Minestrone jesienna.
Minestrone to moja ulubiona zupa. Po pierwsze dlatego, że przepis na nią jest niezwykle elastyczny, a warzywa można dobierać dowolnie w zależności od pory roku. Po drugie, dobry czas na minestrone jest zawsze, bez względu na to, czy przyrządzasz ją w letniej, jesiennej, zimowej czy w wiosennej odsłonie. Nie ma tu jedynej słusznej receptury ani jednego kanonicznego zestawu składników.
Minestrone to także wspaniała rustykalna kontra dla zupy kremu, która – mam wrażenie – jakiś czas temu zdominowała tę klasyczną – warzywną. Generalnie, nie mam nic przeciw kremom, ale z drugiej strony nie ma co ukrywać, że to droga na skróty, chodzenie na łatwiznę i usprawiedliwienie dla braku umiejętności. W przypadku kremu nie ma znaczenia, czy warzywa zostaną rozgotowane czy pozostaną lekko twarde – na koniec blender i tak poradzi sobie ze wszystkim. Zrówna ich szanse, tuszując wszelkie błędy w teksturach i przy okazji miksując i ujednolicając wszystkie smaki.
Tymczasem w zupie zbudowanej z takiej ilości różnorodnych warzyw warto postarać się o uzyskanie zbliżonego stopnia ich miękkości. Poza tym, każda łyżka – w zależności od tego, co na nią trafi – ma trochę inny smak. Moim zdaniem, o to właśnie chodzi w zupach warzywnych.
Do minestrone dodałem niemal wszystkie dostępne obecnie (w październiku) warzywa, a jednocześnie daleki jestem od twierdzenia, że to zestaw jedyny i niezastąpiony. Użyj takich warzyw, jakich chcesz i do jakich masz dostęp. Na tym polega urok przepisu na minestrone :-)
Warzywne zupy to świetna okazja do wykorzystania twardej skórki parmezanu, której nie jest w stanie zetrzeć żadna tarka ani robot kuchenny. Włosi od wieków wiedzą, że parmezanowa skórka pięknie wzbogaca smak, a zużycie jej w ten sposób to przy okazji działanie zgodne z ideą zero waste. Włosi w ten sam sposób zużywają również skórki z lardo (dodają je do zup, etc.). Tak czy owak, skórka z parmezanu to dodatek opcjonalny – jeżeli chcesz, by zupa pozostała wegańska, pomiń ser.
To samo dotyczy wina, które fajnie dopełnia smak, ale nie jest w minestrone niezbędne. Jeżeli nie chcesz dodawać alkoholu, pomiń wino. Minestrone nic na tym nie straci.
Dla tych, którzy nie wiedzą: nazwa minestrone pochodzi od włoskiego słowa minestra (=zupa).
Minestrone – SKŁADNIKI na 4 porcje:
- 2 małe fenkuły (koper włoski)
- 3 marchewki
- 2 pietruszki
- 2 małe selery albo 1 większy (tu: z nacią)
- 3 duże garście jarmużu toskańskiego (albo zwykłego)
- 2 dynie mandarynkowe (lub ok. 300-400 g dyni innej odmiany)
- ok. 15 brukselek
- 1-2 kalarepy (w zależności od wielkości)
- 1 duża biała cebula
- 3 garście portulaki (albo szpinaku)
- 1/2 pęczka natki pietruszki
- 1 szklanka białego wytrawnego wina (ok. 200 ml)
- ok. 2 – 2,5 litra wody
- 1 łyżeczka czarnego pieprzu
- 1 łyżeczka ziela angielskiego
- 1 łyżeczka nasion białej gorczycy
- 1 łyżeczka owoców fenkułu (kopru włoskiego)
- 1 łyżeczka kolendry
- oliwa extra vergine
- skórka z parmezanu (opcjonalnie)
Minestrone – PRZEPIS:
- Przygotuj warzywa: posiekaj marchewki, pietruszki, seler, kalarepę i cebulę.
- Do dużego rondla wlej trochę oliwy i wrzuć warzywa. Dopraw solą i duś pod przykryciem, co jakiś czas mieszając, przez około 15 minut lub nieco dłużej.
- Posiekaj fenkuł i dodaj go do rondla z warzywami.
- Gotowe warzywa przełóż do dużego garnka i zalej gorącą wodą (np. z czajnika). Zagotuj, po czym wlej wino. Gotuj pod przykryciem przez około 10-15 minut.
- Usuń z dyń gniazda nasienne. Pokrój dynie na niewielkie kawałki, pozostawiając skórkę.
- Usuń łodygi z liści jarmużu. Większe brukselki przekrój na połówki, najmniejsze zostaw w całości.
- Dodaj warzywa do zupy, dopraw przyprawami rozgniecionymi uprzednio w moździerzu i gotuj pod przykryciem jeszcze ok. 15-20 minut, aż wszystkie warzywa zmiękną, ale nie będą się rozpadać (dotyczy to w szczególności dyni).
- Na koniec dodaj portulakę (albo szpinak) i gotuj jeszcze kilkanaście sekund.
- Zdejmij zupę z ognia. Dodaj grubo posiekaną natkę pietruszki i selera, wymieszaj. Dopraw w razie potrzeby.
- Porcje zupy na talerzach skrop oliwą.
Świetny przepis, uwielbiam potrawy z taką ilością warzyw, jest w planie na dziś:)
Dobry plan!:-)
Moja ulubiona zupa! Co byś wrzucił do wersji „lato”?