- 500 g dobrej wołowiny
- 2 kopiaste łyżeczki musztardy Dijon
- trochę koperku
- jajko
- pieprz
- pomidor
- kilka liści sałaty rzymskiej
- ogórek (dowolny - kiszony, konserwowy albo małosolny)
- szalotka
- trochę kaparów
- ketchup, musztarda
- bułki domowej roboty (przepis w treści wpisu)
Najlepszy domowy burger. Najlepszy, bo domowy i z siekanej wołowiny.
Domowego hamburgera przygotowałem w związku z McDonalds’owym eksperymentem (więcej danych TUTAJ), nie zaś dlatego, że jestem fanem hamburgerów. Szczerze mówiąc, nie jestem i raczej nigdy nie będę.
Poświęciłem jednak trochę czasu na dopracowanie tego przepisu, dzięki czemu usmażony zgodnie z nim burger będzie soczysty i bardzo smaczny. Wbrew powszechnej propagandzie, lepszy niż w rozmaitych, mniej lub bardziej popularnych burgerowniach (i nie myślę tu w żadnym razie o fastfoodach) porozrzucanych po całym mieście. Lepszy nie tylko dlatego, że zrobiony w domu, własnoręcznie i z wołowiny wiadomego pochodzenia. Po prostu lepszy. Wystarczy tylko poświęcić mu odrobinę uwagi.
Ważne są właściwe proporcje. Zbyt mała ilość mięsa względem mokrych składników (jajko, musztarda) sprawi, że będziesz mieć problem z uformowaniem odpowiedniego kotleta, który może wówczas rozpadać się podczas smażenia. Za bardzo istotne uważam posiekanie, a nie zmielenie mięsa. Twardziele mięcho siekają ;-)
Drobno posiekane mięso będzie przypominało mielone, jednak w gotowym hamburgerze od razu wyczujesz różnicę – poczujesz, że jesz prawdziwe mięso. Przyznaję, że dokładne posiekanie połowy kilograma mięsa można uznać za zajęcie dość upierdliwe, ale zdecydowanie warto się wysilić. Dodatek musztardy nie jest konieczny, jednak moim zdaniem ostra musztarda Dijon doda całości mnóstwo świetnego smaku.
Zaproponowane przeze mnie dodatki są klasyczne. Użyj tych, albo innych według własnego pomysłu – takich, jakie lubisz najbardziej.
1. Bardzo dokładnie posiekaj ostrym nożem wołowinę i przełóż do miski (wołowina powinna mieć konsystencję zbliżoną do mięsa mielonego).
2. Dodaj musztardę, posiekany koperek, rozbełtane jajko i mnóstwo pieprzu (nie używam soli, jeśli chcesz możesz jej trochę dodać). Wymieszaj dokładnie dłońmi i uformuj sześć kotletów.
3. Smaż kotlety (delikatnie dociśnij je łopatką) na dobrze rozgrzanej i lekko natłuszczonej patelni przez ok. 4 minuty z każdej strony.
4. Usmażone kotlety odstaw na chwilę, żeby mięso odpoczęło.
5. Przekrój bułki na połowy. Połówki bułek posmaruj ketchupem, ułóż sałatę, kotlet i pozostałe dodatki według uznania – pokrojonego w plastry pomidora, posiekaną szalotkę, posiekanego ogórka i kapary. Dodaj musztardę i przyłóż drugą połową bułki.
Smacznego!
Dzięki Ci za ten przepis. Nim Potomstwo poślę do przedszkola (a to już wkrótce, bardzo wkrótce) chciałabym, żeby w domu spróbowały wszystkiego, co na ogół nazywa się śmieciowym żarciem. Niech wiedzą, że hamburger może, ale nie musi na takie miano zasługiwać :-) I jak ogólnie fanką hamburgerów nie jestem, tak patrząc na te FiKowe to aż mi ślina na klawiaturę pociekła…
Dzięki za uznanie ;-) Życzę smacznego, dzieciarni przede wszystkim :-) Oby wzgardziła fastfoodowym odpowiednikiem domowego burgera!
Dzieć Starszy – z radością „zjadł kakapkę”, Dzieć Młodszy – poprzestał na bułce z „peciupem”, Małżonek miał w końcu obiad, o jakim od dawna marzył (bo tak normalnie to ja nie smażę kotletów). Ja jestem z siebie bardzo zadowolona :-)
Tylko chyba niekoniecznie jestem twardzielem, bo mi się siekane kotlety cokolwiek rozpadały. Znać, za grubo posiekałam. Ale i tak był dobre :-)
I o to chodzi, smacznego całej rodzinie :-) Pozdrawiam!
Bardzo apetyczny i nie za wielki. Taki się przynajmniej wydaje. Ładniutki :) Idealny w domu. Zmierzę się :)
Bardzo zgrabne burgery. Zgadzam się, ze siekane mięso to podstawa, chociaż wiadomo, ze jest z tym trochę roboty. Jakość wymaga poświęceń ;-) pozdrawiam, Ania
O co chodzi z tym Polskim zwyczajem dodawania jajka do mięsa. W żadnym prawdziwym przepisie na burgery nie ma jajka, a już w kilku rodzimych się z tym spotkałem? Przecież to nie mają być mielone, tylko burgery :).
No i warto dodać, że około 20% burgera powinien stanowić tłuszcz.
Polskim zwyczajem? Tylko dla przykładu: http://www.jamieoliver.com/recipes/beef-recipes/burgers-sliders
Polskim zwyczajem jest pakowanie do mięsa rozmoczonego chleba / bułki. Z oszczędności.
Podeślij pls link do prawdziwych przepisów na burgery, poczytam z ciekawości;-) Warto dodać, że burger ma być taki, żeby zadowolony z konsumpcji był ten, kto ma go zjeść. 15% czy 25% tłuszczu – co za różnica.
Burger moja miłość!!!
Elegancki :D
Jadłbym
Wygląda pysznie!
Domowy najlepszy :)
Zapowiada się ciekawie czekam na ciag dalszy, pozdrawiam ;)
Zrobiłem, zjadłem, zdobyłem:) Mam swoj sposób na siekanie, efektywnie i dobrze wyszło.