Buddha Bowl – zdrowa miska rozmaitości – 4 przepisy.
Buddha Bowl to – w wolnym tłumaczeniu – miska zdrowia. Po raz pierwszy spałaszowaliśmy takie miski kilka lat temu, chyba we Wrocławiu w Machina Organika przy Ruskiej 19.
Zestaw pod tytułem baza z quinoa, kaszy, ryżu lub batatów z mnóstwem roślinnych dodatków to świetny pomysł na śniadanie, lunch lub kolację, a wiosna i lato to najlepszy czas, by tworzyć miski nie tylko pyszne i zdrowe, ale też pełne kolorów.
Idea Buddha Bowl sprowadza się do tego, by skomponować piękną, kolorową miskę wypełnioną po brzegi smakowitymi dodatkami. Dodać do niej można wszystko, na co ma się ochotę. Miska nie musi być wegańska, ale dla mnie Buddha Bowl to apoteoza roślinnej kuchni. Warzywa warto dobierać w taki sposób, by różniły się pod względem tekstury.
Bazą miski może być komosa, kasza, ryż, ale też bataty lub makaron. Dodatki warto dobierać sezonowo. Wiosna dostarcza tylu możliwości, że aż żal z nich nie skorzystać. Jeżeli kupując szparagi, groszek, pomidory, zioła i inne wspaniałe zielska zastanawiasz się, co właściwie z nich przyrządzisz, zawsze możesz skorzystać z najprostszej opcji – czyli zrobić Buddha Bowl!
W zależności od doboru dodatków, przygotowanie takich misek może zająć trochę czasu, ale zdecydowanie warto! :-) Jeśli o mnie chodzi, wiosną staram się maksymalnie ograniczać proces obróbki warzyw. Najczęściej tylko blanszuję je lub gotuję (nie piekę ani nie smażę), a orzechy, pestki i nasiona dodaję do miski surowe (w takiej postaci są najzdrowsze i zachowują pełnię walorów odżywczych, ale jeśli chcesz, możesz je uprażyć).
Buddha Bowl to mnóstwo smaku i szczęścia na talerzu. Już sam widok solidnej porcji świeżych, pysznych i barwnych roślin poprawia nastrój :-) A dodatkowo, to także dobra okazja do spożytkowania niewielkich ilości warzyw, pozostałych po przyrządzaniu innych potraw.
Miskę rozmaitości łatwo przygotujesz w domu. To tak proste, że poradzi sobie z tym każdy. Poszczególne składniki możesz przygotować oddzielnie i w różnym czasie. Pod koniec dnia wystarczy po prostu skomponować z nich całość. W ten sposób masz gotowe śniadanie na kolejny dzień. Albo lunch, który możesz zapakować do lunchboxa i zabrać ze sobą do pracy.
Poniżej cztery proste pomysły na wypełnienie wiosennych misek: trzy warzywne i jedna owocowa. Jako bazy misek warzywnych najczęściej używam naszej ulubionej komosy, a poza tym – trochę rzadziej – różnych odmian ryżu, jaglanki lub kaszy gryczanej (w każdym przypadku po ok. 50-80 g na porcję). Do bowli owocowych znakomicie nadaje się czerwona komosa, która świetnie pasuje do owoców (polecam też: Quinoa z owocami). Jeżeli chodzi o zioła i warzywa liściaste, najczęściej dodaję to, co kupuję co tydzień u Majlertów. Świetnie sprawdzają się także: rukola, szpinak, jarmuż, sałaty, etc. Dobór warzyw i innych składników to pełna dowolność – dodaj to, co lubisz i do czego masz dostęp. Staraj się, by dodatków warzywnych było jak najwięcej i by były jak najbardziej różnorodne.
Kolejność: na dno naczynia ugotowana komosa/kasza lub ryż. Następnie: liście i pozostałe warzywa. Na koniec orzechy/pestki/nasiona. Do tego dressing – u mnie przeważnie (1) oliwa, (2) oliwa + sok z limonki lub cytryny, (3) balsamico, (4) domowe pesto z dowolnych ziół i tak dalej.
Buddha bowl – 4 przepisy w 100% roślinne (wegańskie)
Miska I
Biała quinoa (komosa ryżowa) + groszek cukrowy, żółte pomidorki koktajlowe, zielony groszek, rzodkiewki, cukinia, awokado, ziarno słonecznika + liście (amarantus, musztardowiec) + oliwa lub inny dressing + pieprz lub dowolne inne przyprawy (opcjonalnie)
Miska II
Biała quinoa + groszek cukrowy, zielone szparagi, pomidorki daktylowe, rzodkiewki, kwiaty cukinii lub inne kwiaty jadalne (opcjonalnie, dla koloru) + liście (pachnotka, musztardowiec) + oliwa lub inny dressing + pieprz lub dowolne inne przyprawy (opcjonalnie)
Miska III
Ryż jaśminowy + zielony groszek, cukinia, awokado, pomidorki, kwiaty cukinii (opcjonalnie) + pistacje + liście (tajska bazylia, musztardowiec) + oliwa lub inny dressing + pieprz lub dowolne inne przyprawy (opcjonalnie)
Miska IV
Czerwona quinoa + owoce (np. borówki, truskawki, czereśnie, morele) + orzechy, nasiona lub pestki (np. pecan + pistacje) + mięta. Opcjonalnie – ulubione płynne słodzidło; nam w zupełności wystarcza naturalna słodycz owoców. Można dodać szczyptę pieprzu, polecam!
Obserwuję Twojego bloga już od dawna ale dopiero teraz się szykuję do wypróbowania jakiegoś przepisu.. Mój mąż ma już dość kanapek do pracy :). I stąd moje pytanie, gdzie kupujecie takie rzeczy jak wspomniane wyżej groszek zielony (rozumiem, że świeży), cukinia, awokado, pomidorki koktajlowe, nietypowe sałaty itd..? Pozdrawiam
Większość warzyw (w tym świeży groszek, bób, pomidory, cukinie, ziemniaki, bakłażany, warzywa korzeniowe, etc.) kupujemy pod Halą Mirowską, a resztę (szparagi, kwiaty cukinii i cukinie – kiedy sie pojawią, fasolkę szparagową, większość niedostępnych gdzie indziej sałat i część ziół, karczochy, etc. – u Majlertów (majlert.pl). Awokado najczęściej w Pierdonce;-) Wybieramy twarde jak kamień i w domu odkładamy, żeby dojrzały.