- 4 marchewki
- 4 pędy selera naciowego
- 1 fenkuł
- 2 czerwone cebule
- 1 papryczka chilli
- 4 ząbki czosnku
- 150 g mrożonego groszku cukrowego
- kawałek imbiru
- pęczek pietruszki
- kiełbaska chorizo (ok. 150 g)
- 2 puszki (po 400 g) pomidorów
- 1 kieliszek czerwonego wytrawnego wina
- łyżeczka wędzonej papryki
- trochę nasion kopru włoskiego i kolendry
- trochę ziela angielskiego i pieprzu
- sól
- kilka kromek dobrego chleba na tosty
Jestem zwolennikiem zup przyrządzanych „na bogato”, z dużą ilością rozmaitych warzyw i przypraw, a ten przepis jest moim ulubionym, choć często stanowi on tylko bazę wyjściową do kompozycji z wykorzystaniem innych składników (np. cukinii, botwiny, fasoli czy szpinaku), lub też rezygnacji z niektórych (wegetarianie mogą bez straty dla efektu pominąć chorizo).
Dość nietypowym składnikiem jest tu imbir; dzięki jego rozgrzewającym właściwościom zupa świetnie nada się też na chłodniejsze dni czy wieczory.
1. Chorizo pokrójcie w plasterki.
2. Pokrójcie w plasterki marchew i pędy selera (przy pomocy obieraczki do warzyw warto pozbyć się włókien z pędów).
3. Przekrojony wzdłuż fenkuł oraz przekrojoną cebulę posiekajcie w piórka.
4. Posiekajcie chilli, czosnek, obrany ze skóry kawałek imbiru oraz pędy pietruszki (liście odłóżcie na później).
5. W głębokiej patelni przysmażcie chorizo, aż zacznie się rumienić, i wytopi się sporo tłuszczu.
6. Wyjmijcie chorizo z patelni i wrzućcie warzywa – marchewkę, seler, fenkuł, cebulę, czosnek, imbir, chilli i pędy pietruszki. Wymieszajcie, tak by warzywa pokryły się tłuszczem z chorizo, zmniejszcie ogień i duście pod przykryciem przez ok. 10 minut, aż zmiękną.
7. W tym czasie, utrzyjcie w moździerzu nasiona kopru włoskiego i kolendry oraz ziele angielskie i pieprz.
8. Przełóżcie warzywa do garnka, dodajcie pomidory z dwóch puszek, wino, wodę (w ilości 1,5 puszki po pomidorach), utarte przyprawy oraz wędzoną paprykę i szczyptę soli.
9. Gdy zupa zacznie się gotować, dodajcie groszek cukrowy i gotujcie jeszcze ok. 8 minut.
10. W międzyczasie posiekajcie natkę pietruszki i przygotujcie w tosterze grzanki.
11. Porcje zupy udekorujcie natką, a obok ułóżcie tost.
Boska zupa! Może się wymienimy talerzami – u mnie też zupa, ale zupełnie inna…
Pozdrawiam:)
Na winie biorę wszystko, nawet desery haha
Na winie to ja każde danie zjem