Pieczona dynia z komosą i melasą z granatów.
Prosty patent na pieczoną dynię z komosą ryżową i charakternym rubinowym dressingiem na bazie melasy z granatów. Domowa melasa z granatów to nic innego jak świeżo wyciśnięty sok z pestek granatu, zredukowany do konsystencji intensywnie czerwonej melasy. Smak tak przygotowanej melasy z granatów jest super skoncentrowany i nasycony słodyczą do tego stopnia, że przypomina syrop z daktyli, tyle że przełamany fajną cytrusową nutą. A dodatkowa zaleta melasy polega na tym, że łatwo możesz ją zrobić samodzielnie w domu.
Wyraziście słodka melasa z granatów z kwaskowatymi refleksami stanowi doskonałą podstawę dressingu. Wystarczą jej najprostsze dodatki w postaci oliwy i soku z limonki. Taki sos sprawdzi się świetnie w niezliczonej ilości sałatek (np. w sałatce z pomidorów, którą często robię), a także do doprawiania takich dań, jak to z dzisiejszego przepisu.
Naturalnie słodkie i mięciutkie szalotki są bardzo fajnym i aromatycznym dodatkiem do dyni, ale jeżeli nie lubisz pieczonej cebuli, po prostu je pomiń. W razie potrzeby, komosę ryżową możesz zastąpić ryżem lub (w wersji nie-bezglutenowej) kuskusem.
Pieczona dynia z komosą i melasą z granatów – SKŁADNIKI na 2-4 porcje:
- mała dynia piżmowa (Butternut)
- 4 duże szalotki
- 200 g białej komosy ryżowej (quinoa); ryż też będzie OK
- 2-3 granaty na sok
- limonka
- garść listków natki pietruszki, posiekanych
- 2 gałązki rozmarynu
- garść listków kolendry, posiekanych; może być również koperek
- kopiasta łyżeczka za’ataru (używam czerwonego za’ataru z papryką, może być dowolny inny)
- łyżeczka kminu rzymskiego, roztartego w moździerzu
- pół łyżeczki czarnego pieprzu, roztartego w moździerzu
- 3 szczypty płatków ostrej chili
- 2 łyżeczki czerwonego pieprzu
- sól różowa himalajska roztarta w moździerzu
- olej z pestek dyni tłoczony na zimno (jest ciemnozielony)
- oliwa extra vergine
Pieczona dynia z komosą i melasą z granatów – PRZEPIS:
- W wyciskarce wolnoobrotowej Wartmann wyciśnij sok z pestek granatu. Warto wytłoczyć od razu więcej soku z większej ilości granatów, ponieważ smakuje po prostu rewelacyjnie!
- Rozgrzej piekarnik do temperatury 200 stopni C. Dużą brytfankę wyłóż papierem do pieczenia.
- Obraną ze skórki dynię przekrój wzdłuż na pół i usuń gniazdo nasienne. Pokrój dynię wzdłuż na cienkie kawałki i przełóż do brytfanki.
- W miseczce wymieszaj oliwę, za’atar, szczyptę płatków chili, kmin, pieprz i sól. Wylej zawartość miski na kawałki dyni i przemieszaj dłońmi, tak by kawałki dyni pokryły się oliwą i przyprawami. Dodaj połówki szalotek i wstaw do piekarnika na środkowy poziom na ok. 50-60 minut.
- W tym czasie ugotuj quinoa (ok. 12 minut, jedna część komosy na dwie części wody). Do garnka z ugotowaną komosą wlej trochę surowego oleju z dyni (albo oliwy), dodaj czerwony pieprz w całości, 2 szczypty płatków chili oraz posiekane pietruszkę i kolendrę.
- Sok świeżo wyciśnięty z granatu (nie musisz używać całości) przelej do rondelka i gotuj do momentu, aż się zredukuje, czyli wyraźnie zmniejszy objętość, zgęstnieje, zacznie pachnieć karmelem, a na powierzchni pojawią się pęcherzyki powietrza.
- Przelej melasę do miseczki i przygotuj dressing: dodaj sok z limonki i oliwę extra vergine, po czym wymieszaj.
- Na talerze wyłóż porcje ciepłej quinoa. Na komosie ułóż kawałki upieczonej dyni i połówki szalotek. Całość skrop dressingiem i posyp drobno siekanymi listkami rozmarynu.