Gofry jak marzenie – podaj swój przepis i wygraj gofrownicę Breville!
Gofry! Wspaniały deser, przekąska, śniadanie, obiad, kolacja… Coś, co można przyrządzić z dowolnego typu mąki i z dowolnymi dodatkami, dzięki czemu każdy – dosłownie każdy – niezależnie od smaków, upodobań, skłonności i alergii jest w stanie gofra skomponować, przyrządzić i zjeść.
O ile placki i naleśniki w wersji glutenfree mniej wprawionym w kulinarnym fachu z początku mogą sprawiać problem, gofry bezglutenowe to coś, z czym poradzi sobie naprawdę każdy. Są urzekające w swej prostocie, a do tego tak pyszne, że łatwo się uzależnić…:-)
Kilka dni temu pisałem o tym, jak zrobić idealne gofry bezglutenowe, a dziś mam dla Was konkurs, w którym do wygrania są dwie szwajcarskie gofrownice marki Breville.
Gofrownica Breville to sprzęt nie tylko ładny, ale też bardzo przyjemny w codziennym użytkowaniu. Nagrzewa się szybko (w ok. 2 minuty), a gotowość do wypieku sygnalizuje kolorowa dioda. Dzięki temu nie trzeba zgadywać, czy gofrownica rozgrzała się na tyle mocno, by można było upiec w niej gofry. Urządzenie jest również idealnie wyprofilowane – na każdą kratkę można wylać pełną chochlę ciasta, a po przymknięciu pokrywy nic nie wydostaje się zewnątrz. Gofry są wypieczone równomiernie, dzięki powłoce DuraCeramic™ nie przywierają nawet w najmniejszym stopniu. Dodatkowe plusy to zdejmowane płyty grzewcze, dzięki czemu łatwo je umyć, nienagrzewający się uchwyt, antypoślizgowe nóżki i możliwość przechowywania w pionie (gofrownicę wstawiamy do szafki albo ustawiamy na blacie jak walizeczkę).
Kto by nie chciał mieć takiej gofrownicy? Wiem, głupie pytanie ;-) A konkurs jest tak prosty, że naprawdę żal nie wziąć w nim udziału :-)
Reguły gry są banalnie proste. Jedyne, co trzeba zrobić, to w komentarzu pod tym postem podać:
- opis swoich ulubionych gofrów, albo
- przepis na gofry, który jest tak dobry, że warto podzielić się nim ze światem (Wasze gofry jak marzenie mogą być zarówno słodkie, jak i wytrawne).
Dodając komentarz pod wpisem na blogu, nie przejmujcie się komunikatem o spamie. Żaden komentarz nie zginie i po zaaprobowaniu zostanie opublikowany na stronie.
Dla ułatwienia, poniżej kilka gofrowych pomysłów, które w nieodległej przyszłości zamierzam przyrządzić:
- gofry z brunostem i białymi malinami
- gofry dyniowe
- gofry z batatów
- gofry z jajkiem i szynką
- gofry kasztanowe z bakaliami
- gofry z zielonych warzyw
Warto puścić wodze fantazji! W temacie gofrów nie ma ograniczeń. Nic nie jest niemożliwe ani zbyt szalone :-) Na Wasze zgłoszenia czekamy w dniach 10 – 16 grudnia br. Spośród dodanych odpowiedzi wybierzemy dwie, a ich autorzy otrzymają gofrownice Breville. Do dzieła!
Udział w konkursie jest równoznaczny z akceptacją regulaminu –> regulamin konkursu.
***
WYNIKI KONKURSU
Dziękujemy wszystkim za udział i cierpliwość w oczekiwaniu na wyniki. Gofrownice jadą do:
- Wladek (komentarz z 2018-12-02 o 07:53)
- Karolina (komentarz z 2018-12-11 o 12:42)
Gratulujemy i prosimy o kontakt via email. Wysyłka nagród nastąpi bezpośrednio od dystrybutora.
Partnerem wpisu jest dystrybutor marki Breville.
Do gofrów mam wyjątkowy sentyment. Gdybym miała wybrać tylko jedną potrawę, która kojarzy mi się z dzieciństwem, to byłyby to właśnie gofry.
Przepis na nie był prosty – musiały być „blade”, bo nigdy nie lubiłam wypieczonych i solidnie posypane cukrem pudrem. To były czasy siermiężnego PRL-u i mało kto miał gofrownicę w domu :D. Na gofry trzeba było czekać do zimy, kupowało się je w osiedlowej budce, w której latem oferowano lody, a zimą właśnie gofry.
Do tej pory takie lubię najbardziej, bo one przenoszą mnie w te cudowne czasy, kiedy byłam małą dziewczynką. Kiedy nikt nie zastanawiał się, czy gluten to zło, czy cukier to jeszcze większe zło :).
Dziś najczęściej piekę gofry z mąki z ciecierzycy, z mąki kasztanowej i gryczanej, zdobię je owocami, orzeszkami i śmietanką kokosową.
Jednak od czasu do czasu piekę też takie zwykłe, „bledziutkie” gofry z mąki pszennej i posypuję je cukrem pudrem. To są dla mnie gofry jak marzenie, bo tylko one na moment przenoszą mnie w cudowne, beztroskie czasy dzieciństwa.
Uwielbiam suszone pomidory więc bez nich ani rusz-w gofrach również muszą się znaleźć? Robiłam 2 wersje-jedna z pomidorami i świeżymi ziołami (bazylia i oregano) a druga pomidory+ szynka parmeńska i gorgonzola. Proporcje dodatków na tzw „oko”. Bazą do gofrów jest mąka orkiszowa.
150 g mąki orkiszowej
1 jajko
125 ml mleka
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
pieprz mielony wg uznania
1 łyżeczka oleju (ulubionego)
1 łyżka czarnuszki
1 łyżeczka masła
szczypta gałki muszkatołowej
dodatki (omidory zioła itp)
Gofry wytrawne:
4 zielone platany
4 jajka
150 g mąki owsianej bg
50 g mąki z sorgo
30 g tapioki ( można pominąć)
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka miodu
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki sody
1 łyżka oliwy
woda gazowana
1 łyżeczka octu jabłkowego
Platany zmiksować blenderem z żółtkami,dodać pozostałe składniki oprócz sody,białek, soli i octu.
Białka ubić z solą i sodą. Delikatnie wmieszać i dodać ocet jabłkowy .
Polecam!
Wie to każdy foodie świata,
że możliwość robienia gofrów jest bardzo bogata!
Na podwieczorek, lunch lub szybkie śniadanie,
jest to pyszne oraz bardzo uniwersalne danie.
Mogą być gofry słodyczą czarujące,
bądź też wytrawnie smakujące.
Ja sama od gofrów jestem uzależniona,
gdyż liczba ich kombinacji jest wręcz niepoliczona!
Uwielbiam zjeść gofra, ot tak, na poprawę humoru,
by wzmocnić się w porządną dawkę energii i wigoru ;)
Na takie danie znam przepisów kilka,
a dziś zaprezentuje mojego pupilka ;)
Gofr o prawdziwie złocistym kolorze,
łapcie za notesy, jak ktoś tylko może!
Ciasto nie będzie całkiem tradycyjne,
bo ja lubię dania ciut innowacyjne ;)
Potrzebujemy 1,5 szklanki mąki dyniowej,
to ukłon dla osób na diecie bezglutenowej.
Do tego 2 jajka i mleka szklaneczka,
dwie łyżki oleju i soli odrobineczka.
Nie zapomnijmy o łyżeczce proszku do pieczenia,
który niejeden wypiek mocą swą odmienia ;)
Białka od jajek oddzielamy
i z solą na sztywna pianę ubijamy.
Resztę składników miksujemy
i na koniec pianę dodajemy.
Gotowe ciasto na gofrownicę wylewamy
i chrupiące gofry wypiekamy.
Teraz pora na przybranie,
które słodkie i słone smaki łączy niesłychanie!
Najpierw warstwę hummusu kładziemy
i ją obficie świeżą rukolą posypujemy.
Na to koziego sera plaster spory,
by wyeksponować wszystkie jego smakowe walory.
A teraz wspaniały akcent słodkości,
czyli jesienne gruszki w całej okazałości!
Na to masła orzechowego łyżeczkę,
by jeszcze wzmocnić walory smakowe i zdrowotne troszeczkę <3
Na koniec octu balsamicznego dosłownie trzy kropelki,
zdobiące gofra niczym perełki.
Możemy zakryć drugim gofrem lub bez „daszka” zostawić
i nasze oczy smakowitym widokiem bawić :P
A teraz zostaje już tylko spróbować
i rozgrzewającym gofrem się delektować!
GOFRY WYTRAWNE :
4 zielone platany
4 jajka
150 g mąki owsianej
50 g mąki z sorgo
30 g tapioki (można pominąć)
1/2 łyżeczki proszku
1/4 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka miodu
1 łyżka oliwy
Woda gazowana
1 łyżka octu jabłkowego
Platany zmiksować blenderem z żółtkami, oliwą.
Dodać pozostałe składniki oprócz białek, soli, sody i octu.
Białka ubić z solą i sodą. Delikatnie wmieszać i dodać ocet jabłkowy.
Skłamałabym mówiąc, że gofry to smak lat dziecinnych. Zwykle były to bowiem nadmuchane placki z cukrem pudrem. Dlatego też od lat gofrów nie jadłam, bo nie pomyślałam, że przecież można ten przepis odczarować! A zatem:
szpinak i jarmuż blanszowane z czosnkiem, kwaśna śmietana i jajko w koszulce. Cisto byłoby na pewno z mąki owsianej w proporcjach podanych przez Ciebie w przepisie na idealne gofry.
Przepisu na ulubione gofry nie mam, ponieważ niestety nie dorobiłam się własnej gofrownicy, o której marzę!
Za to doskonale znam smak ulubionych, od których zaczęłabym przygodę.
Wytrawne: gofry z cukinią, podane z duszonymi pieczarkami i prażonymi pini.
Na słodko: z wanilią, prażonym bananem i śmietanką kokosową polane syropem klonowym! Ojej!
Gofry to mój konik! Robię je ze wszystkiego i naprawdę przyznaje się, jestem od nich uzalezniona? Ostatnio opracowałam przepis tak aby mógł skosztować je mój tata, który jest na diecie dla cukrzyków- bez węglowodanów. Ja za to jestem weganką…. i tak narodziły się pyyyszne gofry weganskie i bez glutenu:
– dwie łyżki mąki łubinowej lub z cieciorki
– dwie łyżki mąki lnianej
– płaska łyżka białka wegańskiego np. z ryżu lub grochu
– czubata łyżeczka babki jajowatej
– łyżka tahini lub masła orzechowego
– pół łyżeczki proszku do pieczenia
– troche ksylitolu
-woda gazowana do konsystencji gęstej śmietany
Najchętniej jadamy je z jogurtem kokosowym i rozmrozonymi jagodami. Ale ostatnio rowniez polane jogurtem, olejem konopnym, syropem klonowym i posypane kiełkami lucerny- są chrupiące i delikatne w smaku. Niebo w gębie !
Gofry to moja specjalność. Potrafię zrobic je ze wszystkiego, jestem od nich uzależniona. Ostatnio opracowałam przepis tak aby mógł je jadać również mój tata, który jest cukrzykiem i musi być na diecie niskowęglowodanowej. Ja za to jestem weganką…. i tak oto powstały gofry wegański i bez glutenu:
– dwie łyżki mąki łubinowej lub z cieciorki
– dwie łyżki mąki lnianej
– łyżka białka z grochu lub ryżowego
– łyżka masła migdałowego lub tahini
– pół łyżeczki proszku do pieczenia
– łyżeczka czubata babki płesznik
– szczypta soli ksylitol do smaku
– gazowana woda do konsystencji gęstej śmietany
Najczęściej jadamy je z jogurtem roślinnym i rozmrozonymi jagodami. Ja osobiscie polewam je jeszcze olejem konopnym, syropem klonowym i posypuję kiełkami lucerny- są chrupiące i delikatne w smaku. Niebo w gębie!
Gofry to moja specjalność. Potrafię zrobic je ze wszystkiego, jestem od nich uzależniona. Ostatnio opracowałam przepis tak aby mógł je jadać również mój tata, który jest cukrzykiem i musi być na diecie niskowęglowodanowej. Ja za to jestem weganką…. i tak oto powstały gofry wegański i bez glutenu:
– dwie łyżki mąki łubinowej lub z cieciorki
– dwie łyżki mąki lnianej
– łyżka białka z grochu lub ryżowego
– łyżka masła migdałowego lub tahini
– pół łyżeczki proszku do pieczenia
– łyżeczka czubata babki płesznik
– szczypta soli, ksylitol do smaku
– gazowana woda do konsystencji gęstej śmietany
Najczęściej jadamy je z jogurtem roślinnym i rozmrozonymi jagodami. Ja osobiscie polewam je jeszcze olejem konopnym, syropem klonowym i posypuję kiełkami lucerny- są chrupiące i delikatne w smaku. Niebo w gębie!
Gofry to moja specjalność. Potrafię zrobic je ze wszystkiego, jestem od nich uzależniona. Ostatnio opracowałam przepis tak aby mógł je jadać również mój tata, który jest cukrzykiem i musi być na diecie niskowęglowodanowej. Ja za to jestem weganką…. i tak oto powstały gofry wegański i bez glutenu:
– dwie łyżki mąki łubinowej lub z cieciorki
– dwie łyżki mąki lnianej
– łyżka czubata białka z grochu lub ryżowego
– łyżka masła migdałowego lub tahini
– pół łyżeczki proszku do pieczenia
– łyżeczka czubata babki płesznik
– szczypta soli, ksylitol do smaku
– gazowana woda do konsystencji gęstej śmietany
Najczęściej jadamy je z jogurtem roślinnym i rozmrożonymi jagodami. Ja osobiście polewam je jeszcze olejem konopnym, syropem klonowym i posypuję kiełkami lucerny- są chrupiące i delikatne w smaku. Niebo w gębie!
Od dwóch lat na bez glucie, jeszcze nie udało mi się zrobić idealnych gofrów bo moja gofrownica słabo grzeje . Wychodzą mi ciągnące ciastka. Nie zapomnę jednak gofrów robionych w domu w okrągłej gofrownicy poniemieckiej nakładanej na piec z fajerkami. Podnosiło się ją do góry z boku i pogrzebaczem na drugą stronę by się przypiekło dobrze. Najlepsze z wiśniowymi konfiturami .
Z wielu eksperymentów gofrowych, jak na razie najlepsze są z mąki owsianej lub jaglanej. Dzięki dodatkowi jogurtu oraz sody są lekkie i wyrośnięte :)
Przepis na 4 gofry czyli podwójną porcję deserową ;)
Składniki:
60 g mąki (ok. pół szklanki, u mnie owsiana lub jaglana)
jajko (osobno żółtko i białko)
łyżeczka cukru
łyżka stopionego masła
0.4 g sody oczyszczonej (na czubku łyżeczki)
szczypta soli
2 czubate łyżki jogurtu naturalnego
1/4-1/2 szklanki mleka (do uzyskania konsystencji jak gęsty jogurt)
Zmieszać mąkę, sodę, żółtko, masło, jogurt i mleko. Ubić białko z solą, pod koniec dodać cukier i ubić na sztywno. Wmieszać białko do ciasta i wlewać do rozgrzanej gofrownicy. Piec 8-10 minut (nie otwierając w trakcie!). Podawać z ulubionymi dodatkami, u mnie są to zwykle plasterki banana, granat i syrop klonowy <3
Gofry to moja specjalność. Potrafię zrobic je ze wszystkiego, jestem od nich uzależniona. Ostatnio opracowałam przepis tak aby mógł je jadać również mój tata, który jest cukrzykiem i musi być na diecie niskowęglowodanowej. Ja za to jestem weganką…. i tak oto powstały gofry wegański i bez glutenu:
– dwie łyżki mąki łubinowej lub z cieciorki
– dwie łyżki mąki lnianej
– łyżka czubata białka z grochu lub ryżowego
– łyżka masła migdałowego lub tahini
– pół łyżeczki proszku do pieczenia
– łyżeczka czubata babki płesznik
– szczypta soli, ksylitol do smaku
– gazowana woda do konsystencji gęstej śmietany
Najczęściej jadamy je z jogurtem roślinnym i rozmrożonymi jagodami. Ja osobiście polewam gofry jeszcze olejem konopnym, syropem klonowym i posypuję kiełkami lucerny- są chrupiące i delikatne w smaku. Niebo w gębie!
Gofry to przede wszystkim smak dzieciństwa, a ich zapach zawsze powodował u mnie zwiększony apetyt ;) Studiując, sprawilem sobie gofrownice, bo to również szybki sposób i miły na początek każdego dnia, nawet jeśli pogoda za oknem nie rozpieszcza. Ponieważ kiepsko gotuje, zawsze polecam na radach mojej mamci, poniżej przepis;
10 dag oleju lub margaryny,
4 jajka,
15-20 dag cukru,
35 dag maki pszennej,
1/4 l mleka,
1 aromat waniliowy lub cytrynowy,
szczypta soli,
2-3 łyżeczki proszku do pieczenia,
Wykonanie:
Margaryne trzeba roztopić i przestudzić. Wszystkie składniki wymieszać w misce i zmieszac mikserem (10 do 15 minut). Nagrzać formę do gofrów, dokładnie wysmarować ja olejem. Wlać niewielką ilość ciasta, tak aby się nie wylewało na brzegi. Zamknąć formę i piec gofry przez 3-5 min. Upieczone gofry delikatnie podważyć nożem lub łopatką. Podawać z bitą śmietaną, truskawkami lub malinami. Co kto lubi ;)
Pozdrawiam
Moje ulubione gofry to hash browns z gofrownicy, które najchętniej podaję z ziołami lub kiełkami, pomidorami i wędzonym pstrągiem. Można dodać też creme fraice lub kwaśną śmietanę. Czasem dorzucam jeszcze oliwki, kapary, trochę dojrzałego sera, itp. Muszę przyznać, że właśnie za to najbardziej uwielbiam gofrownicę – można w niej upiec bardzo różne rzeczy, wcale nie trzeba ograniczać się do gofra na słodko. Dla mnie gofrownica to często narzędzie do przygotowania szybkiego, a jednocześnie efektownego obiadu dla całej rodziny.
Składniki to 1 kg ziemniaków, 4 jajka, łyżeczka pieprzu, szczypta soli, posiekany rozmaryn lub oregano, olej lub oliwa do natłuszczenia gofrownicy
Hash browns przyrządzam tak: ziemniaki ścieram na tarce o dużych oczkach i przepłukuję pod bieżącą wodą, by pozbyć się nadmiaru skrobi. Do tak przygotowanych ziemniaków dodaję jajka, pieprz, sól, ewentualne zioła. Mieszam, by składniki się połączyły. Na rozgrzaną i natłuszczoną gofrownicę wykładam chochlą masę. Smażę ok. 6 minut, aż hash browns ładnie się zrumienią. W zależności od powłoki gofrownicy może się okazać, że przed kolejnymi porcjami ciasta trzeba będzie ponownie natłuścić płytki. Najlepiej zweryfikować, czy jest taka potrzeba, używając swojego sprzętu :) Hash browns podaję, kiedy usmażę wszystkie gofry, więc w momencie podania nie są gorące, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by podać je szybciej. Bardzo polecam!
Gofry szpinakowe z mascarpone plus maliny to swietny deser dla całej rodziny.
Nasze najlepsze to pelnoziarniste w opcji na slodko:
– z owocami (swieze
owoce typu truskawki, maliny itp lub mix mrozonych + troszke ksylitolu + gotujemy az zrobi sie sos/dzem + ubita smietana 36%)
– serek wiejski + na nim galaretka z czerwonej porzeczki
lub w wersji wytrawnej:
zmiazdzone awokado z cytryna + jajo w koszulce i troche zieleniny typu rukola
*1,5 szklanki mąki pełnoziarnistej
*1 szklanka mleka migdałowego (krowie tez bedzie ok)
*1 łyżka oliwy
*1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
*2 jaja
*szczypta soli
+ woda, jesli ciasto jest zbyt geste
?
Moja propozycja to gofry z gravlaxem, jogurtem wasabi i pudrem z buraka.
Jeśli chodzi o przepis na samo ciasto na gofry, to ten zamieszczony przez FIKa jest w zasadzie idealny – sam przygotowywałem kiedyś gofry używając praktycznie tych samych składników eksperymentując jedynie z różnymi rodzajami mąki. Jak FIK zaznaczył, zamiast mleka dobrze sprawdza się także woda gazowana – podobnie jak w przypadku naleśników.
W kwestii dodatków – proponuję gofry z gravlaxem, jogurtem wasabi i pudrem z buraka.
Świetne i sprawdzone połączenie – cienko krojone plasterki gravlaxa idealnie komponują się z odświeżająco – pikanym jogurtem wasabi, a do tego puder z buraka. No i chrupiące gofry.
Zacznijmy od przygotowania gravlaxa i jednej z moich ulubionych marynat do jego przyrządzenia:
Potrzebujemy:
1 filet z dzikiego łososia
1 1/2 łyżki soli morskiej
1 łyżka cukru ( może być dowolny )
1/2 łyżki świeżo mielonego pieprzu
1 łyżka posiekanego koperku
200g świeżych lub mrożonych jagód
50ml wódki
Jagody i wódkę miksujemy w blenderze na gładko. Sól, cukier, pieprz, koperek mieszamy ze sobą i dokładnie nacieramy tą mieszanką rybę, którą umieszczamy w głębszym naczyniu. Zalewamy łososia zmiksowanymi jagodami z wódką. Przykrywamy go folią spożywczą i kładziemy na nim coś ciężkiego ( np pełne puszki, słoiki itp ). Wstawiamy do lodówki na min. 48 godzin, w tym czasie raz przewracamy łososia na druga stronę. Po tym czasie wyjmujemy łososia z lodówki, oczyszczamy z nadmiaru marynaty i kroimy na cienkie plasterki. Otrzymujemy pięknego gravlaxa, który swój intensywny kolor zawdzięcza jagodom.
Puder z buraków:
1 duży burak
Buraka wyszorować, obrać i pokroić na bardzo cienkie plasterki przy pomocy np. mandoliny, obieraczki do warzyw czy odpowiedniej przystawki robota kuchennego. Piekarnik nagrzać do 70 stopni. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, rozłożyć na niej plasterki buraków i wstawić do piekarnika na około 5-6 godzin aż się wysuszą. Odstawić do ostygnięcia. Wysuszone buraki zmielić w blenderze na proszek. Dodatkowo można jeszcze przesiać puder przez sitko.
Jogurt wasabi:
200g gęstego jogurtu naturalnego
1/2 – 1 łyżeczka dobrej jakości pasty wasabi lub tartego chrzanu
Jogurt i wasabi/chrzan dobrze ze sobą wymieszać. Można dodatkowo doprawić do smaku. Włożyć do lodówki ( ja przełożyłem do rękawa cukierniczego, a następie do lodówki, by nieco zgęstniał ).
Gotowe gofry wyłożyć na talerze. Na nich umieścić plasterki cienko pokrojonego gravlaxa, dodać porcję jogurtu wasabi, a całość posypać pudrem z buraka.
Smacznego ?
Moja propozycja to gofry z gravlaxem, jogurtem wasabi i pudrem z buraka.
Jeśli chodzi o przepis na samo ciasto na gofry, to ten zamieszczony przez FIKa jest w zasadzie idealny – sam przygotowywałem kiedyś gofry używając praktycznie tych samych składników eksperymentując jedynie z różnymi rodzajami mąki. Jak FIK zaznaczył, zamiast mleka dobrze sprawdza się także woda gazowana – podobnie jak w przypadku naleśników.
W kwestii dodatków – proponuję gofry z gravlaxem, jogurtem wasabi i pudrem z buraka.
Świetne i sprawdzone połączenie – cienko krojone plasterki gravlaxa idealnie komponują się z odświeżająco – pikanym jogurtem wasabi, a do tego puder z buraka. No i chrupiące gofry.
Zacznijmy od przygotowania gravlaxa i jednej z moich ulubionych marynat do jego przyrządzenia:
Potrzebujemy:
1 filet z dzikiego łososia
1 1/2 łyżki soli morskiej
1 łyżka cukru ( może być dowolny )
1/2 łyżki świeżo mielonego pieprzu
1 łyżka posiekanego koperku
200g świeżych lub mrożonych jagód
50ml wódki
Jagody i wódkę miksujemy w blenderze na gładko. Sól, cukier, pieprz, koperek mieszamy ze sobą i dokładnie nacieramy tą mieszanką rybę, którą umieszczamy w głębszym naczyniu. Zalewamy łososia zmiksowanymi jagodami z wódką. Przykrywamy go folią spożywczą i kładziemy na nim coś ciężkiego ( np pełne puszki, słoiki itp ). Wstawiamy do lodówki na min. 48 godzin, w tym czasie raz przewracamy łososia na druga stronę. Po tym czasie wyjmujemy łososia z lodówki, oczyszczamy z nadmiaru marynaty i kroimy na cienkie plasterki. Otrzymujemy pięknego gravlaxa, który swój intensywny kolor zawdzięcza jagodom.
Puder z buraków:
1 duży burak
Buraka wyszorować, obrać i pokroić na bardzo cienkie plasterki przy pomocy np. mandoliny, obieraczki do warzyw czy odpowiedniej przystawki robota kuchennego. Piekarnik nagrzać do 70 stopni. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, rozłożyć na niej plasterki buraków i wstawić do piekarnika na około 5-6 godzin aż się wysuszą. Odstawić do ostygnięcia. Wysuszone buraki zmielić w blenderze na proszek. Dodatkowo można jeszcze przesiać puder przez sitko.
Jogurt wasabi:
200g gęstego jogurtu naturalnego
1/2 – 1 łyżeczka dobrej jakości pasty wasabi lub tartego chrzanu
Jogurt i wasabi/chrzan dobrze ze sobą wymieszać. Można dodatkowo doprawić do smaku. Włożyć do lodówki ( ja przełożyłem do rękawa cukierniczego, a następie do lodówki, by nieco zgęstniał ).
Gotowe gofry wyłożyć na talerze. Na nich umieścić plasterki cienko pokrojonego gravlaxa, dodać porcję jogurtu wasabi, a całość posypać pudrem z buraka.
Smacznego ?
Najlepsze gofry których smak czuję do dziś to te z początku lat 90 z bitą śmietaną i jagodami. Kołobrzeg, pierwsze wczasy z dziećmi, cudowny okres w moim życiu.
Gofry to dla mnie smak wakacji w górach. Kupowane z budki albo w cukierni, której dziś już nie ma, zawsze z bitą śmietaną i borówkami, bez cukru pudru. Pycha, gorące gofry z bitą śmietaną i kwaskowatymi sierpniowymi borówkami to było coś, za co dałbym się pokroić. W dorosłym życiu całkiem odmieniły mi się smaki i dziś piekę głównie gofry wytrawne. O dziwo, dwoje moich dzieci również woli gofry w wersji na słono. Układ mamy taki, że w nagrodę za jakieś szkolne sukcesy lub grzeczne zachowanie w ekstremalnych sytuacjach, których – jak to przy dzieciach – nie brakuje ;-) smażę im wypasione gofry zgodnie z zamówieniem. Poniżej podaję przepis na te, które zamawiają najczęściej – na serowym cieście, z szynką parmeńską, jajkiem w koszulce i roszponką wymieszaną z rukolą lub innymi ziołami, w zależności od tego, co wyrośnie/nie uschnie w kuchni. Takie gofry świetnie zastępują kanapki, a dzieciarnia je uwielbia. Polecam, nie tylko rodzicom:
Składniki na dużą porcję dla 4 lub nawet 6- osobowej rodziny
600 g mąki
1 litr mleka (dowolnego, używam z koziego mleka albo ryżowego bez cukru)
4 jajka (żółtka i białka oddzielnie)
szklanka startego parmezanu lub gruyere
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
2/3 szklanki oleju kokosowego lub z orzechów włoskich
1 łyżeczka soli
młotkowany czarny pieprz do ciasta i różowy pieprz do dekoracji (opcjonalnie, nie wszystkie dzieci lubią pieprz)
Dodatki: szynka parmeńska, ricotta lub twaróg, jajko (w koszulce albo sadzone), zielone liście, np. roszponka, rukola, mięta, bazylia, sałata)
Białka oddzielam od żółtek. Białka ze szczyptą soli ubijam na sztywną pianę. Pozostałe składniki na ciasto dodaję do misy robota i miksuję na gładką masę. Do masy dodaję białka i delikatnie mieszam. Ciasto nakładam chochlą na rozgrzane płytki gofrownicy. Płytki można natłuścić jeśli ktoś potrzebuje (zależy to od modelu gofrownicy). Masę rozprowadzam po powierzchni płytki, ponieważ zależy mi na tym, by miały kształt prostokąta (tak jak w Pana przepisach). Piekę aż się zezłocą ok. 6 minut (czas zależy od typu gofrownicy). Gofry podaję jeszcze ciepłe – czasem posmarowane ricottą a czasem nie, w każdym razie zawsze z szynką, zieleniną, jajkiem w koszulce i lekko oprószone pieprzem. Królewskie śniadanie, które przyrządzam w wierze, że moje latorośle nigdy nie zamienią tego na poranny fastfood albo drożdżówkę.
Brzmi świetnie:-)
Fantazja w kuchni potrafi doprowadzić do bardzo odważnych połączeń,ale wyznaję zasadę, że nie ma co ślepo podążać utartymi schematami, najwyżej eksperymentu nie powtórzę.
Gofry po mojemu to takie posmarowane „pesto” z natki pietruszki (natka, słonecznik prażony, sok z cytryny) i posypane kawałkami słodkiego ananasa. W takiej wersji nie tylko optymistycznie się prezentują, ale są również bardzo smaczne. Dodatkowo w skład owej pierzynki poza słonecznikiem wchodzą same składniki wspomagające odchudzanie, więc można jeść odważnie, bo ślad nie zostanie. Przynajmniej ja tak sobie tłumaczę podczas uczty.
:-)
Gofry….te najlepsze to tylko na Helu …takie z mega bita śmietana, owocami …ale tyle tego, ze trzeba łyżeczka wcinać…takie lubię najbardziej, bo jak grzeszyć to na całego.
Natomiast w domu to tylko klasyka i to dobrze wypieczona. Gdy robię gofry to dla całej rodziny, a ze mój mąż to klasyk kulinarny i mój syn również to gofry robię klasyczne …wcinamy suche …czasem z , jak to mój syn mówi, „ z cukierem puderem” ??
Szczerze- takich wytrawnych nigdy nie jadłam , chętnie wypróbuje kilka nowych przepisów , szukam takich fajnych przepisów z niskim IG…cukrzyca potrafi popsuć zabawę, ale czasem warto zgrzeszyć ?
Gofry z cukinii
Składniki
– 500 g cukinii
– 1 szklanka mąki żytniej
– 1 jajko
– 2 łyżeczki proszku do pieczenia
– szczypta soli
Cukinię umyć, zetrzeć na tarce, oprószyć solą i odstawić na ok. 5 minut.
W osobnym naczyniu wymieszać resztę składników.
Cukinię odcisnąć z wody i wrzucić do ciasta. Wymieszać. Smażyć gofry w dobrze nagrzanej gofrownicy przez 5-7 minut, do uzyskania złotego koloru.
Gofry uwielbiam od małego, tymi idealnymi na zawsze będą w mojej pamięci gofry z budki w parku z lat 90′ :) Nie wie na czym to polega, ale teraz, chociaż budka stoi dalej, gofry tak nie smakują i są ze trzy razy droższe…
W domu mam swoje ulubione gofrowe połączenie:
Ciasto jest z „mleka” migdałowego/kokosowego, mąki z cieciorki, jajka (osobno żółtko a piana ubita!), soli i mielonych pestek dyni. Proporcji nie napiszę, bo kurczę, zawsze robię „na oko” :)
Na górę lądują plasterki pieczonego buraka, poprzekładane plasterkami mandarynki i sera feta lub koziego. Całość polewam trochę olejem z pestek dyni i posypuję prażonymi pestkami dyni.
Trzeba jeść uważnie bo i różowe buraki i zielony olej.. Trudno potem się spiera z ubrań ;) Ale smakowo – szaleństwo! Na takie gofry mam osobny żołądek bez dna ;) Drugi, bo jeden jest już na pierogi wszelkiej maści.
:-)
Przepisu na gofry idealne jesczcze nie mam ale to dlatego, że po prostu nie mam gofrownicy! Odkąd przeszłam na dietę bezglutenową a to już 5 lat (!) stara gofrownicy robiła coś co dalekie było od wizji gofra a ja poddałam się i pogodziłam ze gofra szybko nie zjem..i tak mija właśnie 5 lat. A naprawdę kiedyś kochałam gofry. Z resztą cóż w tym dziwnego. Mieszkam nad morzem więc w mojej krwi płynnie ciasto na gofry i cukier puder! Tylko gofrownicy brak! Niemniej taki idealny gofer to dla mnie oprócz tego że bezglutenowy,taki z chrupiącym wierzchem i miękkim,puszystym srodkiem. Posmarowany masłem migdałowym,bogacie wysmarowany kremem ze słonego karmelu,z wiśniami i czekoladą na górze. Na bogato a jak! A na słono to najlepiej z avocado,suszonymi pomidorami,jajkiem i pesto z bazylii!
Przez pewną żartobliwość losu nie wiem jak na blogu „facet i kuchnia” napisać, że dla mnie gofry to – facet i śniadanie ? Gofry pachną dla mnie porannym lenistwem, niebem w gębie i skubaniem ich do wieczora (zawsze mi wychodzi za dużo). Są raczej słodkie: z samym cukrem i śmietaną (kwaśną!) lub syropem klonowym lub dżemem truskawkowym. Mogą być jednak również polane jedynie pachnącą, kapiącą oliwą. Gofry można również pożerać na leniwym letnim spacerze, gdzieś na starym mieście w Polsce, u oszołomiastego gofrownika, słuchając jego opowieści o ukochanych gofrach i patrząc jak nakłada duszony przez siebie agrest (zbierany przez jego żonę). A więc moje ulubione gofry są ulubione, bo są….. razem. Taki mają smak.
Napisać po prostu;-)
Ulubionego przepisy na gofry nie mam, ponieważ nigdy ich nie robiłam gdyż nie posiadam gofrownicy. Dlatego napiszę o inspiracjach, które mogłabym zrealizować gdybym taką gofrownicę wygrała:
– Rok temu na wege festiwalu w poznaniu jadłam wytrawne gofry bezglutenowe z batatów z wegańskim łososiem ?!(który był chyba z marchewki), był tam jeszcze jakiś twarożek, podejrzewam , że zrobiony z nerkowców bądź ze słonecznika. Jedna z najlepszych rzeczy jaką miałam okazje spróbować w życiu!
– Oczywiście nie obeszło by się też bez gofrów na słodko, z chęcia pocudowałabym z jakimiś przepisami na gofry w wersji zdrowszej, które beda nadawały się na pełnowartościowe śniadanie.
Gofry kojarzą się wakacyjnie, a więc relaks, miły czas z rodziną. Drugim elementem, z którym kojarzą mi się gofry, to szybkość i prostota wykonania. W zaproponowanych poniżej pomysłach chciałem połączyć oba.
Gofry z przepisu FIK-a +
Pierwsza propozycja:
Uważam, że bardzo niedoceniana i nieznana jest dynia.
Proponuję więc dynię marynowaną. według mnie zarówno na słodko kwaśno, ale też z imbirem i cynamonem smakuje wyśmienicie. A korzenne smaki uwielbiam! Do tego proponuję dobre figi, które jak na deser przystało dodadzą słodyczy.
Całości niech dopełni polskie odkrycie- Kozia chałwa. Jest to ser kozi powstający z wolno karmelizowanej serwatki. Smakuje i pachnie orzechami.
Drugą propozycją z uwagi na przedświąteczną porę to gofry z masą makową podgrzaną z masłem, bakaliami- rodzynki, orzechy, migdały, skórka pomarańczowa, suszone śliwki, morele, figi, miód – na wzór poznańskich makiełek.
Smacznego!
Zawsze ale to zawsze jadłam gofry na słodko – z owocami z podróbkami owoców, ze śnieżnobiałym cukrem pudrem, z bitą śmietaną, z lodami, z kremem o smaku ajerkoniakowym czy z klasycznym dżemoooorem! Kwintesencja wakacji, słonecznej plaży i namawiania rodziców na kolejną porcje. I takie kochałam! Z glutenem, cukrem i wszystkim innym…
Jednak do czasu!
Pewnego poranka mój Dziadyga (były ukochany :) zrobił mi na śniadanie gofry! Wyglądały jak z amerykańskiego filmu!
Tylko mina mojego lubego nie była już jednak hollywoodzka kiedy oblepiłam te gofry konfiturą truskawkową – bo w środku gofrów była i szynka i papryka i ser i suszone pomidorki! Wytrawne gofry! Pierwszy raz je zjadłam i pokochałam!
Okazuje się, że te wytrawne są cudowne a na poimprezowe śniadanie wręcz idealne!
Całą rodziną uwielbiamy gofry. Będąc na wakacjach, nad Morzem Bałtyckim, zjadamy ich przeogromne ilości. Dla mnie gofry w wersji wytrawnej są równie dobre, jak te na słodko. Lubię tradycyjne przepisy, ale bardzo chętnie poznaję nowe smaki i niezwykłe połączenia. Moje ulubione gofry to tymiankowe żytnie gofry z pasztetem z kurzych wątróbek z galaretką z porto, w towarzystwie zdrowej sałaty roszponki i domowych korniszonów.
Gofry:
– 800 ml maślanki
– 185 g mąki pszennej
– 150 g mąki żytniej
– 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
– 3 jajka
– 30 g roztopionego masła
– 1 łyżka drobno posiekanego świeżego tymianku (może być suszony)
– sól morska, świeżo zmielony pieprz
W misce dobrze wymieszać oba rodzaje mąki z maślanką, proszkiem do pieczenia i połową łyżeczki soli. Gdy składniki się połączą, miskę zakryć folią spożywczą i pozostawić na 12 – 24 h w temperaturze pokojowej.
Pasztet:
– 100 g masła
– 400 g kurzych wątróbek
– 2 drobno posiekane cebule szalotki
– 2 drobno posiekane ząbki czosnku
– 1 łyżka drobno posiekanego tymianku
– 100 ml śmietanki 30 lub 36%
Galaretka z porto:
– 250 ml porto
– 2 łyżki czerwonego octu winnego
– 2 łyżeczki żelatyny
– sól morska i świeżo mielony kolorowy pieprz
Na patelni rozgrzać około 30 g masła, wrzucić umyte i oczyszczone wątróbki. Smażyć około 3 minut, ciągle mieszając. Przełożyć do miski. Na tej samej patelni podsmażyć posiekane szalotki, czosnek i tymianek. Dodać do wątróbek, doprawić solą i świeżo zmielonym pieprzem. Całość zmiksować na gładką masę, dodać śmietankę, resztę masła i ponownie zmiksować. Pasztet przełożyć do płaskiej formy i wstawić do lodówki na około 2 h.
Galaretka: w garnku zagotować porto, dodać ocet winny, sól, pieprz i żelatynę. Mieszać, aż żelatyna się rozpuści. Odstawić do wystudzenia. Tężejącą galaretkę wylać na przygotowany pasztet i wstawić do lodówki do całkowitego stężenia.
Po upływie 12 – 24 h przygotować gofry. Żółtka oddzielić od białek. Żółtka utrzeć z masłem i tymiankiem, dodać do wcześniej przygotowanego ciasta. W osobnym naczyniu białka ubić ze szczyptą soli. Białka delikatnie połączyć z resztą ciasta, doprawić świeżo zmielonym pieprzem. Gofrownicę rozgrzać, posmarować odrobiną masła i gofry piec przez 4 – 5 minut. Gofry podawać gorące z pasztetem z galaretką, sałatą roszponką i korniszonami.
Bardzo polecam i zachęcam do wypróbowania:-)
To naprawdę pyszne danie:-)
Aneta Majchrzak
Moja druga propozycja to również wytrawne, niebanalne, lekko pikantne kukurydziane gofry z pieczonymi burakami, kozim serem i orzechami, polane niebanalnym miodem rozmarynowym.
Gofry:
– 225 g mąki pszennej
– 170 g kaszki kukurydzianej
– 2 łyżeczki proszku do pieczenia
– 1 łyżeczka sody oczyszczonej
– 1 łyżeczka mielonej papryczki chili
– 1 łyżeczka mielonego kuminu
– 600 ml maślanki
– 90 g roztopionego masła
– 2 jajka
– 3 cebule dymki drobno pokrojone
Mąkę wymieszać z kaszką kukurydzianą, proszkiem do pieczenia, sodą oczyszczoną i przyprawami. Dodać maślankę, roztopione masło i jajka. Wymieszać dokładnie do całkowitego połączenia składników. Dodać 1 łyżeczkę soli, drobno pokrojoną cebulę dymkę, wymieszać i odstawić na 15 minut. Po 15 minutach gofrownicę rozgrzać, posmarować masłem i gofry piec przez po 4 – 5 minut. Podawać gorące z pieczonymi burakami, kozim serem i orzechami, polane miodem rozmarynowym.
Miód rozmarynowy:
– 10 łyżek masła
– 10 łyżek ulubionego miodu
– 5 gałązek świeżego rozmarynu
Na patelni roztopić masło, dodać miód i gałązki świeżego rozmarynu. Gotować na najmniejszym ogniu około 10 minut, aż do uzyskania klejącej konsystencji.
Gorącego kukurydzianego gofra posmarować miodem rozmarynowym, ułożyć cienkie plasterki pieczonego buraka i dobrej jakości koziego sera. Gofra polać ponownie miodem rozmarynowym i udekorować ulubionymi orzechami.
Również bardzo polecam:-)
Aneta Majchrzak
Serdecznie witam wszystkich fanów gofrów!
Mnie gofry przypominają kilka miłych momentów z mojego życia. Najpierw, gdy byłam dzieckiem i mieszkałam w małej wsi na Podlasiu, moja mama robiła pyszne gofry z ciasta naleśnikowego (tylko trochę gęstszego), które były pieczone na gofrownicy stawianej na kuchni opalanej drewnem z fajerkami. Gofrownicę trzeba było odwracać raz na jedną a raz na drugą stronę, żeby ogień mógł rozgrzać płytki gofrownicy. Było to jednocześnie wielkie wyzwanie, żeby gofry się zbyt mocno nie przypiekły. W nagrodę rodzinka otzrmywała 5 sztuk gofrów w kształcie serca. Na samą myśli czuję ten smak i zapach.
Potem były studia w Warszawie i setki gofrów upieczonych wedle mamusinej receptury w akademiku na Jelonkach. Nie przeszkadzał nawet sprzęt, co prawda już elektryczny, ale o niewielkiej mocy (nie było stać studentów na lepszy sprzęt, wiadomo inne wydatki ?). Były tak samo pyszne, i do tego znów jedzone w cudownym towarzystwie. Do dziś wspominamy te godziny spędzone przy gofrownicy.
Aż w końcu w moim życiu pojawił się mężczyzna życia, a wraz z nim moja córeczka, która tak samo jak ja kiedyś, zakochała się w mamusinych gofrach. To dla niej kupiłam lepszy sprzęt (już wtedy było mnie stać na coś bardziej profesjonalnego ?) i mogliśmy się rozkoszować pysznymi goframi, jedzonymi głównie na śniadanie.
Radość jednak nie trwała długo. Trzy lata temu okazało się, że moja córeczka ma alergię na gluten. Pierwsza myśl, to jak teraz zrobimy naleśniki i gofry? I smutne oczy mojego dziecka, jak to, już nigdy nie zjem gofrów.
Zaczęły się eksperymenty, sukcesy i porażki, aż z pomocą przyszedł stary przepis i bezglutenowa mąka owsiana, która często pojawia się w Twoich przepisach (zamiast tej pszennej). Dzięki ubitym białkom jajek dodanym na koniec przygotowywania ciasta gofry są pyszne i chrupiące. Gofry smakują także koleżankom córeczki, choć na co dzień jedzą tylko wypieki glutenowe. Dzięki mojej córeczce mają okazję spróbować lepszej, lżejszej wersji ulubionego smakołyku.
Zastanawiam się teraz, czym mnie jeszcze życie zaskoczy w kwestii gofrów…
Serdecznie pozdrawiam Kasia
GOFRY Z OREGANO I NATKĄ PIETRUSZKI, ZAPIEKANE ZE SZPARAGAMI, SZYNKĄ I SEREM MOZARELLA: Składniki na ciasto: 100 ml śmietanki 30%, 5 jajek, 200g mąki, 200g masła, sól, oregano i natka pietruszki (te ostatnie dodaję albo świeże, albo mrożone; nie polecam suszu). Dodatki : kilka plastrów wieprzowej szynki (ja robię sama pieczeń z szynki), pół pęczka zielonych szparagów, pół pęczka cebuli dymki, koperek (świeży lub mrożony), utarta mozzarella (można zastąpić żółtym serem). Przygotowanie: Masło ucieramy dodając pojedynczo jajka i podsypując mąkę. Później dodajemy śmietankę oraz posiekane oregano i natkę pietruszki. Na patelni przesmażamy szynkę, dodajemy pokrojone szparagi, cebulkę.Doprawiamy solą, pieprzem. Wykładamy na upieczony gofr, posypujemy serem i na chwilę wstawiamy do nagrzanego piekarnika.
GOFRY Z ŁOSOSIEM, SZPINAKIEM I PARMEZANEM. Składniki na ciasto: 1 szkl. mąki, 2 jajka, łyżka cukru, 1 szkl. mleka, 100g jogurtu naturalnego, 100g masła, szczypta ostrej papryki, sól, pieprz. Łosoś ze szpinakiem: opakowanie mrożonego szpinaku (450g – ja używam mrożony w kulkach), 300 g łososia wędzonego na gorąco, 2 łyżki kaparów (ewentualnie zielonych oliwek), 1 mała zielona papryka, ser parmezan, 2 łyżki oliwy z oliwek, 1 cebula, 100ml śmietany 18%, ząbek czosnku. Ubijamy pianę z białek – na sztywno. Rozpuszczone i schłodzone do temp. pokojowej masło mieszamy z pozostałymi składnikami na ciasto gofrów i na koniec należy delikatnie połączyć z pianą białkową. Gofry upiec w gofrownicy – na „rumiano” – 3-4 min.
Na rozgrzanym tłuszczu podsmażyć cebulkę z pokrojoną w kostkę papryką. Dodać zamrożony szpinak. Całość dusimy pod przykryciem. Od rozmrożenia szpinaku- ok.8-10 min. Dodajemy śmietanę, mieszamy i gotujemy do zgęstnienia. Dodajemy posiekane kapary lub pokrojone zielone oliwki. Tak przygotowany szpinak wraz z pokrojonym w paski łososiem wykładamy na gofra i posypujemy parmezanem.
Serdecznie witam wszystkich fanów gofrów!
Mnie gofry przypominają kilka miłych momentów z mojego życia. Najpierw, gdy byłam dzieckiem i mieszkałam w małej wsi na Podlasiu, moja mama robiła pyszne gofry z ciasta naleśnikowego (tylko trochę gęstszego), które były pieczone na gofrownicy stawianej na kuchni opalanej drewnem z fajerkami. Gofrownicę trzeba było odwracać raz na jedną a raz na drugą stronę, żeby ogień mógł rozgrzać płytki gofrownicy. Było to jednocześnie wielkie wyzwanie, żeby gofry się zbyt mocno nie przypiekły. W nagrodę rodzinka otzrmywała 5 sztuk gofrów w kształcie serca. Na samą myśli czuję ten smak i zapach.
Potem były studia w Warszawie i setki gofrów upieczonych wedle mamusinej receptury w akademiku na Jelonkach. Nie przeszkadzał nawet sprzęt, co prawda już elektryczny, ale o niewielkiej mocy (nie było stać studentów na lepszy sprzęt, wiadomo inne wydatki ?). Były tak samo pyszne, i do tego znów jedzone w cudownym towarzystwie. Do dziś wspominamy te godziny spędzone przy gofrownicy.
Aż w końcu w moim życiu pojawił się mężczyzna życia, a wraz z nim moja córeczka, która tak samo jak ja kiedyś, zakochała się w mamusinych gofrach. To dla niej kupiłam lepszy sprzęt (już wtedy było mnie stać na coś bardziej profesjonalnego ?) i mogliśmy się rozkoszować pysznymi goframi, jedzonymi głównie na śniadanie.
Radość jednak nie trwała długo. Trzy lata temu okazało się, że moja córeczka ma alergię na gluten. Pierwsza myśl, to jak teraz zrobimy naleśniki i gofry? I smutne oczy mojego dziecka, jak to, już nigdy nie zjem gofrów.
Zaczęły się eksperymenty, sukcesy i porażki, aż z pomocą przyszedł stary przepis i bezglutenowa mąka owsiana, która często pojawia się w Twoich przepisach (zamiast tej pszennej). Dzięki ubitym białkom jajek dodanym na koniec przygotowywania ciasta gofry są pyszne i chrupiące. Gofry smakują także koleżankom córeczki, choć na co dzień jedzą tylko wypieki glutenowe. Dzięki mojej córeczce mają okazję spróbować lepszej, lżejszej wersji ulubionego smakołyku.
Zastanawiam się teraz, czym mnie jeszcze życie zaskoczy w kwestii gofrów…
Serdecznie pozdrawiam Kasia
Niestety, mój wczorajszy wpis się nie pojawił ?
Dziś włączyłem wszystkie zaległe komentarze.