Surówka z kimchi.
Jeżeli istnieje coś takiego, jak surówka doskonała, to jest to właśnie ten przepis. Surówka z kimchi to bez dwóch zdań najlepsza surówka, jaką w życiu jadłem. Gdyby nie to, że przygotowałem naprawdę sporą ilość, pewnie walczylibyśmy o ostatnią porcję! ;-)
Pomysł na surówkę z kimchi to rozwinięcie sałatki z kimchi z tego przepisu. Tym razem, najistotniejsze jest jednak to, że wszystkie warzywa marynują się w soku z limonki wraz z przygotowanym wcześniej kimchi z rzodkwi japońskiej przez co najmniej 12 godzin. To idealny czas, by składniki odpowiednio się przegryzły, zmiękły i nabrały pikantnego, ostro-słonego smaku kimchi; ostrość jest w nim wyczuwalna zdecydowanie mocniej niż słoność. Tak oto z banalnej i szybkiej sałatki powstaje absolutnie doskonała surówka.
Wszystkie warzywa drobno siekam przy pomocy mandoliny, która w tym przypadku bardzo się przydaje, ponieważ cienko pokrojone warzywa szybciej miękną i lepiej chłoną marynatę. Ponadto, dzięki użyciu mandoliny wszystkie plasterki są tej samej grubości. Jeżeli wciąż nie masz mandoliny, to świetna okazja, by ów brak nadrobić. W przeciwieństwie do szeregu innych kuchennych akcesoriów, z mandoliny naprawdę korzysta się nieustannie. Tak czy owak, w braku tego cudu kulinarnej techniki, pokrój warzywa nożem – możliwie cienko.
Spora ilość soku z limonki nie tylko sprawia, że warzywa pięknie się marynują, ale także równoważy wyrazisty, ostro-słony smak kimchi. Po 12 godzinach przekonasz się również, że zdecydowana większość soku została przez warzywa wchłonięta. Świeże zioła i sezam zostawiam na sam koniec – dodaję je tuż przed podaniem. Surówki nie doprawiam żadnymi przyprawami – kimchi ma wystarczająco bogaty smak.
Dla takich fanatyków warzywnego jedzenia, jak my, surówka z kimchi będzie samodzielnym dankiem, którym naprawdę można najeść się po uszy (błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli ;) ). Z drugiej strony, znakomicie sprawdzi się też jako dodatek do ryżu, makaronu ryżowego czy ryby o białym mięsie, najlepiej ugotowanej na parze.
Surówka z kimchi – SKŁADNIKI:
- ok. 200 g kimchi z rzodkwi japońskiej
- fenkuł (koper włoski), najlepiej nieduży
- 3 młode marchewki (lub 1-2 starsze, w zależności od wielkości)
- duża szalotka (może być również zwykła biała lub czerwona cebula)
- pęczek rzodkiewek
- mała cukinia
- 3 limonki
- 2 łyżki oleju sezamowego
- 3 łyżeczki białego sezamu
- 1 pęczek dymki
- 1/3 bardzo dużego pęczka kolendry (duża garść listków)
Surówka z kimchi – PRZEPIS:
- Do dużej miski wyciśnij sok z trzech limonek.
- Przy pomocy mandoliny kolejno cienko posiekaj wszystkie warzywa (fenkuł, marchew, szalotka, rzodkiewki, cukinia), przekładając je od razu do miski z sokiem z limonki i mieszając ze sobą: szalotka (w całości, obrana ze skórki), fenkuł (przekrojony na połówki z usuniętą twardą końcówką), marchewki, rzodkiewki, cukinia (przekrojona wzdłuż na pół).
- Plasterki kimchi z rzodkwi posiekaj w drobne paski i dodaj do warzyw. Wlej olej sezamowy i bardzo dokładnie wymieszaj całość.
- Przykryj miskę i wstaw na noc do lodówki (na ok. 12 godzin lub nieco dłużej).
- Do surówki dodaj sezam, posiekaną dymkę i listki kolendry, porwane lub grubo posiekane. Całość wymieszaj i podawaj.
Pierwsza klasa! Uzylam kapusty kimchi bo tylko to mialam.
Bardzo się cieszę, że przepis przypadł Ci do gustu:-) To nasza ulubiona surówka.
Zrobię jutro,akurat rzodkiew się zamarynowała.(Twój przepis).Fenkuł w spiżarni,reszta też się znajdzie.Lubię takie smaki.
Zrobię jutro,akurat rzodkiew się zamarynowała.(Twój przepis).Fenkuł w spiżarni,reszta też się znajdzie.Lubię takie smaki.Cuda w dzisiejszych czasach bardzo potrzebne.
To prawda, trzeba się jakoś ratować:-)