- 150 g makaronu soba (tu: bezglutenowy z gryki i batatów)
- ok. 1 kg bobu (ze skórką)
- ok. 300 g piersi indyka
- sos sojowy (bezglutenowy)
- 2 ząbki czosnku
- garść świeżych listków mięty
- przyprawa chińska Hambleden (może być też np. 5 smaków)
- pieprz
Lekkie, proste i sycące danie z makaronem soba, indykiem i bobem.
Jednym z głównych bohaterów tego dania jest bezglutenowy makaron soba, czyli świetny japoński makaron z mąki gryczanej.
Mogłoby się wydawać, że soba to wręcz idealny makaron dla bezglutenowców, jednak zdecydowana większość dostępnych w sklepach makaronów opisanych jako „soba” zawiera w składzie tylko ok. 20% mąki gryczanej, a reszta to hojny dodatek mąki pszennej (podobnie jest zresztą także z sosem sojowym – ten powszechnie dostępny zawiera dodatek pszenicy, choć powoli zaczyna się to zmieniać i dziś łatwiej można trafić na bezglutenową wersję ZOBACZ).
Makaronu bez pszenicy warto poszukać, można bowiem znaleźć sobę bez tego dodatku. W tym przypadku użyłem świetnej soby z mąki gryczanej i batatów (ZOBACZ).
Soba świetnie sprawdza się we wszystkich daniach, niekoniecznie tylko tych z kategorii „kuchnia orientalna”, ale także w różnego rodzaju wariacjach na temat, które nie mają z nią zbyt wiele wspólnego. Na przykład w takiej jak ta, którą proponuję poniżej.
PRZEPIS:
1. Pokrój pierś indyka na niewielkie kawałki, przełóż do miseczki, wlej trochę sosu sojowego, wymieszaj i odstaw.
2. Ugotuj bób we wrzątku (ok. 3 minut), przepłucz zimną wodą i obierz ze skórki.
3. Ugotuj makaron zgodnie z czasem podanym na opakowaniu.
4. W głębokiej patelni podsmaż indyka, a gdy będzie gotowy dodaj czosnek (dokładnie rozgnieciony płaską stroną noża), bób, pieprz i chińską przyprawę (skład chińskiej przyprawy Hambleden – TUTAJ). W razie potrzeby wlej więcej sosu sojowego.
5. Duś całość – mieszając – przez chwilę, aż bób się podgrzeje.
6. Dodaj makaron i porwane na kawałki listki mięty, dokładnie wymieszaj. Po chwili podawaj.
Smacznego!
Ta intensywna zieleń bobu! Aż chce się jeść!
Pyszna propozycja:)
Super danie dla osoby na diecie – czyli dla mnie. Zrobię też wersję bez makaronu, sam bób i indyk albo kurczak.
Urzekające kolory. Gdzie można kupić taki makaron?
Co za kolory!
Taki świeży zielony bób to najlepsza rzecz na świecie. Mogłabym go jeść przez cały rok.