Chemex – jak parzyć kawę?
Chemex – szklany dzbanek z ładnym drewnianym kołnierzykiem przewiązanym rzemieniem, czyli krawatem. Jedni już mają, inni planują mieć. Po której jesteś stronie? ;-)
Od mniej więcej 3 lat chemex jest nieodłącznym elementem krajobrazu w polskich kawiarniach. Przynajmniej tych bardziej hipsta. I bardzo dobrze, ponieważ to nie tylko jedna z najfajniejszych* i najbardziej efektownych metod parzenia kawy, ale też prosty i w gruncie rzeczy niedrogi sposób na wydobycie z wysokiej jakości ziaren tego, co w nich najlepsze.
W krajach nordyckich kawa z chemexa jest kawiarnianym standardem, a dodatkowy plus jest taki, że jeśli w Kopenhadze, Tallinie, Helsinkach czy Stockholmie zamówisz kawę z chemexa, chemex postawią przed Tobą na stole. Bez strachu, że stłuczesz naczynie za kilkadziesiąt EUR i kawiarnia będzie w kłopocie. W Polsce najczęściej chemexów w kawiarniach jest niedostatek, dlatego używa się ich tylko do zaparzania, a na stół trafia kawa już przelana do klasycznych dzbanków / filiżanek / szklanych butelek w zależności od pomysłowości obsługi.
Dla jasności, niezmiennie szanujemy dobre południowe espresso i przygotowywane na jego bazie jeszcze lepsze czyste americano. Kiedy jesteśmy we Włoszech, we Francji, w Portugalii czy Hiszpanii, espresso to podstawa. Kiedy trafi się chemex (np. w Satan’s Coffee Corner w Barcelonie) jest dobrze, lecz jeśli nie – krzywda się nie dzieje.
Dom to jednak co innego. Kawa z chemexa jest jak muzyka z winyli. To nie codzienna rutyna, to ceremonia. I czerpanie z tej ceremonii przyjemności. Zarówno chemex, jak i winyl domagają się czasu i w pełni na ten czas zasługują. A poza tym, chemex – tak jak dopieszczony w każdym calu LP – jest po prostu piękny i autentycznie cieszy oko. To dobry użytkowy design, prostota i natura. Miło na niego popatrzeć wchodząc do kuchni w późny leniwy sobotni poranek ze świadomością, że po intensywnym tygodniu nadeszły wyczekiwane od poniedziałku dwa lepsze dni i wreszcie można pocelebrować proste domowe czynności.
*(obok dripa, aeropressu, klasycznego ekspresu przelewowego czy syfonu (Santos -> Pebo), o kórym wspominałem tutaj)
Chemex – kto, co i dlaczego?
Chemex został zaprojektowany w roku 1941 przez Petera Schlumbohma, a jego projekt po dziś dzień trwa w niezmienionym kształcie. I słusznie, bo po co zmieniać coś, co jest doskonałe?
Chemex stanowi też element ekspozycji w nowojorskim Muzeum Sztuki Nowoczesnej (The Museum of Modern Art). Oryginalny dzbanek wygląda tak, jak na poniższym obrazku. Kupowanie nieoryginalnych ma tyle samo sensu, co gromadzenie innych podróbek. Żadnego ;-)
W USA chemex można kupić w różnych rozmiarach; w Polsce najczęściej dostępne są dwa – na 3 albo na 6 filiżanek. Smukła trójka to dobre rozwiązanie dla singla, szóstka jest idealna do parzenia kawy dla 2 osób. Chemex na 6 filiżanek (6-cupper) kosztuje zwykle co najmniej 250 PLN, ale jest jedno miejsce, w którym można go nabyć po konkurencyjnej stawce – za jedyne 210 PLN –> TUTAJ (a mniejszy – na 3 filiżanki – za 185 PLN).
Smak kawy zaparzonej w chemexie jest pełny, wielowymiarowy, czysty i niepowtarzalny. Chemex wydobywa ze świeżo zmielonych ziaren dokładnie to, co powinien i ani krzty więcej. Pozwala w pełni docenić potencjał smakowy świeżych ziaren prosto z palarni. To podstawowa różnica pomiędzy kawą z chemexa a tą z ekspresu ciśnieniowego. Ta ostatnia zawiera wprawdzie więcej kofeiny (bo jest przeparzona), ale jednocześnie zaparzanie pod ciśnieniem ujednolica smak espresso i pozbawia je finezji, charakterystycznej dla metod alternatywnych. Co ważne, każda z tych metod – i przelew, i ciśnienie – podkreśla (a zarazem bezceremonialnie obnaża) jakość użytej kawy, chemex jednak dodatkowo pozwala w pełni docenić jej smak. I zrozumieć, że polski stereotyp, czyli kawa o smaku spalenizny albo nieakceptowalnie kwaśna czy pełna goryczy (niepotrzebne skreślić), którą trzeba zalać mlekiem i zasypać cukrem, by od biedy dała się wypić, nie musi być standardem, na który trzeba się godzić. Czarnego naparu z chemexa wręcz nie wypada psuć mlekiem czy cukrem. To tylko zakłóciłoby kawowe doznanie.
Jakie ziarna i skąd je wziąć
Jakość kawy ma kolosalne znaczenie. Decydując się na chemex i inne alternatywne metody parzenia najlepiej kupować świeżo palone ziarna arabica single origin. Optymalnie – w opakowaniach 250 g, chyba że tempo spożycia uzasadnia 500-gramowe paczki.
Gdzie kupować? Bezpośrednio w dobrych palarniach – online lub stacjonarnie – albo w miejscach, które dystrybuują kawę z takich palarni i mają je w dobrych cenach, np. TUTAJ. Moje ESPRESSO nie jest zwykłym sklepem z kawą. To owoc miłości do kawowych ziaren i fascynacji przelewowymi metodami jej parzenia. A teraz jest najlepsza okazja, by zamówić tam kawy ziarniste w świątecznej edycji (do chemexa i kawiarek). Kawy z logo Moje ESPRESSO doskonale nadają się na prezent z jeszcze jednego powodu: są personalizowane, wiadomość na rewersie jest zawsze inna, a jeśli kupisz kawę na prezent, miejsce na wpis pozostanie puste, tak by można było wpisać kilka ciepłych słów od siebie. Chcielibyście dostać taką kawę? Ja bym chciał :-) Do świąt został tydzień, więc zamawiajcie od razu!
Ostatnimi czasy najbardziej lubimy ziarna z Peru, Hondurasu, Kolumbii, Papui Nowej Gwinei, Kenii i Etiopii, ale pod pływem impulsu kupujemy też inne. Ostatnio – w mega klimatycznej kawiarni na zamku w Helsingorze padło na świetną Arabicę Panama Boquete, uprawianą na zboczach doliny Boquete, w pobliżu największego panamskiego wulkanu.
Tak czy owak, przy wyborze najlepiej kierować się własnym smakiem. Kupuj, próbuj, testuj i wybieraj to, co uważasz za najlepsze. Jeśli podróżujesz, odwiedzaj dobre kawiarnie i kupuj w nich dobre ziarna. Nie trzeba szukać daleko – wystarczy ruszyć do Berlina.
Lista akcesoriów, których potrzebujesz, by zaparzyć dobrą kawę w chemexie, to:
- chemex
- papierowe filtry do chemexa – oryginalne, o ok. 30% grubsze od standardowych filtrów przelewowych, zapewnią właściwe tempo i jakość parzenia (nie używaj filtrów przeznaczonych do ekspresów przelewowych, te filtry nie nadają się do chemexa); filtry mają rozmiar uniwersalny – pasują do chemexa o poj. 6-8-10 filiżanek
- żarnowy młynek do kawy z regulowanym stopniem mielenia ziaren; taki młynek zapewnia lepszą ekstrakcję kawy (przeczytaj też: Jak wybrać młynek do kawy?)
- kawa ziarnista wysokiej jakości, najlepiej single origin, ponieważ wolne parzenie w chemexie pozwala w pełni docenić jej smak
- czajnik z długą i wąską szyjką (wylewką) – używam czajnika ze stali nierdzewnej japońskiej marki Hario o pojemności 1,20 litra, który jest przystosowany do wszystkich typów kuchenek (gazowych, ceramicznych, indukcyjnych), do kupienia TUTAJ; Hario występuje również w wersji elektrycznej.
Chemex – jak parzyć kawę – krok po kroku
Kiedy kilka lat temu po raz pierwszy parzyliśmy w domu kawę w chemexie, robiliśmy to z instrukcją w ręku (jest dołączona do każdego oryginalnego dzbanka Chemex GlassCoffeemaker). Z każdym kolejnym podejściem proces przebiega bardziej płynnie i przestaje sprawiać wrażenie skomplikowanego. W tej metodzie nie ma nic trudnego, wystarczy tylko przyswoić kilka zasad :-)
1.
Zmiel kawę – koniecznie w młynku żarnowym i koniecznie średnio (jak do kawiarki, czyli w połowie drogi między drobno mieloną kawą do kolby a grubo mieloną do french pressa). Kawa nie powinna być zmielona ani zbyt drobno, ani zbyt grubo. Nie ma tu wielkiego pola do popisu. Nieodpowiednio zmielona kawa w nieodpowiednim tempie przeniknie przez filtr, dając nieodpowiedni rezultat.
2.
Przygotuj papierowy filtr: złóż go w stożek w taki sposób, by jedna strona składała się z trzech warstw, a druga z pojedynczej warstwy papieru i umieść go w chemexie. Grubsza, trzywarstwowa część powinna zakrywać zwężenie, przez które będzie przepływać filtrowany napar.
Opcjonalnie: możesz podgrzać chemex i przelać filtr ciepłą wodą, po czym wylać wodę i zachować zwilżony filtr, ale jeśli używasz oryginalnych filtrów nie ma takiej potrzeby.
3.
Wsyp do filtra świeżo zmieloną kawę w proporcji jedna łyżka kawy na jedną klasyczną filiżankę kawy o pojemności ok. 150 ml. Jeśli wolisz mocniejszy napar, możesz wsypać więcej kawy (np. 1 kopiasta łyżka kawy na 1 klasyczną filiżankę). Proces parzenia w chemexie eliminuje goryczkę, typową dla kaw z ekspresów ciśnieniowych (szczególnie wtedy, kiedy używa się w nich kaw średniej jakości).
Najlepiej eksperymentować z ziarnami różnych gatunków kaw pochodzących z różnych regionów świata oraz wypalanych w różnych palarniach. Poszczególne ziarna mogą bardzo różnić się od siebie, dzięki czemu kawa z chemexa nie ma prawa się znudzić :-)
4.
Szklany pępek widoczny w dolnej części dzbanka oznacza poziom napełnienia chemexa do połowy, a dolna część drewnianego kołnierzyka – do pełna. Nie wlewaj do chemexa wody ponad poziom maksymalny.
5.
Zagotuj odmierzoną ilość wody, odczekaj 1 minutę, po czym zwilż kawę w filtrze niewielką ilością wody i odczekaj 30 sekund, by pozwolić kawie rozkwitnąć.
Uwaga: Optymalna temperatura parzenia kawy w chemexie to 200 stopni Fahrenheita, co daje ok. 93 stopni w skali Celsjusza.
6.
Po 30 sekundach spiralnym ruchem (albo tam i z powrotem, jakbyś dekorował(a) talerz glassą balsamiczną w prowincjonalnej knajpce) zalej kawę cienkim strumieniem wody. To właśnie dlatego potrzebny jest czajnik / dzbanek z długą i wąską szyjką, która zapewnia właściwe tempo dozowania wody.
7.
Zaczekaj, aż kawa się przefiltruje. To niespieszny proces, a obserwowanie go ma w sobie coś magicznie kojącego :-)
8.
Kiedy kawa w dzbanku będzie odpowiadać oczekiwanej ilości, wyjmij i wyrzuć filtr. Używam filtrów papierowych, dlatego że je lubię, a dodatkowo po zaparzeniu wyrzucam je do kompostownika. Kto ma w ogrodzie kompostownik i czytał o właściwej segregacji odpadów, ten wie, dlaczego. Kawa i biodegradowalne filtry robią kompostowi dobrze.
9.
Przelej napar do filiżanek, ukrój sobie cienki plasterek najlepszego na świecie panforte i delektuj się doskonałą, idealnie zaparzoną kawą.
10.
Zdejmij z dzbanka rzemyk i drewniany kołnierzyk, umyj szkło, odstaw, a następnego dnia powtórz wszystkie czynności i…:
ENJOY!!! :-)
Na koniec – 10 przykazań kawowych ;-)
Jam jest Chemex, bóg Twój, który wywiódł Cię z ziemi skażonej mleczną latte z pianką.
- Nie będziesz miał kaw cudzych przede mną.
- Nie będziesz pił kawy rozpuszczalnej.
- Pamiętaj, abyś kawą dzień każdy święcił.
- Czcij chemexa swego i arabicę swoją.
- Nie zabijaj (kawy mlekiem).
- Nie cudzołóż (z podróbkami).
- Nie zatruwaj (kawy cukrem).
- Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźnim kawoszom.
- Nie pożądaj chemexa bliźniego swego.
- Ani dzbanka Hario, który jego jest.
***
Jakby tego było mało, będzie jeszcze KONKURS.
Wymyśl życzenia do wpisania na kawowej etykiecie ziaren z Moje ESPRESSO, wpisz je w komentarzu pod tym postem, a Dominika z kawowego raju wybierze wpis, który najbardziej jej się spodoba i nagrodzi autora zestawem pt. świąteczna kawa Moje ESPRESSO z dedykacją + herbata wybrana przez laureata z asortymentu sklepu. Na zgłoszenia czekamy do 18 grudnia do końca dnia.
Dodając komentarz pod wpisem na blogu, nie przejmuj się komunikatem o spamie. Żaden komentarz nie zginie i po zaaprobowaniu przez FiKa zostanie opublikowany na stronie.
WYNIKI KONKURSU
Dziękujemy wszystkim za udział ? Nagrodę od mojeespresso.pl otrzymuje Paweł (komentarz z 16 grudnia). Gratulacje!
***
Na koniec powiem tyle. Kiedyś, bardzo dawno temu, jakieś 15 lat wstecz bardzo chcieliśmy mieć ekspres ciśnieniowy. Ba, nie ekspres, a kombajn! Taki za co najmniej 8 000-10 000-12 000 PLN, żeby straszył wszystkich gości z kuchennego blatu dostojnym OTO JESTEM. To było dawno temu i na szczęście nam przeszło. Zdrowy rozsądek wziął górę, rozumki pojęły, że lepiej to przelatać, przepić albo przejeść. Na co dzień używamy mocno wysłużonego, acz wciąż niezawodnego przelewowego Krupsa i eko-filtrów, czasem kawiarki Bialetti, ale to weekendowe zabawy z chemexem dają najwięcej radochy. I nie trzeba na tę przyjemność wydawać trzech średnich krajowych ;-)
PS. No i powiedzmy sobie szczerze: nie tylko chemex może być świetnym prezentem – rozmaite akcesoria do niego też!
Miała być tylko kawa, skończyło się na słodkim deserze…
nie żałuję, kochanemu ciału też się coś należy!
Santa Claus is never latte
Nawet najzwyklejsza kawa przygotowana przez Ciebie smakuje lepiej niż kopi luwak za milion dolarów ;)
Życzę Ci, abyś każdy wschód słońca oblewał filiżanką dobrej kawy
Pić minimum 4x dziennie, koniecznie w towarzystwie miłemu sercu.
Aby ta kawa przeniosła Cię w świat pachnący świątami. Abys w te zimowe wieczory znalazł czas na rozmowę przy kawie z rodziną i przyjaciółmi.
Gdy Ci kasa humor psuje,
Kawa niezbyt dziś smakuje…
Westchnij, dolej szybko mleka,
Przecież lepsze jutro czeka!
Sącz przyjemności, kropla po kropli … :)
Z każdym łykiem bardziej happy :)
Osiągnij level hard z Moje ESPRESSO ! Każdego dnia !
Nadaje chwili smak.Delektuj się :)
Jesteś dla mnie Słońcem i Księżycem. Poranną Rosą i Błękitem Nieba. Morską Bryzą i Górskim Powietrzem. Jesteś Świętem i Codziennością. Jesteś Wodą, jesteś Ogniem. Jesteś Kawą o poranku i Winem po północy. Jesteś moim Życiem. Kocham Cię!
Co by tu rzec, w ten poranek senny,
By dzień nie był tak do końca denny …
By dać sobie coś: jak światło dla duszy to strawa,
dla ciała, o poranku najlepsza czarna kawa.
Super instrukcja. Chemex już mam, ale kiedy kupiłam i zaczęłam swoją przygodę brakowało mi właśnie takiego instruktażu. Teraz mogę tylko napisać, że jest świetnie napisany i wyczerpujący:) Zachwyca mnie za to ten pokrowiec. To jakiś specjalny ocieplak jak na dzbanki do herbaty? Gdzie takie cudo można kupić?
Dzięki, taka była nasza intencja:-) Ocieplak na chemex przywieźliśmy z Danii, kupiliśmy go w kawiarni przy zamku w Helsingorze.
Ślubuję Ci dobrą kawę i śniadanie do łóżka, dopóki śmierć nas nie rozłączy!
Kawa to podstawa, baza i nadbudowa.
Dzięki ❤️. To chyba idealna opcja dla nas, wypijających w sumie max. 4 kubki kawy tygodniowo. Ekspres jest niepotrzebnym wydatkiem, a kawa z mułem jednak nie zadowala.
W takim układzie nawet mały chemex (3-cupper) powinien wystarczyć:-)
Niechaj smak kawowej nuty dziś odgoni wszelkie smuty
Niechaj spod kawowej pianki wyjrzy slonce w te poranki.
Proszę Państwa oto Miś, Miś nie dostał kawy dziś! Pewnie wpadnie w sen zimowy albo w stan przedzawałowy, nie wylezie dziś z pościeli, będzie gnił w niej do niedzieli. I nieważne priorytety, i tabele i targety.
Misiu, moje Ty kochanie obyś zawsze na śniadanie miał ode mnie filiżankę i buziaka wczesnym rankiem :)
Dla Ciebie swiezo palona kawa, aby juz nigdy nie zabraklo Ci ziaren ktore kochasz
Zawsze. I love coffee. Kawa. Teraz już kawa wyłącznie.
Niech idą na przemiał,niech kawa z nich parzona pieści podniebienia!
Bez Ciebie pustka
Ślepa ulica
Złowroga cisza
U schyłku dnia
Z Tobą gorąca nut nawałnica
Pieszczota czerwień
I pełny ja
Jesteś moją kofeiną
Planetą mocy bez dna
Jesteś moją kofeiną… na na na :)
Ja też wolę papier jako filtr, nie przemawiają do mnie te metalowe filtry.
Kobieta jest jak filiżanka kawy. Nigdy nie poznasz jej mocy, dopóki nie doprowadzisz do wrzenia. Moją moc już znasz, a w te Święta życzę Ci abyś poznał moc Moje ESPRESSO.
Radosnych Świąt Bożego Narodzenia,
MOJE ESPRESSO spełnia dziś Twoje marzenia!
Dużo miłości, zdrowia i życzliwości,
oraz dobrej kawy i słodkości!
Radosnych Świąt Bożego Narodzenia
MOJE ESPRESSO spełnia dziś Twoje marzenia!
Dużo miłości,zdrowia i życzliwości
oraz dobrej kawy i słodkości!
W Twoich dłoniach jest cały Twój świat i będzie on takim, jakim go uczynisz. Niech ta kawa odkrywa w Tobie to, co najlepsze, a wówczas Ty czyń ze swym światem, co zechcesz.
Daj się zaskoczyć świątecznym espresso w gronie przyjaciół.
Don’t be depresso, here is your espresso!
Pyszna kawka o poranku gwarantuje świetny dzień. Niech Ci nigdy nie zabraknie tych magicznych brązowych ziarenek i sympatycznego towarzysza do wypicia wspólnej filiżanki o poranku:)
Niech moc Cię nigdy nie opuści, a gdy spróbuje to zrobić to pamiętaj o swoim Espresso:)
Podwójne espresso i Ty kochanie
I niech na zawsze już tak pozostanie
Przyjemnościami należy się dzielić:-)
Latte dla mnie poproszę:-)
Chemex jest super, to jedna z tych hipsterskich rzeczy, bez których nie wyobrażam sobie życia, chociaż jestem dużo za stara na hipstera ;)
:-)
Szymon, na święta już nie zdążę, ale planuję kupić bratu w styczniu na urodziny – no właśnie – drip z dzbankiem albo chemex i hario albo aeropress plus dobre ziarna i nie wiem, na co się zdecydować. Co do ziaren – wiem, ale która metoda? On żadnego akcesorium jeszcze nie ma, ale wiem, że alternatywa zaczęła go interesować jakiś czas temu i chce zacząć bawić się nią w domu. Co mi radzisz? Naprawdę nie wiem, co mu kupić, co będzie najlepsze. Będę wdzięczna za odpowiedź do końca grudnia:) Pozdrawiam serdecznie, Karolina
Odpowiem po świętach, na pewno przed końcem grudnia:-) pozdrawiam
Dziś zamówiłam Chemex. Mam nadzieję, że się polubimy :) Jeszcze tylko muszę kupić dobrą kawę i mam nadzieję, że w weekend testowanie:)
Dobra decyzja☺️
Kupiłam dzięki Waszym zachętom:) i bardzo się cieszę, ponieważ kawa z chemexa smakuje wspaniale.
Proszę pomóc mi wybrać wielkość chemexa: zastanawiam się nad tym na 6 filiżanek albo na 3. Jest nas dwójka, kawę pijemy często, ale raczej niewielkie ilości. Co Pan radzi wybrać?