Ristorante La Capriata BOLONIA.
Nie było nas tu od co najmniej 4 czy 5 lat, a wróciliśmy, ponieważ Ristorante La Capriata serwuje prawdopodobnie najlepsze bezglutenowe papu w Bolonii. Restauracja jest miejscem o tyle wyjątkowym na gastronomicznej mapie stolicy spływającego mięsno-pszeniczną kuchnią regionu Emilia-Romagna, że oferuje pełne menu w wydaniu gluten free. Crescentine, tortelli, tortellini, spaghetti czy tagliatelle – zjesz tu dowolne, klasycznie mączne primi piatti w wersji bez glutenu. Jeżeli gdzieś w Bolonii warto najeść się pysznych bezglutenowych pierogów, to właśnie tu. Makarony przyrządzane są głównie z mąki kasztanowej z domieszką ryżowej, tortelli i tortellini również są robione ręcznie, a co najważniejsze – wszystko to dzieje się na miejscu, na oczach gości (jeżeli zajrzysz do lokalu o właściwej porze).
Tym razem, do La Capriata zajrzeliśmy dwukrotnie. Za pierwszym razem na stół trafiły: doskonałe szpinakowe balanzoni z nadzieniem z ricotty i mortadeli oraz siekanymi pistacjami i masłem szałwiowym, burratina di gioia del colle z friggione, czyli gęstym sosem z cebuli i pomidorów, do tego bezglutenowe piwo, wino, a na deser torta di riso z amaretto, obsypana kruszonymi amaretti na deser. Pycha, balanzoni i friggione to sztos! Friggione można zamówić też sauté, bez burraty.
Za drugim razem zamówiliśmy tortelli z gorgonzolą i gruszką, kasztanowe tagliatelle, warzywa grillowane al dente i puchate „bułki” opisane w karcie jako crescentine. Choć oryginalne crescentine mogłyby się za ten opis obrazić (zobacz: przepis), chlebowe dmuchańce z La Capriata smakują jak marzenie. Jedna porcja spokojnie wystarcza na dwie osoby. Do tego bezglutenowe piwo i zaskakująco smaczne Tenuta Santodeno Sangiovese di Romagna Superiore Mastalsò. A wracając do pierogów, najpierw na stół wjechał talerz pokaźnych tortelli, a po chwili przy stole zjawił się kucharz z miseczką Parmigiano Reggiano i dopełnił dzieła.
Powiedzieć, że z La Capriata wychodzi się najedzonym, to nic nie powiedzieć. Niby tylko maksymalnie jedna przystawka i jedno danie główne per capita, do tego jeden deser dzielony na pół, trochę wina czy piwo i tyle, a za każdym razem okazuje się, że to jednak ogrom jedzenia, które szczególnie latem stanowi autentyczne wyzwanie. Kuchnia La Capriata lekka nie jest, ale w pierogach i makaronie nie o lekkość chodzi, a o pyszność ;) Podsumowując, bardzo przyjemna restauracja z ultra przyjazną obsługą nastawioną na potrzeby gościa. Idealne miejsce dla bezglutenowców stęsknionych za smakiem tradycyjnej włoskiej kuchni.
PS. Zestawy kart dań w La Capriata są dwa: w białej oprawie – bezglutenowe, a w czarnej – klasyczne.