- NALEŚNIKI:
- 3/4 szklanki mąki owsianej
- ok. 1 szklanki mleka ryżowego
- 1 jajko (zerówka z wolnego wybiegu)
- 2 łyżki roztopionego masła klarowanego
- JABŁKA I ORZECHY:
- 4 jabłka
- 1-2 łyżki masła klarowanego
- 3-4 kopiaste łyżki miodu (tu: mniszkowy)
- ok. 1/3 ziarenka tonki
- ok. 75 ml calvadosu
- garść orzechów włoskich
- garść pistacji
Crepes z jabłkami – bezglutenowe francuskie naleśniki.
Cieniutkie i delikatne crepes, smażone na gorącej, okrągłej żeliwnej płycie (creperie –> naleśnikarka) to oczywiście jedna z najbardziej znanych i najfajniejszych francuskich streetfoodowych (szkoda, że glutenowych) przekąsek. Można zjeść je w całej Francji właściwie wszędzie, a ilość miejscówek serwujących crepes rośnie wprost proporcjonalnie do turystycznego statusu danej okolicy. Crepes w sporym wyborze są obecne nawet na Hellfest, największym francuskim festiwalu muzycznym.
Ciasto, przekształcane w kilka chwil z lekkością i wdziękiem w idealny naleśnik, choć tak cienkie, że niemal przezroczyste jest jednocześnie niezwykle elastyczne, co zawdzięcza mące pszennej.
Poniżej moja bezglutenowa wersja takich naleśników. Uzyskanie naprawdę cienkich, bezglutenowych crepes nie jest sprawą łatwą, ale każdemu, kto ma pewną wprawę w smażeniu naleśników z pewnością się to uda. Ciasto powinno być rzadkie, a jego warstwa na patelni cienka.
Pamiętaj, by smażyć crepes na natłuszczonej niezbyt dużej patelni oraz tylko jednostronnie – cienki placek zetnie się od góry – i gotowe delikatnie zsuwać na talerz.
Jako dodatek – o zarówno bardzo francuskim, jak i polskim charakterze – świetnie sprawdzą się jabłka uduszone w miodzie, maśle i calvadosie, który nadaje im wspaniałego aromatu.
Gotowe danie może nieco przypominać tort naleśnikowy, ale nie taka jest moja intencja. Nie lubię tego określenia, a poza tym moja wersja ma zdecydowanie zbyt mało warstw, by nazywać ją w ten sposób :-) Niech więc będą to po prostu bezglutenowe crepes z pijanymi jabłkami. Pyszna rzecz, która z powodzeniem zastąpi Wam też np. gąbkę w lukrze z porcją owocowej brejki w środku, zwaną potocznie pączkiem ;-)
Sprawdź też inne przepisy na BEZGLUTENOWE NALEŚNIKI
PRZEPIS:
- Przygotuj ciasto. W misce rozbełtaj jajko, dodaj połowę mąki i mleka, wymieszaj. Dodaj resztę mąki i mleka. Wymieszaj dokładnie, uzyskując płynne ciasto. Dodaj roztopione masło (2 łyżki), trochę soli, wymieszaj i wstaw do lodówki.
- Jabłka pokrój w cienkie plasterki, najlepiej przy użyciu mandoliny.
- Na patelnię dodaj ok. 1,5 łyżki masła i ok. 3 łyżki miodu. Gdy masło i miód roztopią się, dodaj jabłka. Duś przez chwilę, mieszając, po czym zetrzyj do jabłek ok. 1/3 ziarenka tonki i wlej 50 ml calvadosu. Duś, aż jabłka zmiękną i stracą objętość, a sos lekko zgęstnieje (ZOBACZ).
- Wyciągnij ciasto na naleśniki z lodówki. Jeśli jest zbyt gęste, dodaj trochę płynu – ciasto musi być rzadkie. Smaż – jednostronnie – cienkie naleśniki. Gotowe delikatnie zsuwaj z patelni na talerz. Na każdym kolejnym naleśniku – poczynając od pierwszego – rozłóż warstwę jabłek i polej go sosem miodowym.
- Czynności powtarzaj do momentu, aż usmażysz wszystkie naleśniki i skończą się jabłka oraz sos. Najlepiej, jeśli ostatnia warstwa jabłek zwieńczy końcowy naleśnik.
- Na patelnię po smażeniu jabłek wrzuć orzechy, dodaj trochę masła (ok. połowy łyżki), łyżkę miodu i 25 ml calvadosu. Podduś, aż sos lekko zgęstnieje i wyłóż orzechy na naleśniki. Całość polej sosem z patelni.
- Talerz naleśników widoczny na zdjęciu to porcja dla 2 osób, ale jeśli dasz radę, w tłusty czwartek możesz być egoist(k)ą i zjeść wszystko sam(a) ;-)
A ja mam nadzieję, że już nie będę pragnąć mojego ulubionego ciastka myśląc o nim jak o gąbce…
Dzięki.
Do usług! ;-)
Jestem ZA! Pączki olewam, ale te lśniące orzechy na ociekających miodem naleśnikach wyglądają jak NIEBO :D
Marzenie Marzeny;)
Wczoraj pączków zjadłam ZERO, więc nie widzę przeszkód, żeby takie naleśniczki zjeść w weekend na śniadanie. Coś mi się od życia należy :D
No pewnie!?
Dobry wieczór, gdzie można kupić taki calvados?
Idealne :D
Obłędny zestaw składników, tylko skąd ja wezmę calvados? Zwłaszcza taki wypasiony? Ale może zastąpię np. smakową wódką;)
Można i tak;-)
Świetny pomysł, lepsze niż crepes suzette, bo z jabłkami, które ubóstwiam <3
Wyglądają zjawiskowo, na pewno wypróbuję
Calvadosu nigdy nie odmawiam, więc crepes z calvadosem też :D
:D
Ale czad! Dostałam calvados kilka miesięcy temu, ale do picia jest dla mnie za mocny. Teraz już wiem, że się nie zmarnuje :D
:D