- 200 g quinoa (komosy ryżowej)
- 2 jabłka
- sporo gałki muszkatołowej
- sporo ziela angielskiego
- łyżeczka suszonego tymianku
- pieprz
- sól
- garść listków mięty
- trochę dobrego sera (tu: koryciński z kminkiem)
- oliwa extra vergine
- olej do smażenia
Quinoa, czyli komosa ryżowa to świetny zamiennik ryżu i kasz. Wyróżnia się wysoką zawartością wartościowego białka.
Gotowana komosa z jabłkami na ostro to znakomite i błyskawiczne w przygotowaniu danie.
To bardzo prosty przepis, na który składają się trzy główne składniki, zioła oraz przyprawy. Tych ostatnich nie żałuj, użyj naprawdę sporo gałki, ziela angielskiego i pieprzu. Nie zapomnij również o soli – używam jej rzadko, ale w tym przypadku dobrze podkreśla smak całości.
Użyłem mieszanki kolorowych komos (białej, czarnej i czerwonej), ale możesz użyć dowolnej komosy, albo wymieszać różne rodzaje samodzielnie. Ser jest tu tylko dopełnieniem, dlatego jeśli wolisz, możesz z niego zrezygnować.
Jeśli chcesz, by danie było wegańskie, zamiast sera użyj np. orzechów, żurawiny albo suszonych śliwek.
PRZEPIS:
1. Przepłucz komosę pod bieżącą wodą i ugotuj ją (w proporcji jedna część komosy na dwie części wody) – czas gotowania to ok. 12-15 minut.
2. Zetrzyj jabłka (ze skórką) na tarce.
3. Rozgrzej w głębokiej patelni trochę oliwy i wrzuć utarte jabłka wraz z całym sokiem, jaki wydzielił się podczas ucierania. Smaż przez chwilę, aż jabłko idealnie zmięknie.
4. Przełóż na patelnię ugotowaną wcześniej komosę i wymieszaj, w razie potrzeby wlej niewielką ilość wody.
5. Dodaj przyprawy – sól, sporo pieprzu, gałkę, ziele angielskie i tymianek. Wymieszaj i podduś całość przez chwilę. Na koniec wlej chlust oliwy i dodaj porwaną na małe kawałki lub posiekaną miętę.
6. Porcje komosy udekoruj niewielką ilością sera i świeżo startą gałką muszkatołową.
Smacznego!
Brzmi apetycznie, wypróbuję
komosa na słodko? tak! pysznie :)
Komosę już mam i właśnie zastanawiałam się, jak jej użyć, żeby było prosto i pysznie. No i mam, dziękuję:)
Komosę jem od niedawna, ale za to pasjami:D. Jest cudowna, uwielbiam ją i dodaję dosłownie do wszystkiego, od śniadań po kolację. Twój pomysł na pewno wypróbuję, brzmi przepysznie
Świetny pomysł!