- 4 jaja
- sałata rzymska
- trochę czarnych oliwek
- garść pestek słonecznika lub dyni
- musztarda
- oliwa extra vergine
- pół cytryny
- pieprz
To nieco zmodyfikowany przepis, który znają chyba wszyscy.
Jajko w majonezie (czasem nadziewane), podawane na przywiędłym liściu sałaty, to wciąż konieczny składnik wielu rodzinno-weselnych przyjęć czy innych podobnych imprez. Ja jednak nie jadam majonezu, a w tym przypadku doskonale zastąpi go łatwy w przygotowaniu, a przy tym wyrazisty dressing na bazie musztardy. Polecam również zrezygnować ze zwykłej sałaty na rzecz chrupkiej sałaty rzymskiej.
Jajka gotujemy na twardo i studzimy. Na talerzu rozkładamy liście umytej i wysuszonej (suszarka do warzyw to naprawdę bardzo przydatny kuchenny gadżet) sałaty rzymskiej. Jeśli liście sałaty są duże, rwiemy je palcami na mniejsze kawałki. Na warstwie sałaty rozkładamy jajka pokrojone w ćwiartki oraz dodajemy dowolną ilość oliwek.
Dressing przygotowujemy, mieszając do smaku kilka łyżeczek musztardy dijon (lub innej, jeśli wolimy łagodniejszy smak), oliwę z oliwek, sok z połowy cytryny i nieco pieprzu. Używajcie składników w dogodnych dla was proporcjach, tak by dressing odpowiadał waszym upodobaniom. Sos nie powinien być zbyt gęsty. Na suchej patelni prażymy pestki słonecznika lub dyni. Sałatkę polewamy dressingiem i posypujemy pestkami, ewentualnie solimy do smaku (choć moim zdaniem nie ma takiej potrzeby). Lekkie, sycące i zdecydowanie bez majonezu.
Właśnie wsunęłam porcję w ramach kolacji. Połączenie bardzo smaczne, całość dość lekka. Sądzę, że nie poprzestanę na jednym podejściu :)
Cieszę się, że smakowało :-) Podane proporcje to wersja dla 2 osób. Tego rodzaju sałatki jemy (2 osoby) najczęściej na śniadanie w weekend – lubimy długo spać, więc zwykle śniadanie wypada ok. południa. Jest kiedy zgłodnieć ;-)
Muszę sobie taką zdziałać
Mam słabość do takich sałatek