Farinata z ziemniakami i rozmarynem

Farinata z ziemniakami i rozmarynem oraz o tym, jak zrobić mąkę z ciecierzycy.

Farinata (socca) to prosty placek z mąki z ciecierzycy, popularny na południowym wybrzeżu Francji, w okolicach Nicei, ale przede wszystkim we Włoszech – w Ligurii i Toskanii, gdzie farinaty piecze się zwykle w tradycyjnych piecach do pizzy i sprzedaje po podzieleniu na kawałki w kształcie trójkąta.

Ten słynny liguryjski, mocno oliwny placek to także jedno z najsmaczniejszych zastosowań dla mąki z ciecierzycy. Znakomitymi dodatkami do farinaty są m.in. ziemniaki oraz rozmaryn, a całość sprawdza się wyśmienicie. Tak skomponowana farinata, która jest przy okazji naturalnie bezglutenowa i wegańska, bardzo przypomina inny włoski klasyk: pizzę z ziemniakami.

Zgodnie z tradycyjną recepturą, gotowe ciasto na farinatę należy odstawić na co najmniej 2 godziny, by zgęstniało i dojrzało. Jeżeli tylko czas mi na to pozwala, czynię zadość tradycji i przed pieczeniem odstawiam ciasto. Czasem jednak z tego rezygnuję. Gdyby więc z jakichś przyczyn zależało Ci na przyspieszeniu procesu, po prostu odstaw ciasto na chwilę, choćby na czas rozgrzewania piekarnika i przygotowywania ziemniaków. Farinata z ciasta odstawionego przed pieczeniem na krócej niż 2 godziny będzie równie pyszna.

Puder z grzybów podkręca smak i aromat placka, ale jeśli go nie masz, spokojnie możesz pominąć.

Jak zrobić w domu mąkę z ciecierzycy?

Bardzo łatwo: wystarczy zblendować na proszek suchą ciecierzycę i gotowe :-) Dla uzyskania idealnie miałkiej mąki warto dodatkowo przesiać ją przez sito. Taka mąka jest dwukrotnie tańsza niż sklepowa. Pod Halą Mirowską za kg suchej ciecierzycy płacę 12 PLN, natomiast gotowa mąka z ciecierzycy dobrej jakości kosztuje co najmniej 10 PLN za 400 gramów. Kiedyś nie wyobrażałem sobie robienia mąk z kasz czy ziaren w domu, a teraz… wreszcie nie ma ku temu przeszkód :-)

Kto robi w domu prawdziwy hummus ten wie, że suche ziarna ciecierzycy są twarde jak kamień, dlatego do ich blendowania na mąkę potrzebny jest mocarny blender. W tej roli rewelacyjnie sprawdza się blender molekularny Ronic Zyle LED II. Pół kilograma suchej ciecierzycy przerabia na mąkę w 2 minuty! Radzi sobie też rzecz jasna z surowcami wymagającymi mniejszej mocy, takimi jak orzechy, migdały, suchy ryż, płatki owsiane, sucha kasza gryczana czy jaglanka, z których też można zrobić w domu mąkę. Blendowanie past, smoothies i innych koktajli to banały, które Ronic Zyle ma w standardzie. Najbardziej podoba mi się to, że po wybraniu wariantu blendowania (np. dla mąki – pasta), blender wyświetla poziom mocy i oczekiwany czas pracy. Dla mąki przewidział 2 minuty i dokładnie tyle potrzebował, by ziarna ciecierzycy zmieniły się w proszek. Niezależnie od informacji na wyświetlaczu, w razie potrzeby blendowanie można przerwać w dowolnym momencie.

Blender molekularny to naprawdę świetny sprzęt, który w kuchni może zdziałać cuda. Powiedzieć, że warto go mieć, to jakby nie powiedzieć nic. Takie coś mieć po prostu TRZEBA. A okazja do zgarnięcia blendera w nowym konkursie pojawi się już za kilka dni :-) Stay tuned!