Batony bakaliowe z dehydratora.
Publikowałem już różne przepisy na batony z bakalii – z dodatkiem kaszy jaglanej, tahini, chia i surowego kakao. Z nierafinowanym olejem kokosowym i bez. Pieczone oraz takie, które wystarczy schłodzić w lodówce. Te ostatnie były dotąd wariantem najzdrowszym, ale miały jedną wadę. Taki surowy, niepieczony baton w upalne dni musi być przechowywany w lodówce – w przeciwnym razie zaczyna zmieniać strukturę. Staje się miękki, nie trzyma formy i w rezultacie nie bardzo nadaje się do transportu. Wrzucony do torby czy plecaka po kilku godzinach może zmienić się nie do poznania ;-) Batony suszone w dehydratorze to zupełnie co innego.
Odkąd mam dehydrator, wszystkie inne przepisy na batony bakaliowe poszły w odstawkę. Teraz robię tak: suszę je krótko w temperaturze max. 65 stopni, po czym obniżam do 45 stopni, zostawiam na 10-12 godzin i gotowe. Tak przygotowane surowe batony są zdrową pełnowartościową przekąską, która dodatkowo świetnie sprawdza się w każdych warunkach. Polowych też :-) W przypadku batonów suszonych w dehydratorze nie ma ryzyka, że przechowywane z dala od lodówki stracą fason, zmienią konsystencję czy kształt. Suszenie zapewnia trwałość i odpowiednią strukturę. Ciekawym efektem ubocznym jest też fakt, że gotowe batony z suszarki są trochę mniej słodkie niż batony o takim samym składzie pieczone w piekarniku, tak jakby w procesie suszenia ulotniła się część naturalnych cukrów zawartych w owocach. Takie czary ;-)
W razie potrzeby migdały możesz zastąpić dowolnymi innymi mielonymi orzechami. Zamiast daktyli, które pod wpływem dehydratora przeobrażają się w daktylowe toffi, możesz użyć więcej suszonych moreli, suszonych śliwek lub nawet rodzynek. Ziarna słonecznika, pestki dyni, pistacje i berberys możesz zastąpić innymi drobnymi bakaliami, rodzynkami, sezamem, komosą ryżową (można ją jeść na surowo), innymi orzechami, etc.
Więcej o tym, czym jest dehydrator, jak działa, jakie ma zalety oraz na co zwrócić uwagę przy zakupie przeczytasz w tym wpisie.
Batony bakaliowe z dehydratora – SKŁADNIKI na 8-12 sztuk (w zależności od wielkości kawałków):
- 10 świeżych daktyli Medjool (wypestkowanych) = ok. 200-220 g
- 5 suszonych moreli niesiarkowanych
- 300 g migdałów (używam ze skórką, ale jeśli wolisz, możesz je wcześniej zblanszować i obrać)
- 50 g ziaren słonecznika
- 50 g pestek dyni
- 50 g pistacji nieprażonych i niesolonych
- 100 g suszonego berberysu (mogą być też goji, miechunka, domowe rodzynki, etc.)
Batony bakaliowe z dehydratora – PRZEPIS:
- W dużej misie robota kuchennego Magimix zmiksuj migdały na mąkę.
- Dodaj do misy wypestkowane daktyle i morele. Ponownie zmiksuj. Powstanie jednolite, plastyczne i lepkie ciasto.
- Przełóż masę do dużej miski i dodatkowo zagnieć, by powstała kula ciasta. Zajmie to max. 1-2 minuty.
- Dodaj do ciasta pistacje w całości, pestki dyni, ziarna słonecznika i berberys. Zagnieć tak, by składniki dobrze się połączyły.
- Płaskie ceramiczne naczynie (tu: o wymiarach 17 x 17 cm) lub inną foremkę wyłóż papierem do pieczenia (albo folią spożywczą) i przełóż do niej ciasto. Wyrównaj i starannie ugnieć (na przykład przy użyciu ausztachera).
- Delikatnie wyjmij papier z masą z naczynia i pokrój ją na części (dowolne, w zależności od oczekiwanego kształtu i rozmiaru batonów).
- Tacę dehydratora Ronic Zyle wyłóż papierem do pieczenia i ułóż na niej batony.
- Umieść batony w dehydratorze, zamknij drzwiczki, nastaw temperaturę suszenia na 65 stopni i susz batony przez 3 godziny. Następnie zmniejsz temperaturę do 45 stopni i susz przez kolejne 10-12 godzin, aż wyschną, a masa daktylowo-migdałowa stanie się jasna i zwarta (będzie przypominać krówki).
- Przechowuj w suchym miejscu, w temperaturze pokojowej, niezbyt szczelnie owinięte papierem do pieczenia.
- Batony możesz przechowywać do 3-4 tygodni albo nawet dłużej.
Ekstra sprzęt! Nawet nie wiedziałam, że może mieć takie zastosowanie!
Wszystko zależy od posiadacza;-)
Świetna alternatywa tradycyjnych krówek! ; )
A mam pytanie… Jak wygląda zużycie prądu przy intensywnym użytkowaniu takiego dehydratora?