LA RASPA Taberna Gastrotienda w Walencji – na śniadanie, na lunch, na kolację.

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

Sprawdź też inne wpisy: WALENCJA

LA RASPA przy Carrer de Cirilo Amorós 82 w Walencji to wspaniałe miejsce nie tylko na codzienne śniadanie, lunch czy kolację, ale też na świąteczny wielkanocny posiłek. W niedzielę 4 kwietnia 2021 spędziliśmy tu prawdopodobnie najlepszy – jak dotąd – wielkanocny poranek, który nie wiedzieć kiedy przedłużył się do popołudnia… Tak powinny wyglądać absolutnie każde święta: piękne miasto wokół, zero sprzątania czy gotowania, maksimum relaksu, szafa win i zestaw fajnych tapas do wyboru. Celebrować trzeba umieć :) a ogólny klimat Walencji bardzo temu sprzyja. Miasto w święta żyje tak samo, jak w każdy inny dzień, restauracje i bary tętnią życiem jak zawsze, nikt nikogo na siłę nie zamyka w domu, nie każe spędzać czasu z rodziną ani nie goni do kościoła. Odpoczywasz, jak chcesz.

O La Raspa, która jest barem i sklepikiem w jednym, a mieści się na parterze tej samej kamienicy, w której już dwukrotnie wynajmowaliśmy mieszkanie wakacyjne, po raz pierwszy wspominaliśmy w 2020, jednak podczas tamtego pobytu nie zdążyliśmy tu zjeść. Przez dwa piękne tygodnie, każdego kolejnego dnia wracając do domu przy Cirilo Amorós około północy i widząc wciąż otwarty lokal pełen rozgadanych Hiszpanów mówiliśmy sobie, że „eh, jutro zrobimy rezerwację”, aż w końcu któregoś sierpniowego ranka okazało się, że La Raspa zamknęła się na cztery spusty, a jej załoga udała się na zasłużony urlop. Tym sposobem, stało się jasne, że następnym razem w Walencji sprawdzamy tę miejscówkę od razu, bez względu na wszystko. Jej popularność wśród lokalsów nie może być przecież kwestią przypadku.

Zgodnie z oficjalnym grafikiem La Raspa działa od 10:00 do ostatniego gościa. W praktyce bywa różnie, potrafi otworzyć się na przykład kwadrans wcześniej albo później, w zależności od okoliczności, w związku z czym planując wizytę z samego rana warto mieć ten drobiazg na uwadze. Kluczowe jest jednak to, że co do zasady Raspa działa świątek-piątek-niedziela. W okolicy świąt wielkanocnych zamknęła się na przykład tylko w piątek, a w kolejnych dniach pracowała normalnie, dzięki czemu bez przeszkód zjedliśmy tu najfajniejsze śniadanie wielkanocne w dziejach. Najfajniejsze, bo całkiem inne niż zwykle, na wskroś lokalne, przygotowane przez kogoś znającego się na rzeczy i celebrowane w spokoju daleko od domu. Czego chcieć więcej? Na południu wspaniałe jest między innymi to, że święta nie stoją tu na przeszkodzie funkcjonowaniu w normalnym trybie. Wszystko działa jak zwykle, wszystko jest dla ludzi (tych „nieświątecznych” i „nierodzinnych” też), nikt nikomu nie narzuca scenariusza.

Menu La Raspa pięknie odzwierciedla hiszpański geniusz kulinarny. Bazuje na tapas (klasyczne przekąski) i pintxos (nieco większe przekąski w baskijskim stylu) z najprostszych lokalnych składników, które komponowane są w bardzo smaczne, nieskomplikowane danka. Szacunek dla produktu, umiłowanie prostoty plus doskonały pomysł potrafią dać wspaniałe rezultaty. I tutaj, w La Raspa, tak właśnie jest:

  • Mojama z oliwą i migdałami to po prostu kilka plasterków mojamy (suszonej solonej polędwicy z tuńczyka) skropionej oliwą i podanej z garścią niesolonych prażonych migdałów
  • Boquerones z pomarańczą to kilka tłuściutkich filecików z sardeli w oliwie ze skórką pomarańczy
  • Piquillo z tuńczykiem to papryki piquillo nadziewane tuńczykiem z puszki i podane – jakżeby inaczej – w puszce, klasyk!
  • Chorizo na ciepło to kilka pokrojonych pikantnych kiełbasek, podanych – znów – najprościej jak się da, czyli w puszce
  • Ensaladilla rusa to nic innego jak prosta sałatka jarzynowa z gotowanych warzyw z majonezem, która równie dobrze mogłaby nazywać się ensaladilla polaca ;)
  • Grubaśna tortilla de patatas, przegeniusz z jajek i ziemniaków, który nie ma prawa się znudzić
  • Wędzona sardynka z suszonym pomidorem, tapas idealne, którego powinniśmy zamówić co najmniej dwa razy więcej i następnym razem na bank tak się stanie
  • Ośmiornica z piklami doskonała w swej prostocie
  • Mojama z Idiazabalem i oliwkami, czyli cząstka znakomitego baskijskiego Idiazabala z owczego mleka w plasterku mojamy na wykałaczce domkniętej oliwkami – obowiązkowa pozycja szczególnie dla tych, którzy nie przyswoili jeszcze, że teza o niełączeniu serów z rybami i owocami morza to mit, który nie wiedzieć czemu pielęgnowany jest nad Wisłą z uporem godnym lepszej sprawy
  • Zestaw serów, ponieważ ser to zawsze najlepszy deser!
  • Cecina z oliwą, Parmigiano Reggiano i prażonymi migdałami, prosta i efektowna zarazem
  • Wino do wielkanocnego śniadania: Esencia Garnacha – Syrah 2017, Vegamar – doskonałe.

Nic nie jest tu koncepcyjnie skomplikowane, a jednocześnie wszystko jest zajebiście smaczne, tapas bez pudła!

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

W wielkanocny poniedziałek 5 kwietnia 2021 przed południem wpadliśmy do La Raspy ponownie, na świąteczne poprawiny. Tym razem, wino już tylko na kieliszki (La Raspa), ponieważ pod koniec tego samego dnia czekała nas niezapomniana uczta w cudnej La Salita de Begoña Rodrigo.

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

Jedzonka wjeżdżają na stół dość szybko, choć La Raspa przeważnie jest pełna gości, więc bywa, że na to czy owo trzeba chwilę poczekać. Tak czy owak, to nie fast food, więc nie ma o co się rzucać. Jedzenie i ogólny klimat są tak doskonałe, że bardzo chce się tu wracać. Fajny wybór win zarówno na butelki (na życzenie otworzą Ci magiczną szafę i umożliwią samodzielny wybór), jak i na kieliszki dopełnia jednoznacznie pozytywnego wrażenia. Same plusy, kelner Eduardo niech nigdy nie zmienia pracy, a lokalizacja tuż przy bramie wejściowej kamienicy, w której się mieszka – wymarzona!

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

La RASPA Taberna Gastrotienda Walencja

cdn.