• 100 g czarnego ryżu bio
  • ok. 10 dużych marynowanych moreli (Eterno)
  • 200 g filetów ze śledzi (a'la matias)
  • ok. 50 g młodych liści botwinki (lub dowolnych innych zielonych liści)
  • 1 czerwona cebula
  • 2 zielone papryczki chilli
  • oliwa extra vergine
  • sok z 1/2 cytryny
  • sól, pieprz
  • 50 ml octu z czerwonego wina
  • 25 g cukru

Bardzo lubię sałatki ryżowe, ponieważ ryż świetnie sprawdza się jako element kompozycji całkiem nietypowych smaków.

Słodkawe, a zarazem wytrawne marynowane morele bardzo pasują do śledzi. Chilli nadaje sałatce ostrości, cebula – octowej słodyczy, a zielone liście – nieco innej faktury i dodatkowego koloru. Prosty przepis, który daje pyszny i wielobarwny efekt.

PRZEPIS:

  1. Zagotuj ok. 150 ml wody, 50 ml octu i 25 g cukru. Wystudź zalewę i zalej nią cebulę pokrojoną w cienkie piórka. Odstaw na 2-3 godziny. Cebula zmięknie, stanie się słodsza i znacznie łagodniejsza.
  2. Ugotuj czarny ryż i przelej go zimną wodą.
  3. W tym czasie do miski dodaj liście botwinki, pokrojone na ćwiartki morele, odcedzoną i delikatnie odciśniętą z zalewy cebulę, posiekane chilli oraz śledzie pokrojone na niewielkie kawałki. Jeśli filety śledziowe okażą się zbyt słone, najlepiej wcześniej zalać je wodą i wstawić na noc do lodówki.
  4. Dodaj do sałatki wystudzony ryż, wlej dressing na bazie oliwy i soku z cytryny oraz dopraw pieprzem. Wymieszaj.