- 2 dynie Futsu Black
- pieprz
- oliwa extra vergine
Dynia Futsu Black to bardzo smaczna odmiana. Słodka, z wyraźną nutą orzechów laskowych i miąższem o intensywnie złocistej barwie.
Dynie podczas wzrostu z zewnątrz pozostają niebiesko-zielone, a dojrzewając robią się bardziej żółto-brązowe, pokryte białym nalotem. Owoce Futsu Black są kuliste, spłaszczone i żebrowane.
Futsu Black są wyjątkowo ładne, dlatego warto przyrządzić je w najprostszy sposób – upiec w całości i podać tylko lekko doprawione pieprzem i dobrą oliwą extra vergine.
Dwie średniej wielkości Futsu to porcja dla 2 osób.
PRZEPIS NA DYNIĘ Z PIECA:
1. Rozgrzej piekarnik do 200 stopni.
2. Opłucz dynie pod bieżącą wodą, osusz i wstaw do piekarnika (na folii aluminiowej) na ok. 50-60 minut.
3. Upieczone dynie wyjmij z pieca, odstaw na kilka minut do ostygnięcia, po czym przekrój na połówki i usuń łyżką gniazda nasienne.
4. Podaj z odrobiną świeżo mielonego pieprzu, lekko skropione oliwą. Dynię (miąższ) najlepiej jeść łyżeczką.
Smacznego!
Urocze dyńki, ale na moim targu chyba nie widziałam…
O, muszę się za nią rozejrzeć, wygląda bardzo apetycznie
Świetny kolor miąższu, taki pomarańczowy. Szkoda, że u mnie raczej takiej dyni nie dostanę, zbyt egzotyczna jak na prowincjonalny targ ;)
Piękne dynie
Lubię takie przepisy, maksymalna prostota.
O, świetne. Im prościej, tym lepiej. Gdzie kupiłeś, u Majlerta?
Tak, u Majlerta:-)
Drogie są te dynie?
Omnomnom…dynię to ja zawsze i wszędzie zjem…
Przepis w sam raz na moje umiejętności, do pieca, pieprz i z głowy. Więcej takich! :D
Fajnie wyglądają
Fajnie się nazywają, egzotycznie ;)
Nazwa bardzo japońska… a dynie śliczne, mają bardzo ciekawy kształt
Muszę się rozejrzeć, skoro taka smaczna
Fajne, podoba mi się ten kwiatowy kształt po przekrojeniu
Fajne dyńki :)
Świetnie wyglądają :)
Fajne dyńki
Nigdy nie widziałam takiej dyni O_o
:)
Nie słyszałam o takiej odmianie, rozejrzę się w sezonie
W zeszłym tygodniu po 4 złote za kg.
Większy okaz trzeba piec trochę dłużej, moja potrzebowała ok. 1,5 godziny. Jest obłędnie pyszna, zrobiłam nadzienie, ale właściwie można ją jeść totalnie bez niczego.
W zeszłym tygodniu po 4 zł za kg.
Większy okaz trzeba potrzymac w piekarniku trochę dłużej, moja potrzebowala ok. 1,5 godziny.
Jest obłędnie pyszna, zrobiłam nadzienie, ale można ją jeść totalnie bez niczego.