Casa Vinicola Luca by Ion Luca – Cricova, Mołdawia.
Mołdawia, niepozorny kraj na wschodnich rubieżach Europy, to z jednej strony kierunek winiarsko oczywisty, a z drugiej niedoceniany i wciąż mało znany. A powinno być całkiem na odwrót, bo Mołdawia to prawdopodobnie jedyny kraj naszego kontynentu, w którym wino to nie alkohol 🙂 Od marca 2017, zgodnie z decyzją mołdawskiego parlamentu, wino wykreślono z listy napojów alkoholowych i zaliczono do kategorii produktów spożywczych (ZOBACZ). Oznacza to między innymi, że producenci win w Mołdawii mogą swobodnie reklamować swoje produkty w krajowych mediach.
Choć w Mołdawii, od odzyskania niepodległości w 1991, rodzi się coraz więcej ambitnych winiarskich projektów, w których powstają autentycznie wspaniałe butelki, wciąż daleko jej do pozycji gwiazdy w świecie wina. Mimo kilku tysięcy lat winiarskiej tradycji, sowiecka zaraza zrobiła swoje. W rezultacie do dziś w świadomości konsumenckiej pokutuje przekonanie, że owszem, Mołdawia produkuje sporo i tanio, ale na tym koniec, a współcześnie najbardziej liczy się przecież jakość, nie ilość. Tymczasem, wszyscy ci, którzy pierwsi dostrzegli zmianę, korzystają z tego najpełniej, ponieważ wina mołdawskie – również te z segmentu premium – prezentują nie tylko świetną jakość, ale też na tle win z innych regionów Europy wyróżniają się więcej niż konkurencyjną ceną. Głównym rynkiem eksportowym dla win z Mołdawii pozostaje Rumunia, która zgarnia przeszło 75% produkcji, a zaraz za nią plasują się Chiny, Japonia, Korea Południowa oraz Kanada. W Europie najciekawsze mołdawskie wina dostępne są między innymi, poza Rumunią, w Niemczech, krajach Beneluxu i oczywiście w Polsce – za sprawą Winnic Mołdawii.
Cztery główne regiony winiarskie Mołdawii to Bălți w północnej części kraju, Codru w centrum, Valul lui Traian na południowym zachodzie i Ștefan Vodă na południowym wschodzie, a największym skarbem tego maleńkiego kraju jest czarnoziem, który pokrywa 80% całkowitej powierzchni gruntów. Podobnie jak w Rumunii, lokalni mołdawscy winiarze powszechnie biorą na warsztat endemiczne odmiany (z czerwonych to nasza ulubiona Fetească Neagră oraz Rara Neagră/Băbească Neagră, z białych Fetească Regală, Fetească Albă, Floricica i Viorica), a jednocześnie część uprawianych w Mołdawii szczepów międzynarodowych traktują jak rodzime (choćby Pinot Noir, Merlot, Malbec czy Cabernet Sauvignon).
Casa Vinicola Luca
Casa Vinicolǎ Luca to relatywnie młody projekt na mołdawskiej scenie winiarskiej, stworzony jednak przez postać doskonale znaną miłośnikom win z tego regionu. Ion Luca, który stoi za odnoszącą międzynarodowe sukcesy marką Carpe Diem (istnieje od 2011 roku), z dumą dzierży tytuł „najbardziej nagradzanej rodzinnej winnicy z Mołdawii”, a w 2024 uznany został za mołdawskiego winemakera roku, to winiarz w czwartym pokoleniu. Przedwojenne winiarskie tradycje rodziny Luca brutalnie przerwał mrok sowieckiej ery – posiadłość przodków Iona wraz z winnicami w 1949 roku znacjonalizowano, a ich samych zesłano do syberyjskich łagrów. Tak czy owak, część rodziny i ich pasja do wina przetrwała całe zło, a Ion od dawna marzył o odtworzeniu rodzinnych winnic, które dodatkowo stałyby się popularnym celem turystyki winiarskiej. Kilka lat temu jego marzenie zaczęło się spełniać – w małym mieście Cricova (region Codru), kojarzonym głównie z imponującymi piwnicami winiarskiego giganta Cricova, powstała kameralna winiarnia Casa Vinicola Luca, w której niedawno mieliśmy przyjemność spróbować części jego win. Obecnie, Luca jest właścicielem dwóch brandów (Carpe Diem, Casa Vinicola Luca), korzysta z własnych 2 ha winnic, a dodatkowo kupuje grona od właścicieli kolejnych 8 hektarów. Podobnie, jak wiele innych mołdawskich winnic nowej generacji, Ion koncentruje się na eksporcie, a jego głównymi rynkami zbytu są Rumunia, Korea Południowa, Japonia i Chiny. Lokalny rynek konsumencki nie absorbuje butelkowanego mołdawskiego wina (z jednej strony jest za drogie dla miejscowego odbiorcy, z drugiej niemal każdy produkuje tu własne wino), dlatego Mołdawia eksportuje około 85-90% z 1,3 mln/hl wina produkowanych każdego roku. Głównym rynkiem eksportowym Mołdawii w Europie jest Rumunia, za nią między innymi Polska, Czechy i Niemcy, a poza EU – kraje azjatyckie (Japonia, Korea Południowa, Chiny), Kanada i Turcja.
Ion do codziennych wyzwań podchodzi z właściwym sobie dynamizmem i pomysłowością. Chcąc wypromować markę Carpe Diem, za którą kryła się tradycyjna linia win spokojnych (pierwszym rocznikiem był 2013), wraz z żoną otworzył w Kiszyniowie wine bar i sklep z winami o tej samej nazwie (Carpe Diem Wine Shop & Bar – pisaliśmy o nim TUTAJ), który na stałe wpisał się w winiarski krajobraz Kiszyniowa i z powodzeniem prosperuje do dziś.
Seria Carpe Diem to charakterystyczne etykiety z twarzami roześmianych ludzi, które mają nieść przesłanie szczęścia. „Chciałem czegoś, co przyciąga wzrok, co ma szansę wyróżnić się na półce” – opowiada Ion. „Na lotnisku w Bukareszcie zobaczyłem kilka rumuńskich win z twarzami na etykietach (ciekawe, czy były to wina z Domeniul Coroanei Segarcea – przyp.), ale wszystkie te twarze były smutne. Piękne zdjęcia, piękni ludzie, bardzo wyraziści, ale smutni. I ja też natychmiast poczułem się smutny. To był moment, w którym pomyślałem: a co, gdybyśmy zrobili to samo, tyle że ze szczęśliwymi ludźmi? Wróciłem do domu, była późna noc, kupiłem 10 zdjęć twarzy na Shutterstock i wysłałem je jednemu z grafików, który wcześniej dostarczył mi etykiety, których nie przyjąłem, prosząc, by to właśnie takie zdjęcia stały się centralnym elementem konceptu. W kilka godzin powstał projekt, na jakim mi zależało. Szczęśliwi ludzie to przekaz, który zrozumie każdy niezależnie od miejsca na świecie – w Azji, w Kanadzie, wszędzie, gdzie sprzedaję swoje wina. Szczęście rozumie każdy. Minęło już przeszło dziesięć lat z tym formatem etykiety i wciąż jestem z niego zadowolony”. Niektóre z oryginalnych zdjęć kupionych na Shutterstock nadal są w ofercie, a nowe wina otrzymują etykiety z wykorzystaniem fotografii znajomych lub znajomych znajomych, jak na przykład doskonale sprzedająca się w Japonii Viorica – wino z białej aromatycznej odmiany hybrydowej (mołdawska krzyżówka Seibel 13-666 i włoskiego Aleatico), której japoński partner Iona w każdym roczniku wykupuje cały nakład (obecnie około 5000 butelek).
Białe wina Carpe Diem, takie jak Viorica, Fetească Albă i Fetească Regală fermentują i dojrzewają (3-4 miesiące) wyłącznie w stali, i produkowane są „tak świeże, jak to możliwe i tak szybko, jak to możliwe”. Takiego stylu mają chcieć klienci. Czerwone wina w tej samej linii również powstają przy użyciu standardowych technik: fermentacja w stali w kontrolowanej temperaturze, dojrzewanie w stali lub w małych beczkach z francuskiego i amerykańskiego dębu. Wszystkie wina przechodzą fermentację z użyciem selekcjonowanych (nie rodzimych) drożdży, ponieważ po pierwsze, celem jest sprzedaż i eksport produktu jednorodnej wysokiej jakości na odległe, głównie azjatyckie rynki, a po drugie, jak mówi Luca, selekcjonowane drożdże są lepsze dla jego win. Dlaczego lepsze? Patrz punkt pierwszy.
Casa Vinicolǎ Luca to nazwa, która firmuje nie tylko nową winiarnię Iona w Cricova, ale też nową linię win, które docelowo mają być certyfikowane jako organiczne. Pierwszym winem wprowadzonym na rynek pod nowym szyldem jest pyszny debiutancki mołdawski mus produkowany metodą szampańską bez dozowania. Casa Vinicola Luca Brut Natur Alb wyróżnia się – dla odmiany, w kontraście do Carpe Diem – ascetyczną etykietą i powstaje ze szczepu Fetească Regală.
W ramach degustacji spróbowaliśmy 4 wytrawnych win z linii Carpe Diem (Carpe Diem Viorica 2023, Carpe Diem Merlot Rosé 2024, Carpe Diem Fetească Neagră (100%) 2020, Carpe Diem Bad Boys 2019) oraz wspomnianego już Casa Vinicolǎ Luca Brut Natur 2022.
Trzy (subiektywnie) najlepsze wina z tego zestawu to, oczywiście, Carpe Diem Fetească Neagră z naszego ulubionego mołdawskiego/rumuńskiego czerwonego szczepu, popularny czerwony blend Carpe Diem Bad Boys, którego trudno nie polubić od pierwszego kieliszka i Casa Vinicola Luca Brut Natur.
Carpe Diem Fetească Neagră 2020
Fetească Neagră z ręcznego zbioru, wino dojrzewa 16 miesięcy w średnio palonych barriques z francuskiego dębu (225 l). W aromacie dojrzałe wiśnie, śliwki, jagody, kakao i zielony pieprz. W smaku wiśnia w gorzkiej czekoladzie z subtelną nutą tonki. Na podniebieniu intensywne, strukturalne, pełne i jedwabiste, idealnie zrównoważone, z fajną kwasowością, soczystą miękką taniną i trwałym finiszem. Przepyszne. Jest moc!
Carpe Diem Bad Boys 2019
Czerwony bestseller – Bad Boys – to mieszanka 45% Fetească Neagră, 45% Saperavi, 5% Cabernet Sauvignon i 5% Merlot, która dojrzewa przez 20 miesięcy we francuskich barriques. Owoce z ręcznego zbioru. Bogaty aromat wypełniają nuty dojrzałych jeżyn, jagód, czarnych wiśni, suszonych ziół, skórki chleba i przypraw. W smaku soczysty owoc na czekoladowym tle, dobra kwasowość, delikatne aksamitne taniny i trwały posmak. Wino o solidnej strukturze i głębi, złożone i harmonijne, a przy tym ultra pijalne.
Casa Vinicola Luca Brut Natur
Biały wytrawny mus produkowany metodą tradycyjną (szampańską) z gron odmiany Fetească Regala, dojrzewa na osadzie przez 15 miesięcy. Eleganckie drobne bąbelki, bogaty bukiet buzujący aromatami cytrusów i zielonych jabłek, bardzo przyjemny lekko goryczkowy posmak. Świetne.
cdn.