- ok. 500 g tłustego twarogu
- ok. 300 g malin (mogą być mrożone)
- 1 płaska łyżeczka cukru kokosowego
- 1 łyżeczka miodu
- szczypta cynamonu
- szczypta świeżo startej gałki muszkatołowej
Twaróg zapiekany z malinami – na śniadanie lub na deser.
W Hiszpanii nawet twaróg może mieć status DOP :-) Taki właśnie jest ser widoczny na zdjęciu poniżej, którego używam w tym przepisie. Niby zwykły twaróg, ale naprawdę doskonały, taki jak najlepsze polskie wiejskie twarogi, których próżno szukać w sklepach.
Jedną sztukę zjedliśmy w Madrycie, drugą – zapakowaną próżniowo na Mercado de San Miguel – przywieźliśmy do domu (cena – ok. 12 EUR za sztukę).
Madrycki twaróg jest tłusty, a wyróżnia go charakterystyczna grzybowa forma. Jedzony w postaci świeżej jest bardzo smaczny, choć nieco muli, w związku z czym wymaga sporo kawy albo wina, np. Verdejo (czym chata bogata).
Dodatkowy blask zyskuje w wydaniu na ciepło, kiedy jego struktura staje się delikatniejsza i zdecydowanie bardziej puszysta. W braku takiego twarogu spokojnie możesz użyć wiejskiego tłustego twarogu najlepszej jakości.
Proste, idealne do sera dodatki to maliny i odrobina cukru kokosowego, który karmelizuje się na wierzchu twarogu. W razie potrzeby maliny możesz zastąpić jagodami, czereśniami, morelami, brzoskwiniami, etc. Polecam!
PRZEPIS:
- Rozgrzej piekarnik do temperatury 180 stopni.
- Pośrodku naczynia do zapiekania ułóż ser, a wokół niego rozsyp maliny (jeśli używasz mrożonych owoców – dodaj rozmrożone) – ZOBACZ.
- Skrop maliny miodem, a wierzch sera posyp cukrem kokosowym. Dodaj cynamon i gałkę muszkatołową.
- Piecz przez ok. 15 minut. Podawaj od razu.
Wspaniały deser. Jak będę mieć wiejski ser to na pewno się skuszę. A na myśl, żeby zrobić to z morelami ślinka sama cieknie po brodzie ;)
Morele + ser = niebo!:-)
Rewelacja, a że mam dostęp do super tłustego wiejskiego twarogu to na pewno zrobię.
PS. Ludzie, nie używajcie określenia biały ser. Biały ser to nic nie znaczy, jakiś marketowy wymysł. W Polsce mówi się TWARÓG.
Uuu, wygląda to naprawdę bardzo apetycznie!
Genialne w swej prostocie, dziś zapiekałam już 4 raz, zużywając prawie ostatnie maliny i truskawki zamrożone w zeszłym roku:) polecam wszystkim:)