- 250 g jarmużu (bez łodyg)
- 50 g orzechów nerkowca
- ok. 20 g świeżo startego parmezanu
- ok. 50 ml oliwy extra vergine
- 300-400 ml wody mineralnej
- sól, pieprz
Pesto z jarmużu.
Wiele osób jest zdania, że pesto można przygotować wyłącznie według klasycznej receptury – ze świeżej bazylii i orzeszków pinii. Moim zdaniem, do pesto można wykorzystać również inne rodzaje orzechów, a nawet nasiona słonecznika, różnego rodzaju zioła, szpinak albo właśnie jarmuż.
Sprawdź też:
Pesto z jarmużu ma tę zaletę, że zachowuje idealnie zielony kolor i jest znacznie wydajniejsze. By pesto przybrało odpowiednią konsystencję, potrzeba dość dużo płynów (w tym przypadku oliwy i wody mineralnej). Ich proporcje dobrałem tak, aby smak oliwy był wyraźnie wyczuwalny, ale jednocześnie, by pesto nie było bardzo kaloryczne. Jeśli jednak wolisz dodać więcej oliwy, nic nie stoi na przeszkodzie – zmniejsz wtedy ilość użytej wody.
Pesto możesz wykorzystać do makaronu – ZOBACZ. Świetnie sprawdzi się również w risotto, dokładnie tak jak w tym przepisie – RISOTTO Z BAZYLIOWYM PESTO
PRZEPIS:
1. Zalej wrzątkiem orzechy nerkowca, przykryj i odstaw.
2. Usuń łodygi z liści jarmużu i podgotuj liście w wodzie przez ok. 10 minut, aż zmiękną.
3. Dokładnie rozgnieć orzechy w moździerzu.
4. Odcedź jarmuż i przelej liście zimną wodą.
5. Wrzuć jarmuż do blendera, dodaj oliwę i wlej stopniowo tyle wody, żeby jarmuż łatwo zmiksował się na gładką pastę.
6. Dodaj rozgniecione orzechy, świeżo starty parmezan, szczyptę soli i dużo pieprzu, a następnie wszystko zmiksuj tak, by składniki dobrze się połączyły. Spróbuj pesto i w razie potrzeby dodaj więcej przypraw, parmezanu lub oliwy.
Smacznego!
Jarmuż jest pyszny i zdrowy, warto go jeść jak najwięcej, zwłaszcza o tej porze roku
Kiedyś wydawało mi się, że pesto to tylko bazylia, ale teraz mam juz szersze kulinarne horyzonty;) Bardzo fajny przepis, na pewno wypróbuję
Bardzo proszę o odpowiedź jakie bezglutenowe makarony kupujesz i gdzie?
Jaki kolor!
Dzięki za ten przepis. Skoro mi się jarmuż nie chciał po ludzku zmielić do koktajlu to już nie wiedziałam co zrobić z resztą. A jego trzeba po prostu podgotować :-)
Mniam!