- ok. 600 g wiśni
- 7 śliwek (Herman)
- 5 białych brzoskwiń (ufo)
- 2 garście malin
- 1 garść borówek amerykańskich
- ocet balsamiczny
- 4 łyżki creme fraiche (40%)
Pyszne duszone sezonowe owoce bez cukru i innych zbędnych dodatków. Doskonały lekki deser.
Do przygotowania tego deseru można wykorzystać właściwie każde soczyste owoce w dowolnych proporcjach (zobacz mój zestaw). Dokładnie tak, jak lubisz najbardziej.
Śliwki i brzoskwinie dają tu tyle słodyczy, że nie ma potrzeby deseru dosładzać, mimo że wiśnie mają w nim spory udział.
Jako że na co dzień bardzo sporadycznie używam śmietany, od czasu do czasu dochodzę do wniosku, że raz na tzw. ruski rok można zaszaleć. Zwłaszcza wtedy, gdy w ręce wpada mi autentyczny francuski pełnotłusty creme fraiche, nie zawierający żadnych sztucznych dodatków, których pełen przegląd można znaleźć w krajowych śmietanach, także tych aspirujących do rangi produktów z tzw. wyższej półki. Możesz oczywiście użyć również zwykłej gęstej śmietany albo np. jogurtu greckiego. Creme fraiche jest pyszny, ale niestety w Polsce niełatwo go zdobyć.
PRZEPIS:
1. Wydryluj wiśnie. Usuń pestki ze śliwek i brzoskwiń i pokrój je na kawałki.
2. Do głębokiego rondla wrzuć wiśnie, śliwki i brzoskwinie. Wlej trochę octu balsamicznego i duś całość na średnim ogniu, co jakiś czas mieszając, do momentu aż owoce zmiękną i zaczną się rozpadać, a płyn zmieni się w pełen smaku naturalny owocowy syrop.
3. Pod koniec duszenia dodaj borówki i maliny. Wymieszaj i jeszcze przez chwilę podduś.
4. Przełóż owoce do odpowiednich naczyń/talerzy. Na wierzchu każdej porcji dodaj łyżkę creme fraiche.
Smacznego!
Chyba się zakochałam…
;-)
Fantastycznie to wygląda!!
Dzięki:-)
Pięknie podane. Gdzie można dostać taką śmietanę?
Creme fraiche kupiłem w Carrefourze.
Banana split na śniadanie :) bo śniadanie to podstawa, więc musi być sycące, pożywne i pełnowartościowe! ;)
Grillowana barramundi na szpinaku z pieczonymi ziemniakami, bo po bananie z lodami na śniadanie umieram z głodu, więc chcę zjeść coś pożywnego… Pieczone ziemniaki przywołują wspomnienie wakacji i ognisk palonych na polu za domem, Babcia powtarza, że „ryba, to nie mięso, zjedz kotleta”, ale Babcia nie wie, że dążę do samozagłady… no nic, rozpływam się nad wspomnieniami z dzieciństwa i zapominam o głodzie!
Kolacja ma być lekka i mała, tak mówią dietetycy, więc wybieram Koreczki z łososia – narobię się przy okazji nadziewając je na wykałaczki, to stracę dodatkowe kalorie. Wcale się nimi nie najem, bo małe to to, więc zasnę wściekła na wszystko dookoła i głodna!
Niech żyje dieta bez glutenu :D
Deser bombowy, wiadomo, ale ja bym to zjadła zaraz, teraz, na śniadanie :D
I’m lovin it ;o)
Pyszności:)
Deser – bomba, a półmiski – zajebiste ;) Można spytać, co to za porcelana?
To bardzo stary Rosenthal.
Właśnie jem, super przepis!!
Oj, ale bym zjadł
Już dawno nie zdarzyło mi się wylizać talerz ;) Rewelacja!
Do tego właśnie przeznaczone sa talerze!;-)
Uwielbiam takie pomysłowe bezmączne desery, aż chce się jeść…
A co Ty chcesz od śmietany? Laktozy mało, zdrowego tłuszczu po uszy, naturalna, bezglutenowa itp. Nie kumam.
Zasadniczo nic, po prostu sięgam po nią sporadycznie. Tym bardziej, ze o śmietanę naprawdę dobrej jakości jest dziś bardzo trudno. Większość śmietan dostępnych na rynku jest pełna dosyfiaczy.
Skąd wziąć creme fraiche!