- 1 filiżanka domowego koncentratu kawowego (ok. 200-220 ml, przepis w treści)
- 1 laska wanilii
- 1 szklanka wody mineralnej (ok. 200-220 ml)
- 1/4 szklanki surowego kakao
- 1/4 szklanki cukru kokosowego
- szczypta soli
- garść nibsów (kruszone ziarno kakao)
Sorbet kawowy – bezglutenowy i wegański.
Sorbet kawowy to doskonały, bardzo orzeźwiający deser, który świetnie sprawdza się w upalne letnie dni. Zmrożony, mocno kofeinowy strzał postawi na nogi każdego :-) Jeśli jesteś miłośnikiem prawdziwej kawy, musisz go spróbować!
Receptura na kawowy sorbet to zmodyfikowana wersja mojego starego przepisu na doskonały sorbet czekoladowy. Inspirowany lodami, które jadłem kiedyś we Florencji.
Skąd pomysł na taki deser? Jakiś czas temu przypomniały mi się lody kawowe, które w latach ’90 miała w ofercie Zielona Budka. Jeszcze pod rządami Grycana, nim w 2000 roku sprzedał część udziałów w swojej spółce zagranicznemu inwestorowi. Wracając do lodów – były bardzo mocno kawowe (choć jak dla mnie nieco zbyt słodkie), lekko goryczkowe, dostępne tylko w litrowych opakowaniach o trochę innym kształcie i z inną etykietą niż pozostałe litrowe lody familijne tej marki. Ówczesne budkowe lody kawowe nie miały nic wspólnego z dominującą dziś wersją lodów kawowych, czyli z rozwodnionymi do granic możliwości i przesłodzonymi lodami o smaku cafe latte, często dodatkowo pognębionymi jakimś słodkim syropem. Tamtych lodów kawowych już nie ma, zresztą w dzisiejszym wydaniu miałyby pewnie skład na tyle nieakceptowalny, że i tak bym ich nie jadł, więc postanowiłem odtworzyć ten smak we własnej kuchni.
Na początek deser w lżejszej i zdrowszej wersji, czyli sorbet kawowy; przepis na kremowe lody kawowe o smaku cappuccino znajdziesz we wpisie: Proste przepisy na lodowe desery.
Najważniejszy w tym przepisie jest domowy koncentrat kawowy (cold brew), który gwarantuje intensywny, mocno kawowy smak deseru. By go zachować dodaję do sorbetu tylko 1/4 szklanki cukru kokosowego. Jeśli wolisz wyraźnie słodkie smaki, możesz podwoić tę ilość (czyli dodać pół szklanki cukru). Moim zdaniem sorbet jest jednak najlepszy, kiedy jest w nim wyczuwalna lekka kawowa goryczka. Sorbet kawowy powinien smakować jak dobra mocna czarna kawa.
Koncentrat kawowy można ewentualnie zastąpić świeżo zaparzoną kawą (np. z chemexa, dripa lub ekspresu przelewowego), ale moc tak przygotowanej kawy będzie nieporównanie słabsza. Z drugiej strony zastąpienie szklanki koncentratu odpowiednią ilością porcji espresso również może dać efekt odwrotny od zamierzonego (zbyt przesterowany i goryczkowy).
Bardzo polecam przygotować koncentrat ze świeżo mielonej kawy, ponieważ zapewnia on zdecydowanie ciekawszy rezultat, a przygotowuje się go tak łatwo, że nie warto pomijać tego kroku. Najczęściej do kawowego sorbetu używam francuskiej ziarnistej organicznej Malongo (100% arabica), którą co roku przywozimy z Francji i kaw single origin z Kolumbii (z uwagi na stałe dostawy od krewnego), np. Nemesio Ramos (Tarqui), o której wspominaliśmy m.in. we wpisie o kawiarniach w Tallinie.
Nibsy kakaowe możesz zastąpić posiekaną gorzką czekoladą.
Sprawdź też inne PRZEPISY NA LODY I SORBETY
Sorbet kawowy – PRZEPIS:
- Przygotuj koncentrat kawowy (cold brew): 1 szklankę świeżo zmielonej kawy wsyp do french pressa (ZOBACZ) i zalej 1,5 szklanki zimnej wody mineralnej (ZOBACZ). Odstaw na 12-16 godzin. Po tym czasie wciśnij french press (do końca – kawa powinna pozwolić się ścisnąć do max. 1,5 cm wysokości), odcedź koncentrat od kawowych fusów, po czym dodatkowo przelej koncentrat przez sitko o bardzo drobnych oczkach albo np. filtr do chemexa, by uzyskać w pełni klarowny płyn.
- Wszystkie składniki (poza nibsami) umieść w rondelku (ZOBACZ) i podgrzewaj na małym ogniu, aż całkiem się połączą. Nie gotuj! Wymieszaj rózgą, upewnij się, że cukier całkiem się rozpuścił i zdejmij garnek z ognia. Przestudź.
- Zmiksuj wszystko w blenderze (1 minuta).
- Przelej zawartość do miski i schłodź w lodówce (co najmniej 2 godziny).
- Przelej masę na sorbet do maszyny do lodów i miksuj 30 minut.
- Po tym czasie wmieszaj do masy nibsy przy pomocy drewnianej łyżki, przełóż masę na sorbet do plastikowego pojemnika (ZOBACZ) i wstaw do zamrażarki na 2-3 godziny.
Szy,
jak uformowałeś te fotogeniczne kuleczki?
Widoczna łyżeczka podpowiada, że ich średnica to ok. 4 cm, więc mechaniczna gałkownica znana z lodziarni odpada.
A regularny, kulisty kształt sugeruje użycie wykrawacza do warzyw.
R.S.V.P.
:-)
Normalnie;-) Używam standardowej gałkownicy o średnicy ok. 4,8 mm, takiej jak tu: https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/lody-z-sera-plesniowego-i-orzechow-pecan-z-sosem-figowym/.
Pamiętam te lody grycanowe, takie duże opakowanie w kolorze kawy, chyba sześciokątne, lody były naprawdę wyborne, słodkie ale kawowe w taki sposób, który bardzo mi odpowiadał.
Miały to „coś”, skoro pamiętam ich smak aż do dzisiaj:-)
:O Jest obłędny!
Już dawno miałam przestawić się na french press, wszyscy chwalą, a to jest dodatkowy powód:). Sorbet wygląda zawodowo, w ogóle Twoje desery lodowe to jest jakieś szaleństwo. Przez Ciebie w zeszłym miesiącu kupiłam maszynkę do lodów, to mieszanie co godzinę jest jednak trochę upierdliwe, a maszyna szybsza i pięknie miesza:)
wyglądają obłędnie…niestety sprzęty których używasz dla mnie nie są osiągalne ;) nie da się bez maszyny do lodów?
Można działać bez maszyny, tak jak w tym przepisie https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/lody-malinowe/, ale akurat sorbet kawowy zrobiony w taki sposób może wyjść mniej zwarty. To bardzo wodnista masa – koncentrat kawowy i woda, dość uciążliwa do obsługi bez sorbetiery, która zamraża masę na lody, jednocześnie ją mieszając.
Jakiej maszyny do lodów używasz?
O masz, nie wiedziałam nawet, że mam french pressa. ?
:-)