Panforte di Siena na miodzie.
Panforte di Siena to tradycyjny toskański placek pełen bakalii, czekolady i korzennych przypraw, który – jak sama nazwa wskazuje – wywodzi się ze Sieny. Więcej o jego historii przeczytasz w tym wpisie.
Tym razem zamiast mąki kasztanowej używam jaglanej, a placek dosładzam zgodnie z klasyczną recepturą – miodem. Miód nadaje mu absolutnie wyjątkowego smaku, którego nie zapewni żadne inne słodzidło. Panforte z dodatkiem syropu z daktyli smakuje znakomicie, ale wersja miodowa stanowi dla niego naprawdę silną konkurencję :-)
To nie jest tani deser i taki właśnie ma być. Wyjątkowe ciasto na specjalne okazje. Warto pamiętać, że to bardzo solidny, zwarty i twardy placek (panforte oznacza –> silny chleb), który jest wyjątkowo sycący, dlatego podaje się go w postaci krojonej w cienkie kawałki – w zależności od średnicy panforte można serwować w małych trójkątnych cząstkach (jak tort) albo w cienkich podłużnych paskach (w ten sposób podaję większe placki, o średnicy co najmniej 17-20 cm).
Panforte jest jednym z typowych toskańskich wypieków bożonarodzeniowych, który znakomicie sprawdza się także jako jadalny prezent. Wpis o pomysłach na pyszne jadalne prezenty domowej roboty opublikuję już niebawem. A tymczasem wypróbujcie ten przepis!
Panforte di Siena na miodzie – SKŁADNIKI na 4 małe sztuki:
- 300 g różnych orzechów w dowolnych proporcjach (tu: orzechy włoskie, pecan, laskowe i brazylijskie)
- 150 g migdałów
- 16-18 daktyli Medjool (wypestkowanych) = ok. 300 g; mogą być także mniejsze daktyle irańskie, dostępne m.in. w supermarketach, zwykle w opakowaniach po 500 g
- 6 łyżek surowego gorzkiego kakao
- 200 g gorzkiej czekolady
- 230 g miodu (tu: mniszkowy)
- 150 g kaszy jaglanej zmielonej w blenderze na mąkę
- 35 g domowej przyprawy do piernika
- skórka starta z połowy niewoskowanej cytryny
- 3 laski wanilii (ziarenka) lub 3 łyżki pasty z wanilii
- 60 ml likieru z gorzkich pomarańczy Grand Marnier (albo wody, jeśli nie chcesz alkoholu w panforte)
- nierafinowany olej kokosowy do natłuszczenia formy
Panforte di Siena na miodzie – PRZEPIS:
- Rozgrzej piekarnik do 160 stopni.
- Migdały zblanszuj (zalej wrzątkiem i odstaw na 5 minut), po czym obierz ze skórki. Orzechy laskowe upraż w piekarniku (6-8 minut w temperaturze 200 stopni) i usuń skórki.
- Kaszę jaglaną zmiel w blenderze na mąkę, po czym przesiej przez sito.
- Wymieszaj wszystkie suche składniki.
- Czekoladę połam na kawałki i rozpuść w kąpieli wodnej (czyli w misce zawieszonej nad garnkiem z wrzącą wodą w taki sposób, by dno miski nie stykało się z taflą wody).
- Do suchych składników dodaj miód, rozpuszczoną czekoladę i Grand Marnier. Wymieszaj dokładnie do pełnego połączenia składników.
- Formę do pieczenia lub kilka mniejszych foremek (u mnie 4 foremki o średnicy ok. 12 cm) wyłóż papierem do pieczenia, natłuść olejem kokosowym i przełóż do nich masę. Wyrównaj i starannie dociśnij.
- Piecz placki ok. 30-35 minut (jeśli używasz jednej dużej formy – 40 minut). Ja piekę panforte na środkowym poziomie 20 minut z grzaniem góra-dół, plus przez pozostały czas tylko z górną grzałką.
- Wystudź w formie przez min. 2 godziny (najlepiej przez noc), po czym przełóż na kratkę. Najlepiej spróbuj nie wcześniej niż następnego dnia (albo później) – panforte lubi odpocząć. Moim zdaniem, najlepiej odłożyć panforte na co najmniej 1-2 tygodnie – kiedy dojrzeje, jest najsmaczniejsze.
- Możesz podać placek bez dodatków albo posypany gorzkim kakao, domowym owocowym pudrem lub cukrem pudrem.
Panforte świetnie się przechowuje – nawet przez kilka miesięcy (w temperaturze pokojowej, niezbyt szczelnie owinięte w papier do pieczenia).
Wygląda obłędnie pysznie :)
Całej rodzinie smakowało, a ja już się zastanawiam jako to upchać na świątecznym stole :)
Na pewno znajdzie się wolny kawałek stołu:-)
Hej:) Dwa pytania. Czy zamiast wody nie lepiej dodać sok z pomarańczy? I czy można je upiec w czymkolwiek? Np. w silikonowych foremkach na muffiny w kształcie serc, czy lepiej w keksówce i pokroić? Czy nie ma problemu z krojeniem? Chcę je upiec na prezenty św. Pozdrawiam
Można dodać sok, tak jak w tym przepisie: https://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/panforte-di-siena-weganski-bez-glutenu-i-bez-cukru-siena-toskania/ Napisałem o wodzie zamiast likieru, żeby było jak najprościej. Masa jest na tyle plastyczna, że pieczenie w sercowych foremkach powinno dać fajny efekt :-) Panforte kroi się bardzo dobrze, a im starsze, tym lepiej.
Polecam kroić placki po tygodniu od upieczenia, wtedy sà idealne.
A co robimy z daktylami? Moczymy? Blendujemy?
O daktylach jest mowa w pkt 4 – mieszamy suche składniki. Daktyle Medjool są tak miękkie i ciągnące jak toffi, że po wypestkowaniu po prostu mieszamy je z resztą składników, zagniatamy całość jak ciasto i przekładamy do formy.
Pycha, upiekłam wczoraj a dziś już próbuję:P Pachnie tak, że nie da się czekać aż tydzień;) Użyłam daktyli irańskich, są mniejsze i nie tak pyszne jak Medjoole, ale też dobre, zwłaszcza do deserów.
3 tyg temu upiekłam – na święta. Dziś musiałam upiec drugie ?
Nie miałam Grand Marnier, więc dałam sok ze świeżych pomarańczy i… absynt ☠️? coś czuję, że będzie ciekawie ?
Grubo!;-) Cointreau też dobrze się sprawdza:-)
pewnie sie sprawdza, pod warunkiem, ze sie je ma :D
w zeszlym roku dawalam nalewke korzenna wlasnej roboty i tez bylo pycha. Destylaty „na myszach” tez sie sprawdzaja. Mysle, ze wiekszosc trunkow wysoko % zda egzamin.
No, moze poza denaturatem ;D
Zgadzam się;-) W tym roku też chyba zrobię na domowej nalewce, dostałem w zeszłym roku w prezencie i wciąż czeka na swój dzień.
Upiekłam już piąte na tegoroczne święta, bo cztery poprzednie dziwnym trafem nie dotrwały.. ;))
Szalejesz!!!:-)
Nadal wierna przepisowi :)
Piekę już na święta :)))
I znów absynt na wzmocnienie ;)
Miło bardzo:-)