy
Przepis: dokładnie wyszoruj owoce, pokrój w ok. 1 cm plastry i susz w temperaturze 60 stopni C przez 13-14 godzin.
X. Suszone żółtko – przepis
Cały urok tego pomysłu tkwi w prostocie: wystarczy oddzielić żółtko od białka, zasypać żółtko solą, zaczekać kilka dni, opłukać żółtko z soli i dosuszyć je – wtedy jest gotowe do użycia. Gotowe suszone żółtko do złudzenia przypomina złocistą bottargę – zarówno pod względem złoto-bursztynowej barwy, jak i konsystencji. Świeżo ususzone żółtko zachowuje się dokładnie tak, jak świeża bottarga – pięknie tnie się na mandolinie w zgrabne płatki. Można je też kroić, siekać, rozgniatać. Twardsze żółtko można z kolei ścierać na tarce, tak samo jak bardziej podsuszoną bottargę lub dojrzały ser, np. parmezan.
Wow! Jestem pod wrażeniem mozliwosci suszarki, świetny artykul!
To naprawdę fantastyczny sprzęt:-) dzięki!