- 50 g amaretti (plus kilka ciasteczek do dekoracji – prawdziwe włoskie amaretti są bezglutenowe, zawierają tylko mąkę migdałową, bez pszennej)
- 350 ml świeżego mleka 2% w pokojowej temperaturze
- 5 żółtek
- 75 g cukru (tu: palmowy), ale może być również biały
- 25 g najlepszego kakao, jakim dysponujesz (tu: Surovital)
- 1/4 szklanki rumu
Bonet to klasyczny piemoncki deser. Tym razem przepis na Bonet w wersji mini, czyli w formie małych okrągłych ciastek.
Więcej o samym Bonet i genezie jego nazwy możesz przeczytać w moim wcześniejszym wpisie, dotyczącym przygotowania tego deseru w wersji kanonicznej: PRZEPIS NA BONET.
Ta wersja Bonet to przystosowanie przepisu do małych foremek po to, by zamiast jednego sporego ciasta otrzymać kilka małych, poręczniejszych samodzielnych deserów, stanowiących jedną porcję.
Tak czasem bywa wygodniej, tym bardziej że w przypadku Bonet mniejszy rozmiar ciastka następuje całkowicie bez straty dla struktury i smaku deseru. A ten pozostaje cudownie kremowy, delikatny i puszysty, z wyraźnie zaznaczoną nutą rumu. Pycha!:-)
Podane proporcje to dokładnie połowa składników użytych za pierwszym razem. Taka ilość masy wystarcza do wypełnienia trzech okrągłych naczynek do zapiekania o średnicy 10 cm (plus dodatkowej mniejszej foremki, którą wykorzystałem, by zużyć całą masę do końca). Oczywiście, jeśli potrzebujesz więcej porcji, możesz pozostać przy standardowych proporcjach.
Przygotowując i piekąc Bonety mini nie pozwoliłem sobie na żadne odstępstwo od doskonałej włoskiej receptury. Piemonckim babciom wszelkie odstępstwa od świętej piekarskiej reguły na pewno bardzo by się nie spodobały;-)
PRZEPIS:
1. Rozgrzej piekarnik do 180 stopni.
2. Żółtka oddziel od białek. Żółtka utrzyj rózgą na krem z 50 g cukru.
3. W malakserze zmiksuj amaretti, aż uzyskasz drobno zmielony proszek, o konsystencji przypominającej mąkę. Dodaj kakao i jeszcze przez chwilę miel, dokładnie łącząc składniki.
4. Z 25 gramów cukru i niewielkiej ilości wody przygotuj karmel (pozwól, by cukier naturalnie rozpuścił się na patelni, bez mieszania).
5. W tym czasie dodaj do kremu rum, zmiksowane amaretti z kakao oraz mleko. Dokładnie wymieszaj i nie przejmuj się, że konsystencja ciasta jest całkiem płynna.
6. Przelej karmel do małych naczynek do zapiekania i rozprowadź go tak, by przykrył całe dno. Karmel niemal natychmiast zastygnie – wtedy wlej do foremek miksturę.
7. Wstaw foremki do większego naczynia i wlej do niego wrzątek do wysokości 2/3 naczynek z ciastem (ZOBACZ).
8. W tak przygotowanej kąpieli wodnej wstaw Bonet do piekarnika i piecz ok. 40-45 minut. Ciasto będzie gotowe, gdy zacznie odchodzić od ścianek foremek.
9. Wyciągnij Bonet z piekarnika, a następnie z naczynia z wodą i odstaw do całkowitego ostygnięcia (ZOBACZ). Jeśli chcesz podawać deser od razu (po wystudzeniu), odwróć formę nad talerzem, a deser idealnie wysunie się z formy. Udekoruj wierzch dodatkowym amaretti i podawaj. Bonet można także przechowywać przez kilka dni w lodówce – w naczyniu, w którym się piekł albo wyłożony na talerz.
Smacznego!
Jesteś moim bezglutenowym guru :D
Haha, dzięki ;-)
Przepiękne ciastka, super
OMNOMNOM…
Świetny deser, robiłam kilka razy. Jestem Ci BARDZO WDZIĘCZNA za ten przepis
Najlepszy deser jaki w życiu jadłam, super przepis. Małe też zrobię :)
Pycha mniam
O rany, rozpływam się w zachwycie :)
Deser mistrz
Brzmi super. A bezglutenowość to już mega super :P
Mistrzowski deser
Rewelacja, brak mi słów na opisanie, jakie to jest dobre :D
Facet Mistrz!
;-)
Ten deser dowodzi niezbicie, że ciasto można pokochać :) Uwielbiam bonet i jestem Ci bardzo ale to bardzo wdzięczna za ten przepis, pozdrawiam, Ula
Przepięknie wyglądają :D
Najlepsze ciasto na świecie! :D
Zawsze mam problem żeby amaretti namierzyć – cały Wrocław zjeździłam, były w czwartym sklepie :D wyszło pycha, jak wszystko od Ciebie!
Miód na moje serce:-) Bardzo się cieszę, że było warto:-) pozdrawiam i zapraszam po więcej!
Jak dla mnie to PRZEPIS ROKU!
Mogę ksylitol zamiast palmowego? :)