Karp w pomarańczach i ziemniaki w pistacjowym pesto.
Karp to odwieczny symbol tradycyjnej polskiej Wigilii Bożego Narodzenia. Nawet jeśli połowa rodziny za nim nie przepada, w świąteczny czas i tak musi pojawić się na stole. Smażony, pieczony, w galarecie. Przyrządzony według tradycyjnej receptury babci czy prababci albo zgodnie z jakimś starym regionalnym zwyczajem lub też całkiem inaczej – nowocześnie, w towarzystwie składników lub dodatków, które tradycyjnie z karpiem wcale nie muszą się kojarzyć. To ryba, która, choć bezsprzecznie przynależy do świątecznej tradycji, również może stać się przedmiotem kulinarnych eksperymentów.
Rybę upiekłem w pomarańczach, z pistacjami i rodzynkami, które świetnie kontrastują z jej delikatnym mięsem. Jako dodatki podałem ziemniaki w pistacjowym pesto z rukoli i sałatkę z kolorowych warzyw korzeniowych (PRZEPIS).
Tak podany karp sprawdzi się nie tylko jako główny bohater kolacji wigilijnej. Polecam!
I. Karp w pomarańczach pieczony z bakaliami
Jeśli o mnie chodzi, karpia uwielbiam od zawsze, pod jednym wszakże warunkiem: najwspanialszy jest wtedy, kiedy przyrządzi go moja mama :-) Szczególnie lubię pieczonego w folii. Gdy zaś z karpiem mierzę się sam, dla wygody sięgam zwykle po rybę w postaci filetów. Filety należy dokładnie oczyścić (taka uroda karpia), ale poza tym nie wymagają żadnych szczególnych zabiegów, a do tego szybko się pieką.
Składniki:
1 duży filet z karpia
2 pomarańcze
3 cytryny
2 duże garście rodzynek ekologicznych (ciemnych)
2 garście pistacji nieprażonych i niesolonych
oliwa extra vergine
sól
pieprz
PRZEPIS:
- Rozgrzej piekarnik do temperatury 200 stopni.
- Dokładnie oczyść i oskrob karpia z łusek. Dopraw solą i pieprzem.
- W naczyniu do zapiekania ułóż plastry pomarańczy i cytryny. Posyp połową rodzynek i pistacji.
- Ułóż rybę skórą do góry. Skrop oliwą i dodaj resztę pistacji i rodzynek.
- Wstaw do piekarnika na około 15-20 minut. Upieczone plastry pomarańczy i cytryn możesz wykorzystać do polania sokiem kawałków ryby.
II. Ziemniaki w pistacjowym pesto
Pesto świetnie sprawdza się jako dodatek do ziemniaków. Najczęściej przygotowuję od razu większą porcję, a jednocześnie stawiam na pesto w lżejszej wersji – rezygnuję z parmezanu i ograniczam ilość oliwy na rzecz soku z cytryny. Dzięki temu lekko kwaskowaty smak pesto dodaje ziemniakom lekkości i świeżości. Jako że to wersja świąteczna, jako bazy do pesto użyłem pistacji i dodałem sok z pomarańczy.
Pistacje to znakomity dodatek do każdego pesto, także tego bardziej tradycyjnego, z bazylią i parmezanem. Możesz użyć dowolnych ziół, ale wyrazista w smaku rukola i aromatyczny świeży rozmaryn pasują tu idealnie.
Najlepsze niesolone łuskane pistacje kupisz w PISTACJE.PL. Są nie tylko chrupkie i pyszne, ale przede wszystkim świeże (nieprażone), dzięki czemu zachowały pełnię wartościowych składników odżywczych.
Z podanych proporcji składników otrzymasz taką ilość pesto, która spokojnie wystarczy na 1 kg ziemniaków. Jeśli nie zużyjesz całego, dodaj je np. do pieczonych warzyw, wytrawnych placków, naleśników czy kanapek.
Składniki:
ok. 500 g ziemniaków (tu: młode francuskie)
100 g rukoli
2 gałązki świeżego rozmarynu
50 g pistacji nieprażonych i niesolonych
sok z połowy pomarańczy
sok z połowy cytryny
oliwa extra vergine
sól
pieprz
PRZEPIS:
- Zmiksuj krótko rukolę i listki rozmarynu z porządnym chlustem oliwy i sokiem z pomarańczy oraz cytryny.
- Dodaj pistacje, dopraw solą i pieprzem, po czym miksuj dopóty, dopóki nie zmielisz dość drobno pistacji. W razie potrzeby dodaj więcej oliwy.
- Ugotuj ziemniaki w osolonej wodzie.
- Odlej wodę i pozostaw ziemniaki w garnku. Do ciepłych ziemniaków dodaj pesto, wymieszaj i podawaj.
Sprawdź też inne PRZEPISY Z PISTACJAMI
***
KONKURS
W związku z tym, że bardzo często pytacie, gdzie można kupić nieprażone i niesolone pistacje, mamy dla Was mały konkurs. Do wzięcia jest pół kilograma tych chrupkich zielonych orzeszków prosto ze sklepu PISTACJE.PL
Zadanie konkursowe jest bardzo proste: w komentarzu pod postem napisz, do czego użyjesz pistacji, jeśli trafią do Ciebie?
Dodając komentarz pod wpisem na blogu, nie przejmuj się komunikatem o spamie. Żaden komentarz nie zginie i po zaaprobowaniu zostanie opublikowany na stronie.
Konkurs trwa od 2 do 5 grudnia br. do końca dnia. Wyniki opublikujemy w Mikołajki – 6 grudnia. Dobrej zabawy!
***
WYNIKI KONKURSU
Dziękujemy wszystkim za udział, zaangażowanie i dodane odpowiedzi!
Pistacje do kulinarnych eksperymentów otrzymuje:
Rafał i Ania (komentarz z 3 grudnia)
Gratulujemy:-) Nagrodę wysyła sklep Pistacje.pl.
***
Wpis powstał we współpracy z właścicielem marki pistacje.pl.
Czy takie pistacjowe pesto pasowałoby też do batatów?
Tak, choć zieleń pesto może być wówczas mniej wyrazista z uwagi na kolor większości batatów (pomarańczowy).
Dziękuję za odpowiedź
„Nieraz wspominałem, że nie bardzo można na mnie liczyć, jeśli chodzi o tradycyjne przepisy przed świętami…” A to niespodzianka! Nie dość, że przepis świąteczny, to jeszcze na karpia. Bardzo mi się to podoba, dzięki FiK :D
Bardzo proszę :-)
Śliczne sztućce, można spytać gdzie kupione?
Dzięki:-) To zestaw mieszany: noże z Bialetti, a widelce z Butlers.
Bardzo smakowicie wygląda ten karp. Na pewno wypróbuje. Dziękuje za przepis i pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję, jako wielki miłośnik karpia – polecam!:-)
Gdzie można kupić karpia w filetach?! :O To idealne dla mnie rozwiązanie, kupowanie tej ryby w całości niestety mnie przerasta. Żal mi jej zwyczajnie. Wiem, że to w sumie żadna różnica, karpik i tak ostatecznie trafi na stół, ale kiedy już ma taką postać, jakoś łatwiej nie myśleć, jak karpie dręczy się w grudniu. Kiedy widzę miotające się ryby w foliowych workach niesionych przez ludzi do domu.. eh… biedactwa :(
A jeśli chodzi o konkurs, jeśli trafi do mnie pół kilo pistacji, to… zrobię z nich lody pistacjowe. I nieważne że jest zima, bo od zawsze chciałam spróbować zmierzyć się z tym przepisem, tyle że zdobycie niesolonych i nieprażonych pistacji stanowiło pewien problem. A teraz są w zasięgu ręki;)
Pięknie wygląda ❤️?
A pistacji użyłabym do cantucci zamiast migdałów. Pyszne włoskie ciasteczka z pistacjami na pewno byłyby świątecznym hitem ❤️ i jeszcze ta piękna zieleń ?
Przepis poczeka do świąt, a z pistacji zrobiłabym pyszne, gęste, kremowe lody na mleku pistacjowym!
Piękne i na pewno super smaczne!
A pistacje wykorzystałabym do wielu dań, bo to moje ulubione orzechy i w sumie ciężko dostępne w małym mieście(mówię o takich pięknych jak na zdjęciu). Myślę, że na początek dodałabym je do sałatki z zieleniną, kozim serem i buraczanym dressingiem. A potem wykorzystałabym w jakimś deserze. Może zrobiłabym jabłka zapiekane pod kruszonką z pistacji, wiórków kokosowych i bakali. Brzmi całkiem smacznie :)
Karp wygląda zjawiskowo, świetny pomysł, by dodać pomarańcze i pistacje. O sałatce nie wspomnę! (magiczna). Takie kolory są w zimie potrzebne bardziej niż kiedykolwiek, a Wigilia i całe Święta powinny być tak kolorowe i wesołe jak to tylko możliwe.
Pistacje dodałabym do sernika. Zarówno do masy jak i pokruszone do dekoracji na wierzch. Taki biały kremowy sernik z zieloną dekoracją z pistacji wyglądałby nieziemsko na świątecznym stole. Pozdrawiam!
taka ilość pysznych pistacji wystarczyłaby do zrobienia cudownie zielonego, najprawdziwszego masła pistacjowego, które byłoby fantastycznym dodatkiem do wielu potraw słodkich i wytrawnych.
Gdybym wygrała te pistacje musiałabym się najpierw powstrzymać, żeby nie zjeść ich wszystkich od razu. Potem pewnie byłyby idealnym dodatkiem do mojej ulubionej sałatki z pieczonej dyni, sera koziego i rukoli. Podprażyłabym je na patelni i posypała danie. Brzmi smakowicie!
Ostatnio rozbawił mnie mem o tym, że w życiu weganina najtrudniejsze jest wstać rano na tyle wcześnie, aby zdążyć wydoić swoje migdały… Weganką nie jestem (choć mięsa unikam) ale chętnie wydoiłabym pistacje (niekoniecznie rano…) aby posmakować mleka pistacjowego i zrobić z nim pyszny pudding chia z musem brzoskwiniowym!
:-)
Wspaniały przepis! A pistacji użyłabym do zrobienia chrupiącej panierki do łososia, którego bym upiekła w piekarniku!
Dzięki!:-)
Smak pistacji wiąże się dla mnie z ulubionym deserem dzieciństwa – baklavą. Teraz tradycyjna wersja wydaje mi się zbyt ciężka, tłusta i słodka, ale sentyment pozostał ;). Nie jem glutenu ani białego cukru, więc moja „baklava” (czy też wariacja na temat dwóch ulubionych deserów: baklavy i szarlotki) miałaby zamiast filo „ciasto” z jabłek, mielonych migdałów i siemienia lnianego. Zmiksowaną masę „ciastową” wyłożę cienką warstwą na blasze i wysuszę w piekarniku na możliwie najniższej temperaturze. Potem zmielę orzechy, wymieszam z miodem i korzennymi przyprawami oraz wanilią i ułożę warstwami naprzemiennie z płatami „ciasta”. Owoce przełamią słodycz i ciężkość farszu, a poza tym połączenie jabłka + cynamon + orzechy + miód… aż się prosi o wykorzystanie ;).
Drugą rzeczą, jaką przygotowałabym z wygranych orzechów, byłby pistacjowy dukkah. Posypię nim pieczone warzywa korzeniowe, podane z gęstym jogurtem i pestkami granatu. Taki mój ideał jesienno-zimowego obiadu.
Jaka inna ryba pasowałaby do takiej oprawy?
Właściwie każda, nie tylko ryby o białym mięsie:-) Z punktu widzenia wygody jedzenia najlepiej sprawdzą się te bez ości, np. polędwica z dorsza, łosoś, miecznik, barramundi, etc. Filet z karpia również prawie nie zawiera ości.
Mój mąż zaprosił mnie dziś rano przed monitor komputera i mówi tak: zobacz, karp w pomarańczach. Może w tym roku zrób taki i w galarecie, od smażonego możemy chyba odpocząć? Możemy ? Mężowi się nie odmawia ?❤️ a mnie z kolei najbardziej kusi to pistacjowe pesto. Wygląda obłędnie apetycznie ☺️
:-) Mąż wie, co dobre;-)
Pistacje to najchetniej zjadlabym bez przetwarzania. Uwielbiam te orzeszki szczegolnie ze na wiekszos pozostalych jak wloskie laskowe czy mogdaly mam alergie. Jednak gdybym miala je przetworzyc zrobilabym tort pistacjowy z masa z pistacji i serka mascarpone. Pozdrawiam.
Ostatnio w sklepie zauważyłam gotowe ciasto filo.\ i oczy mi się zaświeciły! Na święta planuję pierwszy raz zrobić ukochaną, uwielbianą i czczoną przez mnie baklavę! Pistacje byłyby idealnym dodatkiem i chyba muszę kończyć, bo na samą myśl zaślinię zaraz całą klawiaturę!
Ja bym próbował odtworzyć pojawiający się gdzieś z tyłu głowy smak Sycylii – pistacjowe canoli … Ricotta i pistacje w kruchym ciasteczku (trzeba będzie mocno kombinować by zrobić to bezglutenowo) z drobnymi kawałkami gorzkiej czekolady. Poezja!
Czy taki filet z karpia ma dużo ości?
Ziemniorki w pistacjowym pesto – mega pomysł :D
Nie ma ich prawie wcale (dosłownie kilka w całym kawałku), jest bardzo wygodny w konsumpcji:-)
Dziękujemy za wybranie naszej odpowiedzi :) adres do wysyłki już wysłany
Bardzo proszę :-)
Zapomniałem o konkursie ;) Gdybym wygrał pistacje, zrobiłbym na pewno takie właśnie ziemniaki w pistacjach, a poza tym chodzi mi po głowie pistacjowa beza. Zmieliłbym pistacje na mąkę w termomixie, a później zrobiłbym taką zielonkawą bezę. Myślę, że mąka z pistacji dałaby podobny efekt do kakao, którym można doprawić bezę kakaową… Tak sobie kombinuję, przejdę do rzeczy, jeśli moja odpowiedź zostanie wybrana :)
A ja zrobiłabym świąteczny pasztet z oszałamiającą wprost ilością bakalii, od dawna chciałam wypróbować ten przepis no a teraz nadarza się ku temu okazja! A co najlepsze można go upiec wcześniej, więc na rodzinne śniadanie bożonarodzeniowe jak znalazł :-)
P.S. Jestem zachwycona Twoim przepisem na karpia! Miałam zrobić karpia po staroczesku w piernikach, ale teraz to już sama nie wiem…
Z pistacji zrobiłabym sernik pistacjowy, który wykończyłabym bułgarską konfiturą z płatków róży. Zrobiłabym jeszcze pesto pistacjowe z oliwą z oliwek, parmigiano reggiano – ogromna ilość!, które niedawno przywiozłam z Toskanii, z solą i pieprzem i może ze skórką cytryny dodaną do smaku? Pokusiłabym się o jakąś rybę zapiekaną z pesto pistacjowym, np. dorsza albo halibuta, a z pewnością zrobiłabym hummus pistacjowy, bo hummus uwielbiam (a jego sekret tkwi z zimnej/lodowatej wodzie), a o zabarwieniu zielonym byłby fenomenalny.
Co więcej, jeśli pistacje trafią w moje ręce to osobiście zobowiązuję się, że w ciągu 4 tygodni, tj. 28 dni te pomysły trafią na FiKową skrzynkę pocztową w formie rezultatów i zdjęć (z zachowaniem bezglutenowości, choć ja glutenowa jestem, ale będzie to dla mnie wyzwanie). :)
Z pistacji (ach! jak ja je uwielbiam!) zrobiłabym pistaczelnik – namoczone pistacje zmieliłabym na gładko z syropem klonowym, awokado i odrobiną oleju kokosowego! Wszystko chlust na wcześniej przygotowany spód z daktyli i migdałów! A na wierzch rozkruszone pistacje (pistacje pistacjami poganiane! A co?) I do lodówki? tak zdrowe i do tego raw! Musi być pyszne❤
Masło pistacjowe! ❤️
Spróbujcie tylko znaleźć w sklepie masło z pistacji bez paskudnych dodatków. Takie, które w składzie miałoby tych orzeszków więcej niż parenaście procent.
Sama robię wszelkie masła orzechowe w maszynce do mielenia mięsa. Sprawdza się doskonale, dzięki temu, że miażdży i miele, a nie sieka.
Taka zielona pasta byłaby cudownym dodatkiem do śniadaniowych plackow, naleśników, omletów i owsianek. Ale także jako nadzienie domowych pralinek czy muffinów. A młodsza siostra pewnie, jak zazwyczaj, czaiła by się z łyżeczką na wyjadanie prosto ze słoika. :p
Piękne są te orzechy. Dotychczas jadłam tylko te powszechnie dostępne, solone w skorupkach i ciekawa jestem „esencji” smaku tych niesolonych, dlatego jeśli pistacje trafią do mnie, zrobię z nich masło pistacjowe. Myślę, że mogą zyskać na tej konsystencji :)
Rozbawiło mnie to zdanie o karpiu, że jest obowiązkowy, nawet jeśli polowa rodziny za nim nie przepada. Fakt, różnie z tym karpiem bywa.
Pistacji użyłabym do zjedzenia:)
:-)
Pistacje go dekoracji tortu marchewkowo dla małego weganina. Uwielbiamy pistacje,a urodziny sa tuz przed swietami.
I co, jeśli Pani nie wygra, to dziecku pistacji nie kupi? ;) Biedne maleństwo, skoro dostanie tylko to co się w konkursie wygra :P
Pistacje + zmrożone banany + mleczko kokosowe. Wszystko zblendowane i dobrze schłodzone. Zdrowy, lodowy deser na długie, jesienne wieczory.
Karpia niestety nie lubię, ale sam pomysł na przepis jest cudny i zamierzam go wykorzystać do halibuta, suma, albo polędwicy z dorsza. A pistacje… pistacje trafiłyby do takiego sernika: spód taki jak Twoim przepisie na sernik z nerkowców z orzechami, czyli daktyle + wiórki kokosowe, a jako masa 50% nerkowców i 50% pistacji plus reszta jak u Ciebie, czyli w sumie zrobię sernik z Twojego przepisu i część orzechów podmienię pistacjami. Fajnie by było, gdybyś też zrobił, wstawił na stronę i już. Byłoby mi łatwiej ;)
Gdybym ja wygrała, eksperymentowałabym trochę. Mam fantazję na ciasto czekoladowe z pistacjami, dekorowałabym desery i dodawała do sałatek. Zrobiłabym także daktylowe kulki mocy obtaczane w kruszonych pistacjach :) Faja byłaby też mini pavlova z kawałkami granata i pistacjami. A jeśli zostałoby ich trochę zjadłabym saute :D
Pistacji użyję do pysznych, chrupiących świątecznych ciasteczek ?
Do sałatki z rukolą, gruszką i gorgonzolą oraz do ziemniaków z przepisów wigilijnych?
Gdybym to ja wygrała te pyszniutkie pistacje to w pierwszej kolejności dolozylabym ich do potrenigowego koktajlu dla mojego męża ? a następnie caaaałą resztę bym smacznie schrupała ? na raz ! ?
Pozdrawiam serdecznie ?
GdYbym wygrała te pistacje to zrobiłabym właśnie ten przepis powyżej . Byłby to mój pierwszy skok na karpia …i to w takim stylu …:)
Mam w głowie kilka przepisów, do których chętnie bym użyła pistacji, ale myślę że mam lepszy pomysł na ich świąteczne spożytkowanie – paczkę oddałabym bratu. Biedak, nie lubi ani grzybów ani ryb, więc dla niego Wigilia to mało atrakcyjna kolacja. W dodatku ma wtedy imieniu, o których prawie nikt nie pamięta bo wszyscy są za bardzo zaaferowani świętami. Za to kocha pistacje miłością szczerą i wiem, że żadne danie nie będzie dla niego tak atrakcyjne, jak schrupanie paczki na jednym posiedzeniu :)
Z wygranych pistacji zrobiłabym masło pistacjowe. Idealne smarowidło na omlety placki, jako nadzienie ciasteczek czy do jedzenia solo :)
Kiedyś miałam przepis na placek mocno czekoladowy z pistacjami. Był przepyszny. Myślę, że pasowałyby do kolorowego warzywnego curry ( mega źródło białka). Widzę je też na sałatce: plastry dojrzałych zielonych awokado przełożone plastrami sloneczno żółtego mango, ułożone na listkach roszponki posypane pistacji. Zawsze posypuję prażonym sezamem, pistacje wyglądałyby cudnie :-)
Zdecydowanie pistacje wylądowałyby w zupie-kremie z żółtych buraków i marchwi z dodatkiem kruszonki z fety i pistacji albo w dipie z gęstego greckiego jogurtu, przyprawy za’atar, posiekanych oliwek, świeżej mięty, granatu i pistacji właśnie. Idealne z oliwą z oliwek do ciepłego chleba pita.
Z racji tego, ze pistacje sa same w sobie przepysne, podalabym je Jako przekaske z Winem przed kolacja, gdyz oboje z chlopakiem uwielbiamy je.
Uwielbiam karpia! ?
Pistacje wykorzystałabym w warstwowej sałatce ze śledziem, marynowanymi grzybkami, zielonym groszkiem, domowym majonezem z oleju lnianego i właśnie pokruszonym pistacjami i posypane tartym twardym serem żółtym.
Uwielbiam, gdy przy miękkich składnikach orzeszki delikatnie chrupią i jest ich duuuużo ?
Pistacji uzylabym do upieczenia wysmienitej, szwedzkiej Budapestrulle. Oczywiscie wypiek bezglutenowy. W oryginalnym przepisie uzywa sie orzechow laskowych i mandarynek. Ja oponowalabym za kombinacja pistacje/wisnie. Mniam!
Pistacje to moje ukochane orzeszki a pistacjowy to jeden z ukochanych kolorów ? A do czego bym wykorzystała te piękne i pyszne maleństwa? Z pewnością do czegoś słodkiego! Albo były by to zieloniutkue kruche ciasteczka albo zielone nadzienie w pomarańczowych bułeczkach dyniowych ???
Pistacje zjem jako danie główne :)
Zrobię dorsza w pomidorkach koktajlowych z pistacjami i na milion procent skorzystam z przepisu na kartofelki w pistacjowym pesto. Obłędny pomysł, kocham od pierwszego wejrzenia :D
Pistacjami przyprawię rodzinny wieczór podczas wspólnego oglądania filmu.
Jak dostane te pyszniutkie pistacje to na pewno zrobię pachnące panforte i część schrupię solo. W planch mam również twoje kuszące kartofelki w peso ;D PS:Jestem orzechożercą więc nie obiecuje że zdołam zrealizować oba przepisy :P
Może panforte z tego przepisu? ;-) http://gotowanie.onet.pl/galerie/potrojnie-czekoladowy-placek-z-pistacjami,3005,obraz,7.html
Pistacje same w sobie są genialne. Zagrałaby główną rolę w sałatce: twardy, kozi ser, pieczona marchewka w soku pomarańczowym i tymianku, świeże liście szpinaku, pestki granatu, lekko podprażone pistacje i sos na bazie soku z cytryny, greckiej oliwy z oliwek i polskiego miodu. Na pewno kolory w sałatce bylyby piękne :)
Powiem krótko – mleko pistacjowe. Zawsze się zastanawiałam jak smakuje… ;)
Jesli wygram to czesc wsune odrazu a cześć pójdzie na pesto ?
Jak ten karp wygląda! ? W tym roku jestem zwolniona ze świątecznego gotowania ale w przyszłym będzie karp w pomarańczach! Rodzinka oszaleje :D
Pistacje na pewno bym wsunęła na surowo, choć mam nadzieję że trochę by zostało, dzięki czemu zrobiłabym podpatrzone w komentarzach lody. Jak dziś pamiętam smak lodów pistacjowych spożywanych w wakacje 2000 roku nad jeziorem, jak byłam małą dziewczynką, nigdy więcej nie jadłam tak pysznych, a może właśnie te z Twojego przepisu będą jak tamte? :)
Pistacje KOCHAM więc taka nagroda byłaby jednym z lepszych prezentów świątecznych! A wykorzystałabym je najchętniej do przygotowania pistacjowego sernika jaglanego! Do tego dla urozmaicenia dodałabym na wierzch delikatny krem różany i wypiek świąteczny taki że powali na kolana nawet najbardziej sceptycznych do weganskich smakołyków!
A gdyby tak została jeszcze garstka tych zielonych cudeniek to zrobiłabym też własną czekoladę z pistacjami i suszonymi malinami!
Pistacje uzyję do zrobienia sobie przyjemności. Trafią prosto do mojego brzucha :-)
Witam i o zdrowie pytam!
Że zdrowo i smacznie żyć umiem, skuszę się także na pistacje w kurkumie. Zacznę od cielęciny i pistacji w żółtym kremie. Ślinka mi już leci i na pistacje moja buzia cieszy!!! A na deser pistacjowy tort z białą czekoladą, by zapachniało w moim domu „Pradą” :-)
Pistację użyję do batonów musli, gdzie połączę je z innymi orzechami i ziarnami. Drugim pomysłem są lody pistacjowo bananowe.
Zrobilabym :
Tarta na kruchy ciasteczkwo pistacjowym spodzie z musem z białej czekolady z prażonymi pistacjami.
Pistacje…..do domowej czekolady z oleju kokosowego, kakao i daktyli :-)
Marzę o tym, aby pistacje użyć go jagielnika, zrobić piękną zieloną masę i posypać jeszcze z wierzchu pokruszonymi, a to wszystko na spodzie daktylowym „brownie”.
Do P*
Moje Pistacje, moje ulubione
A na dodatek nieosolone..
Kocham je z taka moca,
Ze je zezre pozna noca.
I gdy tylko dotkna podniebienia,
To dostapie pelnego spelnienia!
Uwielbiam je ponad zycie,
-paczka bedzie pusta o swicie..!
Cóż, tak wspaniałe pistacje spozytkuje na wiele sposobów :zjem, przekąszę, zeźre, podegustuję, podelektuję, przegryzę. Jak coś zostanie to pomyślę do czego tak odrobina mi pasuje. ???
Ponieważ mój mąż jest uczulony na wszystkie orzechy poza pistacjami (!) dodaję je właściwie do wszystkiego. Ale najlepszy przepis do tej pory to była tarta z kremem pistacjowymi pod warstwą polewy czekoladowej z drobinkami soli. Pycha!
Zielone pistacje, gdy tylko zawitają w moje skromne progi zostaną pożarte przez moje dzieciaki :-) Nie sądzę, że zostałaby choć odrobina z opakowania :-) Chyba że spadnie na podłogę i …. będzie leżeć dłużej niż 5 sekund :-) Mleko, zielone mleko pistacjowe marzy mi się …. jak zamówię i kurier dostarczy – wypróbuję :-)
A ja podzieliłabym się pistacjami z moimi przyjaciółmi podczas wieczornego spotkania przy winie! Z pewnością by docenili takie wyjątkowe orzechy od FiKa… :) dziękuję za kolejny nietypowy przepis, w tym roku Święta u nas z pewnością będą zdrowsze! :)